Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem w kropce_26__

Gdy partner/ka nie chce isc z Toba na wesele

Polecane posty

Gość Jestem w kropce_26__

Moj facet dostal zaproszenia na dwa wesela, ja nie lubie takich imprez, poza tym nie potrafie tanczyc i nie chce siedziec jak kolek i odmawiac gdy ktos bedzie mnie wyciagal na parkiet. Wiem ze bede sie meczyla, nie bylam nawet na swojej studniowce. Czy to jest fair? Czy jest jakis "obowiazek" chodzenia z partnerem na tego typu imprezy? Jak to wyglada z boku? Jak sie czuje taka osoba? (On raczej nie pojdzie sam, a ze swoja kolezanka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdahgda
nie obraz sie ale z Ciebie dzikus... jak chcesz zyc w przyszlosci w spoleczenstwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saaaara mayy
z koleżanką:D a od czego ma swoją partnerkę? masakra. ja bym nie była z taką osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem w kropce_26__
Coz, nieraz slyszalam ze jestem dzikuska ;) Ogolnie nie jest ze mna tak zle, ale takie imprezy to dla mnie za duzo. Na parkiet nie wyjde nawet jakbym wlala w siebie litry alkoholu, a siedziec pare godzin przy stole i patrzec jak inni dobrze sie bawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdahgda
szkoda, wiele okazji do zabawy przepuszczasz... bedziesz zalowala jako stara babcia bujajac sie na swoim krzeselku :) nie myslalas, skad Ci sie to wzielo? nawet alkohol nie dodaje Ci animuszu? hm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski =)
Jak dla kogo, te zabawy są zabawne. Mnie to nudzi i męczy, ale ja mam depresję, więc może dlatego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saaaara mayy
No tak, ale bez przegięcia, chlopak ma laskę a na wesele musi szukac sobie koleżanki? moze i te imprezy są takie niezbyt ale jednak to chodzi o zadowolenie nie tylko jednej połowy zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski =)
Ja już chodziłem na wesela ze względu na dziewczynę, na rodzinę. Nie podobało mi się, jej też :D Są sytuacje, że trudno odmówić. Raczej nie zostawiłbym mojej dziewczyny z takim problemem, ale to dla mnie duży wysiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
oj przestancie a po co ma isc jesli bedzie sie tam zle czuc i byc moze zechce wyjsc jak najszybciej? Jesli To bie nie bedzie pzreszkadzalo, ze Twoj facet pojdzie z inna, to pogadaj z nim i ustalcie wspolnie. Do pani powyzej to po to sie jest w zwiazku by miec z kim isc na wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowiakk
ahahahah mam to samo teraz - moja panna tez nie chce ze mna isc z roznych powodow (niesmki z innymi osobami zaproszonymi) i nie idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqwweerr
nie pasujecie do siebie, ja tez nie lubie takich imprez, moj chlopak tez nie lubi wiec nie chodzimy :) nigdy mnie takie zabawy nie krecily, na studniowce tez nie bylam i nie zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saaaara mayy
Nie:) Chlopak czy dziewczyna nie jest po to, ale skoro się jest razem to chce się spędzać czas razem, nawet siedzac przy stole. Można wyjsć na spacer, można porozmawiać z innymi gośćmi. Generalnie ja bym nie wystawiła w ten sposób osoby, którą kocham i to by mi przeszkadzało w drugą stronę. Ale liczy się to co dla NICH jest w związku normalne i dopuszcalne, więc moje zdanie tutaj nic nie wnosi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowiakk
e tam nie pasujecie - mnei tam osobiscie mega kreci jak sa dwie osoby o odmiennych charkaterach i podejscia itd i szuka sie consensusu ...a nei tylko dwie cieple mimozy robiace ciagle to samo itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poweselna
W przyszłości też będziesz unikać rodzinnych spotkań, bo jesteś "dzikuską", jak sama siebie nazwałaś? Pewnych sytuacji nie da się uniknąć i nawet jeśli nie przepadasz za rodzinnymi spędami, to trzeba to zrobić, szczególnie, jeśli drugiej osobie na tym zależy. Ja nie chciałabym, żeby mój facet chodził na wesela z koleżanką. A jeśli naprawdę tak Cię męczą wesela, to ustalcie między sobą jakiś kompromis, np. zabawa tylko do północy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze, ze...
nie boisz sie, ze wykreci cos na boku kiedys z jakas kolezanka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqwweerr
hahah i dobrze wole byc cieplą mimozą niż isc na jakies wiejskie weselicho, schlac sie jak swinia ze swoim facetem a potem rzygac i nic nie pamietac, drzec ryje na calą wieś, tak jak walsnie robią takie niemimozy, mam tego przyklad bo mieszkam w blokach. schlają sie takie swinie i drą ryje na cale osiedle i to ma byc takie super i cooolll hahaha, jaka szkoda ze ja sie tak nie bawie ze swoim chlopakiem i nie zachowuję się jak schlana swinia, no naprawde wielka szkoda, czuje, że marnuje przez to swoje zycie hahaha i że nie rzygamy potem i nie mam kaca, no straszne, czuje że moje zycie nie ma sensu ty glupi kutasie hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowiakk
jej ale jestes plytka ;] wez to przeczyaj jeszcze raz co napisalem i postaraj sie zrozumiec :) "ty glupi kutasie" :) Twoj man musi byc z Ciebie dumny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqwweerr
ty jestes plytki zalosny kutasie skoro dla ciebie takie wesela są sensem zycia, bo co tam takiego fajnego? wiekszosc schla sie jak swinia tak że na drugi dzien nie pamieta, obmacują się jak tanczą, każdy sie obgaduje, nażrą się i potem mają zatwardzenie, tańczą przy disco polo "jestes szalona" hahaha, zachowują się jak małpy w zoo i jeszcze nagrywają to na taśme, żeby sie potem podniecac hahaha nigdy nie rozumialam jak mozna sie tym zachwycac, chyba tylko ludzie ze wsi lubią takie zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowiakk
ahahahahah :D ej rozumiesz to co napisalem ? wez prosze skup sie :) 5 min! i rozkmin ten post :) Dasz rade, wierze :) ja pierdole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqwweerr
a ty pewnie jestes jedną z tych świń co zawsze musi napić się wódy, a potem pieprzy głupoty, a na drugi dzień ma kaca i jeszcze uważa, że się świetnie bawil hahaha i oczywiscie fotki nachlanego ryja daje na naszą klasę i fejsa i sie podnieca jaki to on jest COOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowiakk
normalnie nie wierze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqwweerr
pomijam już jakieś wieczory kawalerskie gdzie zamawiają sobie dziwkę i pieprzą po kolei, bo przeciez przed slubem trzeba sie wyszalec hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowiakk
jestes urocza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski =)
Tu nie chodzi o chlanie, czy też nie chlanie. O to czy wesele jest wiejskie, czy miejskie :D Tu chodzi o sam fakt uczestniczenia w tego rodzaju zabawie. Spędzenia kilku godzin w sposób, który przyprawia nas o znużenie na samą myśl. Ja chodziłem z moimi dziewczynami, bo byliśmy razem. To taki wyraz solidarności. Jesteśmy razem na dobre i na złe :D Oczywiście z entuzjastką wesel nie dogadałbym się, ale to były wypady rzadkie i oczekiwania rodziny, którą trzeba brać pod uwagę, presja okoliczności, niestety zmuszały do tego, by odwalić i mieć spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, po ile lat macie? Jak długo jesteście razem? Jesli jesteście w związku to trudno się dziwić, że facet oczekuję, że będziecie na takie imprezy chodzić razem. To normalne. Postaw się na jego miejscu. Pewnie nie byłabyś zadowolona, nawet gdybyś wiedziała, że on za takimi imprezami nie przepada. Myslę, że to kwestia dogadania detali. Ustalcie, że pójdzie na kilka godzin i tyle w temacie. Można pogadać, wyjść na spacer, czy pobawić się w kółku ze znajomymi i wtedy wielkich zdolności tanecznych mieć nie trzeba. Zresztą podejrzewam, że mała garstka osób takie talenty tam będzie miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski =)
Gorzej gdy to wszystko ani trochę nie bawi :D Kilka godzin udawania :D Ale co tam! Trzeba zrozumieć innych ludzi, gdy jest się dziwakiem. Mnie raczej nie zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski =)
Tak jak ja? Bo mnie się nie zweryfikowały, mimo, że mam 40 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widac ja jestem bardzo elastyczna :) Po prostu przyjęłam, że w życiu czasem trzeba poudawać dla świętego spokoju itd. Bez udawania ani rusz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski =)
No to ja też udaję, gdy trzeba, ale staram się unikać jak tylko mogę, takich sytuacji, przez co najchętniej nie wychodziłbym z domu :D Między innymi w ten sposób, dorobiłem się nerwicy, depresji i tak dalej. Za delikatny jestem na ten świat 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×