Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mmilusiaa

Powiedział, że kocha, ale mu nie wierzę

Polecane posty

Gość mmilusiaa

No własnie po 9 miesiącach bycia razem powiedział, w końcu, że mnie kocha. Ja od dawna go kocham i wyznałam mu to po ok. 4 miesiącach...On cały czas twierdził, że musi być pewny...przez ten czas, czekałam na to z wielką nadzieją, aż mi to powie i, że myślałam, że nic mnie tak nie uszczęśliwi jak odwzajemniona miłość. Jednak, czuję jakąś pustkę....bo nie potrafie mu w to uwierzyć, zamiast odpowiedzieć mu jak się cieszę, z tego powodu, spojrzałam się na niego i zmieniłam temat... teraz ciągle się zastanawiam czy powiedział prawdę, czy powiedział po prostu dlatego, żebym była szczęśliwsza... co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idotka z ciebie!! 1
po pierwsze facetgom ciezko takie wyznania przychodza, po drugie oni to bardziej okazuja czynami niz slowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmilusiaa
nie, ja nigdy go nie naciskalam, ze mnie to boli czy cos. On sam z siebie ostatnio zauwazylam, ze bardziej sie stara i pyatalam, co sie zmienilo ze taki jest? On twierdzil ze to chyba dobrze, ze mu zalezy na mnie, oczywiscie o tym wiedzialam. Jak wyznal mi w koncu milosc, powiedzial do mnie: I co nie cieszy Cie to? przeciez na pewno czekalas az w koncu powiem Ci co do Ciebie czuje, ja nic nie odpowiedzialam i szybko zmienilam temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z nim pisałam
mi nie powiedział i mu wierzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmilusiaa
czy ktos sie moze wypowiedziec jak sadzicie patrzac z punktu widzenia faceta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli ana
ja ci moge tylko powiedziec z punktu widzenia kobiety mojemu obecnemu chlopakowi powiedzialam "kocham cie" po roku bycia razem a 1,5 znajomosci po 1 dlatego, ze nacielam sie we wczesniejszym zwiazku i zrozumialam, ze ludzie rzucaja "kocham cie" na wiatr - dla mnie to slowo ma duze znaczenie i szczerze dziwi mnie ze mozna komus powiedziec to po 2-3 mies jak jeszcze sie nawet tej osoby dobrze nie zna musialam go lepiej poznac, "sprawdzic", zobaczyc jaki jest naprawde, z czasem nabralam zaufania, zrozumialam, ze jego dobre cechy nie sa udawane...i poczulam potrzebe powiedzenia "kocham". tak, dopiero po roku bycia w zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzysz , bo słów , które wypowiedział , nie poparły czyny. Tak myślę , bo skąd te Twoje wątpliwości ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmilusiaa
tak, bo jakos nigdy nie widzialam, zeby szczegolnie sie staral, mowil ze mu zalezy bardzo, ale tego nie odczuwalam, ja mu czesto pokazywalam ze go kocham. Ostanio zrozumialam, ze przeciez nie bede dawac tyle od siebie po w zwiazku wazne sa obie strony a nie jedna zeby czula sie szczesliwa. I jak ja zmieniłam swoje podejscie, stad nagle wynikla zmiana w jego zachowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmilusiaa
zastanawiam sie czy nie zapytac, czy te wyznanie z jego strony bylo naprawde na serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co ? Nawet jeśli odpowie pozytywnie, będziesz wierzyć ? Czyny Kochana...czyny ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmilusiaa
no czyny, tak rozumiem, ale po czym tu tak go dokladnie rozgryzc czy naprawde kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×