Poważny związek,a zwłaszcza małżeństwo i dzieci to może być

gdzie to wszystko naprawdę trzyma kupy,czyli facet ma niezłą pracę,a kobieta jakoś potrafi bez nerwów,zadym i afer potrafi zapanować nad domem i dziećmi.Gdzie ludzie naprawdę się dogadują.Zgodzić się chociażby na zamieszkanie z kimś w konkubinacie w innych okolicznościach,to trzeba być sadomasochistą.

Po co komuś coś takiego.

powiec to pszybylskiej i bieniukowi na pszyklat albo tym związkom w których są role odwrucone i to kobieta zarabia bo jest w tym zdecydowanie lepsza od faceta

a to odrębny temat

Nie chodzi o jakąś idealną rodzinkę,ale taką gdzie to jednak się wszystko trzyma kupy,a nie że nawet w drobnych relacjach życia codziennego sobie coś wymyśla i każe innym się domyślać.