Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość judka2332

Co mam zrobić? Poradźcie

Polecane posty

Gość judka2332

Witam. Otóż jestem z facetem 5 lat. Jesteśmy zaręczeni. Chodzi o to że zawsze się wygłupialiśmy i na żarty sie biliśmy. Ale ostatnio on pozwala sobie na coraz więcej. Po prostu używa więcej siły niż zazwyczaj. A ja mam tak delikatne ciało ze nawet jak mnie uderzy lekko(według niego bo facet odczuwa to inaczej) strasznie mnie to boli i nawet mi siniak ostatnio wyszedł na ręce. Lecz kiedy mu powiedziałam że mnie to boli on stwierdził że to niemożliwe. Powiedziałam żeby już tego nie robił i nie zaczynał takich wygłupów on sie oburzył i powiedział ze sie czepiam i że jak mi nie pasuje to możemy się rozstać. Nie wiem co myśleć. Nie wiem czy to takie trudne przestać to robić. Pomóżcie mi bo nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przemoc,myślę,że także jestem jej ofiarą,ale psychicznej,a Ty fizycznej,,,także przed chwila prosiłam o opinie,bo może mi się wydaje? Ja mam dosyć,nie chce tak tkwić tylko dlatego,że czuję miłe emocje,do szanowania,nie do karania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judka2332
Kurde on jest bardzo dobrym człowiekiem tylko chodzi o tą zabawę. ja lubię się z nim wygłupiać ale to już mnie nie bawi te jego '"mułki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helphelphelp
Może po prost mu powiedz - ej co ty robisz to mnie boli, używasz za dużo siły. Żarty zataił ale czasem przesadzasz, po prostu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helphelphelp
Żarty zartami*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr dziennikarstwa Piotr B.
Hahahhaha ach te patologie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judka2332
Właśnie chodzi o to że on nie rozumie tego że mnie to boli. Twierdzi że sobie wkręcam. Dla mnie to nie normalne! Nie wiem jak mu to wytłumaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helphelphelp
Jak to sie powtórzy, to wysun mu porządnie w twarz albo zrób coś równie bolesnego.. Niech tez poczuje, poza tym jak może być normalnym człowiekiem skoro nie rozumie granicy zabawy i powagi czy bólu i żartów... Czasem żyjąc z kimś kilka długich lat okazuje sie ze tak naprawdę człowieka nie znamy więc radzilabym sie zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judka2332
Nie wiem jak mam mu to wytłumaczyć już mi ręce opadają. On nigdy nawet w nerwach głosu nie podnosi. To do niego nie pasuje. Tylko te głupie żarty które nawet nimi nie są. Beznadziejna sytuacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helphelphelp
No to trochę dziwne skoro głosu nie podnosi a potrafi żartować aż siniaki wyskakuja.. Może przestań z nim żartować w taki sposób, jak on zacznie to wyjdz do łazienki ze niby siku i może mu przejdzie, albo zacznij robić coś innego, unikaj tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judka2332
Wiesz ja bardzo lubię się z nim powygłupiać. Jakies łaskotki itp. ale to już jest przesada jak dla mnie. On wiesz nieraz podchodzi i się zaczepia. Na początku da taką lekka "mułkę" i ja mu oddam i tak się zaczyna. Aż w końcu da taką że mnie zaboli i mu oddam mocniej to on też chce się zemścić i tak coraz mocniej i koło się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helphelphelp
Jak Cię to nie bawi to po co mu oddajesz? Nie narzekaj w takim razie jak sama to akceptujesz, faceci nie myślą, są tepi i ni odróżniają zabawy i żartów od powagi a jak im zwrócisz uwagę, to koniec swiata, duże dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judka2332
Wiem o tym że oni nigdy nie dorosną. Wiesz chodzi o to że mogę się z nim wygłupiać w ten sposób ale żeby to miało jakieś granice siłowe. Tylko nie wiem jak mu to wytłumaczyć skoro do niego to nie dociera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvctyunbgyu
już się gościu przymierza i sprawdza ile będzie musiał użyć siły, żeby ci wpieprzyć po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helphelphelp
Nie oddawać mu najlepiej jak Cię zaczepia, zacznij o czymś gadać żeby go czymś zając, albo zacznij coś robić czy jak pisałam wcześniej, wyjdz do kibla czy coś. Facetowi można jak lopata do głowy a i tak to do niego nie dotrze więc sama nad tym zapanuj w taki sposób żeby on nawet tego nie zauważył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judka2332
Nigdy mnie nie uderzył w czasie histerii czy jakies awantury. Jest bardzo spokojnym człowiekiem który nawet dobrze głosu podnieść nie potrafi.Bardzo trudno wyprowadzić go z równowagi. To ja więcej krzyczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judka2332
Chyba posłucham Twojej rady i zacznę tak robić może się odzwyczai. Wkurza mnie to bo to chyba weszło mu w nawyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helphelphelp
Tak chyba najlepiej bo skoro słowa do niego nie docierają.. Życzę powodzenia i zastanów sie nad tym porządnie, to dziwne ze on nie ma kontroli w rękach względem Ciebie, dziwne i niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judka2332
On nigdy nie zrobił nic na serio. Nigdy mnie nie uderzył. Wiadomo ostre wymiany zdań się zdarzają ale to chyba jak wszędzie. Tylko w tych żartach i wygłupach to robi. Myślę że dam sobie jakoś z nim radę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helphelphelp
Nie bądź kolejna naiwna.. Ja swojego znałam 7 lat, byłam z nim i było wspaniale a sie okazało, ze ma żonę. Nigdy by Cię nie uderzył a siniaki po żartach. To nie jest zabawa skoro on nie rozumie jak mówisz, ze to boli i mówi, ze w takim razie możesz odejść, wydaje nam sie ze powszechne problemy nas nie dotyczą i idealizujemy swoje drugie połówki a jesteśmy tylko ludźmi i ludzkie problemy nas jednak dopadaja, kiedy jest za późno na zapobieganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judka2332
Tak wiem o czym mówisz. Przed chwilą z nim o tym rozmawiałam. Powiedział ze już w ogóle nie bedziemy sie wygłupiać skoro mnie to boli. Ale myśli że wcale nie używa wobec mnie dużej siły. Tylko ja jestem kobietą i nie mam takiego ciała jak on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×