Nie wierzę, że ktoś mnie kiedykolwiek pokocha

Po pierwsze to nie bardzo wierzę w to, że facet może pokochać (kobieta owszem, ale facet nie). Jak już kogoś spotkam, to okazuje się jednak, że miłość owszem była, zazwyczaj w wielki kilkunastu (ewentualnie na początku 20) lat. Potem dochodzę do wniosku, że MNIE nikt nigdy nie pokocha, bo nie jestem zbyt dobra (tak jak były te dziewczyny, które kiedyś kochali). Na dodatek wielu tych facetów siębawi po jakiś tam przykrych doświadczeniach związanych z miłością. Ja nawet nie byłabym w stanie złamać nikomu serca :O (nie żebym chciała). Czuję sięgorsza

że mnie....

jeśli Cię to pocieszy, jestem w podobnej sytuacji. Najgorsze jest to, że wydaje mi się, że zasługuję na miłość czasem patrząc na innych nawet bardziej. Mój problem to oziębłość. Nie potrafię się jej wyzbyć. Trudno, trzeba się skupić na obowiązkach i pasjach i nie użalać się nad sobą :)

to nie jest uzalanie....

zacznij zarabiac pieniadze a "miłość' se kupisz

Po pierwsze to nie bardzo wierzę w to, że facet może pokochać (kobieta owszem, ale facet nie). Ja jako facet widzę to trochę inaczej dla mnie to facet może pokochać ale kobieta nie. tylko dlatego, że nie jestem jakimś modelem i nie zarabiam Bóg wie ile jestem skazany na samotność.

Czy ja wiem... ale tak jak pisałam nie wiem co ze mną nie tak. Jestem chyba niefajna i fizycznie jak i w innych aspektach

do powyżej... bzdury opowiadasz, jeśli ktoś jest z toba , bo jestes przystojny i masz kasę, to chyba to nie jest prawdziwa miłość, no chyba,ze do twojej kasy. To,ze jesteś przeciętnej urody i nie jesteś bogaty nie jest takie złe, bo jesli jakaś kobieta będzie z tobą, to tylko dlatego,że to ciebie kocha.

miało być do: Ja jako facet