Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maruchamysz

mój partner ma dziecko z byłą- nie daje żyć

Polecane posty

Gość maruchamysz

ma 29 lat i 10 letnią córkę z byłą żoną. byli ze sobą 9 lat. od roku spotykam się z nim i spędzamy weekendy z jego dzieckiem. mała mnie lubi z wzajemnością. ale jego była żona nie daje nam żyć. utrzymuje zdanie, iż zabrałam jej męża (chociaż źle było między nimi od lat, a rozwód wzięli pół roku przed tym, jak zaczęliśmy się spotykać) napuszcza dziecko przeciwko nam, wydzwania, wyzywa, wypisuje obraźliwe rzeczy. straszy go, że odbierze mu prawa do dziecka i nie pozwoli się spotykać, jeśli się ze mną nie rozstanie do tego pracuje w jakiejś beznadziejnej firmie i zarabia około 500zł i w sumie to utrzymuje się z bardzo wysokich alimentów od partnera (bynajmniej nie wydaje tego na dziecko...) cała rodzina partnera traktuje mnie jak dar z niebios, że widać, że facet jest teraz szczęśliwy i wreszcie odżył nie mam pojęcia, jak i czy w ogóle rozmawiać z tym dzieckiem na temat sytuacji (mamuśka nie szczędzi wyzwisk w obecności młodej)? macie jakieś sposoby na takie przypadki? do tej pory ignorowałam jej zachowanie, nie wdawałam się w dyskusje. ale zaczyna mnie to męczyć, tym bardziej, że związek zaczynam traktować co raz bardziej poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
Grożenie,obrażliwe sms to wszystko jest karalne,zbieraj dowody i zgłoś na policję,nie ma prawa tak się zachowywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maruchamysz
nie groziła nam widzę, że dziewczyna jest w desperacji i próbuje go po prostu odzyskać z jednej strony ją rozumiem, dlatego nie odpowiadam i nie prowokuję niepotrzebnie trudnych sytuacji nie rozumiem, jak mam do tego podejść. ona nie robi tego, bo się nudzi, tylko rozpaczliwie próbuje go odzyskać wszelkim sposobem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
napisałaś że piszę obrażliwe teksty,straszy,wydzwania i szantażuje ze odbieze dziecko jak się on z tobą nie rozstanie,takie nachodzenie i straszenie jest karalne i wydaje mi się że ona nie da wam spokoju jak tego nie zgłosicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
Nie lituj się nad nią ,skoro ty nie rozbiłaś ich małżeństwa bo rozwód wzięli zanim się poznaliście to nie jesteś niczemu winna,ona powinna zrozumieć że wy też macie prawo do szczęscia ,nie ma godności i próbuje za wszelką cenę rozbić twój związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerwa klawisza
zawsze szkoda, ze komus sie nie udało..a tej e sie nie udało I jej rozumiem...i szkoda jej..9 lat długo.. Dlatego ja odsuwałam sie o takich związków, bo zawsze wiadomoe było, że ex oskarzy ciebie, a maz niekoniecznie bedzie ciebie bronił. to sa trudne związki..maz ma nawyki z dawnych zwiazków, od ex żony, czasem sam ocenia twoje zachowanie przez pryzmat jej zachowan, co jest złe, bo ty to ty i twoje postepowanie jest inne, wynika z innych przyczyn niz ex, w koncu jestescie 2 roznymi osobami.. sa dzieci.........one powinny miec przy sobie rodziców...itp no ale jak JUZ jestescie razem...moze porozmawiaj z nią. A moze znajdz faceta naprawdedobrego kochanego. I koniecznie naciskaj meza na płacenie duzej kasy to jednak 9 lat razem, dzieci itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maruchamysz
dlaczego ma płacić dużą kasę? wolałabym, aby zabrał małą na zakupy i sprawił jej to, czego potrzebuje, a nie dawał 1300zł, które idzie na mamine imprezki w weekend i fajki. dziecko brudne i głodne nie chodzi, ale nikt mi nie wmówi, że dziewczyna wydaje na 10 latkę 1300zł miesięcznie (plus 1300zł ze swojego, bo takie są zasady alimentów?) na dodatek mieszka z rodzicami, więc mieszkanie i rachunki dzieli na pół bez przesady nie skąpię dziecku, sama kupuję jej ubrania na zakupach, zabawki przerwa klawisza- dlaczego uważasz, że mam znaleźć prawdziwego kochanego dobrego? on taki właśnie jest. widzę, jak męczy go sytuacja, nie obraża byłej żony, jak patrzę na niego, kiedy przebywa z córeczką to aż się serce cieszy, bardzo za nią tęskni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełnie nie rozumiem
A to dobre ............... ""cała rodzina partnera traktuje mnie jak dar z niebios"", ........... a ona dar z piekieł? No i oczywiście ona wszystkiemu winna, bo przecież nie on. A ty to już w ogóle niczemu nie jesteś winna. Nie wiesz na pewno jaka była przyczyna rozpadu i całkiem prawdopodobne, że to ty byłaś powodem, bo przecież za nim byliście razem, to wcześniej musieliście się poznać. Zbyt zbieżne latatu są. Zresztą, gdyby nie ty ich związek mógłby się odnowić. Czyżby nie było nikogo pod ręką, kogoś wolnego stanu? Musisz być świadoma tego, że masz faceta z odzysku i on zawsze może wybrać między nią a tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
Do zupełnie nie rozumiem-Skoro nie dogadywali się,kłócili to co to by była za rodzina,dziecko lepiej jak ma spokój niż wieczne kłótnie,są po rozwodzie i facet nie może ułożyć sobie na nowo życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×