Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Katarzynqa90

28-latek kompletnie niedojrzały?

Polecane posty

Gość Katarzynqa90

Witajcie Chciałabym podzielić się w Wami moim problemem, może Wam uda się naprowadzić mnie do podjęcia konkretnych kroków. Może więc zacznę od początku. Od roku jestem z chłopakiem - jak w temacie ma 28 lat, jestem od niego o 7 lat młodsza. Poznaliśmy się co prawda oficjalnie przez internet, aczkolwiek bardzo dobrze kojarzyłam go z widzenia, mijaliśmy się na koncertach. Z początku ( jak to zwykle bywa) niczego nie zauważyłam bądź też nie chciałam zauważyć, zachowywał się bez zastrzeżeń, jeździliśmy na wycieczki, dużo spacerowaliśmy, rzadko kiedy siedzieliśmy w domu. Niestety od kilku miesięcy, nie jestem w stanie określić dokładnie od kiedy, nasze relacje uległy diametralnej zmianie. Między innymi dobił mnie fakt, że S. ( nie użyje imienia) nie potrafi ze mną kompletnie porozmawiać jeśli chodzi o kwestię naprawdę poważnych spraw bądź planowania jakiś przedsięwzięć, jak się okazało później jego najczęstszymi odpowiedziami na wszystko było : nie wiem, nie chce mi sie, jest mi to obojętne. Tak jakby nagle się wyłączył ze wszystkich naszych relacji. Zapadło między naszym związkiem jedno wielkie milczenie. S. nie mówił mi nawet o rzeczach które robił, a o których powinien mnie poinformować ( np. nagminne pożyczanie pieniędzy osobie, która nie ma w zwyczaju ich oddawać terminowo, lub chociaż wzięcie pożyczki), wszystkiego dowiadywałam się po fakcie i to wtedy , kiedy sama zaczęłam o wszystko wypytywać przez ciąganie go za język. Drażniło to mnie jak i zarówno jego. Kiedy pytałam a on nie odpowiadał, czułam się tak jakby kompletnie mnie ignorował. Wiele razy mu o tym wspominałam,ale on nawet nie potrafił mi nic na to odpowiedzieć. Po prostu " taki już jestem", co dla mnie znaczyło jak nie podoba ci się to wypierdalaj. Co więcej w ogóle nie myśli o tym aby w jakiś sposób się ustatkować, mieszka z matką i nawet nie w głowie mu wynajęcie czegokolwiek. Jego mottem życiowym jest " nic mi sie nie chce" jest wiecznie zmeczony i ciągle tylko leżałby w łóżku BĄDŹ też grał... kłamie mnie w żywe oczy, że wraca wcześniej do domu bo musi zrobić coś ważnego, a w rzeczywistości nie robi tego bo " nie ma ochoty" i gra... Większość jego zachowań wręcz zawiewa objawami autyzmu, ponieważ jest strasznie zamknięty w sobie. Zależy mi na nim ale sama już nie wiem co mam robić. Jak z nim rozmawiać, o terapii nie ma nawet mowy. Nie chciałabym go stracić, ale jego zachowanie coraz bardziej mnie pogrąża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×