Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Musztalowa

prolem z niesfornymi dziecmi????

Polecane posty

Gość Musztalowa

Witam, na wstepie napisze krotko jak do tej pory wygladalo moje zycie...otoz jestem mama 2 letnich blizniakow...mieszkamy sami, maz jest w domu 2 razy w tygodniu - pracuje jako kierowca...nasze dzieci sa nie chcialabym tego ujac rzydko ale niestety rozwydrzone...wszystko wymuszaja placzem, protestuja gdy wykonuje sie proste, codzienne czynnosci typu: kapanie, jedzenie, przebieranie...nie mam pomyslow jak juz sobie z tym poradzic, nigdy ich nie bilam i nie mam takiego zamiaru ale musze znalezc jakies rozwiazanie...glupie przyklady: gdy jestesmy na zakupach trzeba ich nosic na rekach bo inaczej placz, gdy nie dostana zabawki bo np maja jedna jest taka histeria ze nie mozna ich uspokoic przez pol godz, cigle jest placz wyjde z nimi na dwor to stana na srodku piaskownicy i rycza ez powodu, w domu godz temu jeden zaczal plakac bo nie mogl dostac do szawki...mam dosyc tego placzu i histerii, chcialabym wyjsc z dziecmi na spacer czy zakupy i nie martwic sie ze pol drogi trzeba ich niesc albo wysluchiwac placzu ez powodu...prosze Was mamy jesli macie jakies rady lub sugestie piszcie...oczywiscie proby tlumaczenia na spokojnie nic nie daja wiec ta metode odpuszczam... pomozcie jesli jestescie w stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musztalowa
rozpisalam sie jak glupia ale poradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhjb
Klasyczny bunt dwulatka. Ty masz świadomość, że oni tym wrzaskiem sprawdzają gdzie są granice? Masz świadomość, że ulegając ich histeriom zaburzasz ich poczucie bezpieczeństwa? Oni oczekują, że będą granice, że mama będzie rządzić. Jak pozwalasz rządzić im są zdezorientowani. Więcej konsekwencji i stanowczości. Histerie olewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bligalim
Mój ma 20 miesięcy i chyba jakiś przyspieszony bunt dwulatka, wakacje jestem z nim sama, bo mam urlop i powoli mam dość. Też się drze bez powodu, wymusza płaczem, nie słucha! Najgorsze jest po drzemce po południowej, jak tylko wstanie ryczy pół godziny i nic. Staram sie nie zwracać na te histerie uwagi,ale czasem aż mnie nosi. Jak widzi,że jego ryk nie skutkuje to gryzie,albo wali głową w podłogę. Pediatra poradziła,żeby na gryzienie odpowiadać lekkim ugryzieniem a walenie głową ignorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko konsekwencja i tlumaczenie: mama nie wezmie cie na rece, bo niesie siatke, albo bola plecy, albo nie ma sily. Zabawki nie kupimy, bo masz juz w domu dosyc zabawek. Jak bedziesz grzeczny to dostaniesz na urodziny. Jak nie przestaniesz plakac do idziemy do domu. I serio, zawin sie do domu. Po kilku takich akcjach typu 'z wyjcami nie wychodze' wystarczy sie zapytac: chcesz isc do domu? i od razu jest spokoj ;) Ale musisz naprawde byc konsekwentna zarowno w karaniu, jak i nagradzaniu dobrych postaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a macie rady jak nauczyć się
konsekwencji? ja niby się stram a mi nie wychodzi, poddaję się bo mam dość słuchania tego płaczu i wymuszania, dla świętego spokoju czasami pozwalam na coś na co nie powinnam :( ale nei mam siły :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci testuja granice, raz ustapisz - następny raz będzie krzyczał o wiele dłużej. My mamy takie zasady: krzyczysz - nie rozmawiam z tobą dopóki się nie uspokoisz, jeśli coś chcesz to powiedz lub pokaż i wtedy możemy porozmawiac czy mozesz to dostać. Jeśli synek robi coś niewłaściwego to: po pierwsze tłumaczę, dlaczego tak nie wolno jeśli robi to samo drugi raz to powtarzam że nie wolno bo... i jeśli zrobi tak kolejny raz to beda okreslone konsekwencje jesli robi to samo po raz trzeci wykonuje zapowiedziane konsekwencje przypominając o tym, dlaczego tak postępuję i najważniejsze to uodpornić się na wrzeszczące dziecko i starać się zachowac spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ev!!!!!!;.
Mam trzylatka i niestety konsekwentna nie byłam. Od kilku miesięcy chodzimy na prywatną terapię logopedyczną (celowo napisałam prywatną bo inaczej wygląda niż na fundusz) i dopiero wtedy zdałam sobie sprawę jak bardzo krzywdziłam swoje dziecko pozwalając mu na wszystko. Jak np chce bajkę ( dodam że ogląda kilka razy dzienni po ok 10 min co w sumie daje 30 min) to najpierw tłumaczę mu że musi np posprzątać lub zjeść i wtedy dopiero włączę bajkę. Jeśli mnie nie słucha to tłumaczę mu że ja też go nie będę słuchała jeśli o coś mnie poprosi. O dziwo na mojego brzdąca to działa. Na początku był troszkę zdezorientowany ale jak nie osiągnął tego co chciał to zmienił dotarło do niego że ja się nie ugnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×