Jakich nienawidzicie zwrotów, określeń... ?

W życiu realnym, ale także na forach, w internecie. Ja nienawidzę: - określenia "TŻ", zaciągniętego z wizażu. Stare, niemodne i tandetne. - gdy na forum ktoś z kimś się sprzecza i pisze "koleżanko", "kolego", np "nie masz racji, kolego, ja byłem i widziałem". Takie pseudo-spoufalanie się, ale tak naprawdę żeby komuś wbić igiełkę. Kojarzy mi się z jakimś 60-latkiem z pekeasami, w spodniach z bistoru, który tęskni za Gomułką - gdy ktoś myli "bynajmniej" z "przynajmniej" - miałam kiedyś konto na Sympatii i nienawidziłam tekstów "jestem jaki jestem", "dzień bez uśmiechu to dzień stracony", "napisz a się dowiesz" - banalnych tekstów z for w trakcie sprzeczek: "czytaj ze zrozumieniem", "skoro nie wiesz, to ja ci nie powiem", "nie podoba się to nie czytaj", "nie masz nic ciekawego to powiedzenia to nie pisz" - "perfum" lub "perfuma" zamiast "perfumy" - gdy ktoś zdrabnia słowo "pieniądze" na "pieniążki" - gdy ktoś mówi "starzy" na rodziców - dziwnych zdrobnień przyszłych lub aktualnych mam: fasolinka, kupcia itd. - używania "dwoma" w odniesieniu do rodzaju żeńskiego. Czyli np. "szłam z dwoma koleżankami", zamiast "dwiema". - gimbusiarskich skrótów czyli "ocb" (o co biega), "cb" (ciebie), itd

Toważyszko. Moja TŻ zgadza się z tobom i ja tesz, bynajmniej w tym wypadku zgadzamy się obojga. wiem ocb. a ci ktorzy nie wiedza jacy jestesmy niech czytaja cie ze zrozumieniem kolerzanko. pewnie im tylko pieniąszki i parfuma w musku.

"Toważyszko. Moja TŻ zgadza się z tobom i ja tesz, bynajmniej w tym wypadku zgadzamy się obojga. wiem ocb. a ci ktorzy nie wiedza jacy jestesmy niech czytaja cie ze zrozumieniem kolerzanko. pewnie im tylko pieniąszki i parfuma w musku." :D

Mój ty podszywie. Oczywiście, że nie mam pieniędzy

-pieniazki zamiast pieniadze -sweterek zamiast sweter, przewaznie na allegro, jak kobiety opisuja -drape, kope zamiast drapie, kopie itp -chlopacy (wiocha totalna) -mam na cos wyjebane- to mi sie kojarzy z patologia Procz teksty pod zdjeciami: -czy te oczy moga klamac -pasuje ci to dziecko -ladnie razem wygladacie Powyzsze teksty mozna znalezc prawie pod kazdym zdjeciem

Zrobiłem kupcie w pieluszki :( Gdzie jest moja stara ?!

a ja nienawidze matek- kretynek, ktore nieprawidlowe zachowanie swojego dziecka (wrednego bachora) nazywaja buntem 2, 3, 4, 5, 6...-latka w rzeczywistosci nie potrafia wychowac bachora i najczesciej wspowinny jest ojciec, ktory kompletnie nie zajmuje sie dzieckiem a mumusia tylko kocha i bezstresowo wychowuje

oj tam oj tam, masakra itp

wiem ze temat dotyczy zwrotow... Kretynka nr 1: -Dziecko mnie bije, kopie wyzywa, co mam robić?" Kretynka nr 2 -Nie przejmuj sie, to tylko bunt czterolatka :)

wiem ze temat dotyczy zwrotow... Kretynka nr 1: -Dziecko mnie bije, kopie wyzywa, co mam robić?" Kretynka nr 2 -Nie przejmuj sie, to tylko bunt czterolatka :)

nie lubię gdy ktoś na swoje dziecko mówi: młody/młoda to takie...pretensjonalne i na siłę "cool"

mnie zawsze rozwala tekst: musisz z nim porozmawiać - w przypadku faceta, który leje z pięści, pije, zdradza itp - czy wy na prawdę myślicie, że ona z nim jeszcze na ten temat nie rozmawiała???

Nienawidzę statusów na facebooku, gg, pompatycznych o miłości albo sensie życia, w stylu "bez ciebie umieram", albo jakieś cytaty Paulo Coelho, lub np "życie to padół łez", "zatrzymajcie świat, ja wysiadam" lub inne depresyjno-nawiedzone

tak samo tego czegoś: < 3

jak mój mąż mówi "nie da się tego zrobić" oraz jak słyszę określenie ,że "ona mu nie dała"w sensie odmówiła sexu

Piotrusiu, dlaczego mnie ranisz, tak sTrAsHnIe CieMm kOfFfaM

ja nie nawidzę tego wszędobylskiego LOL ! doprowadza mnie do szału.

gdy ktoś myli "bynajmniej" z "przynajmniej"- dla mnie najgorsze :D automatycznie jestem uprzedzony do takiego człowieka i szufladkuje go jako debila

a mnie zawsze śmieszy określenie "szanować się" w odniesieniu do seksu :D

Mdli mnie jak słyszę: aczkolwiek, jednakowoż. Przykład: moja koleżanka opowiada o tak interesującym temacie jak kupno sweterka (albo i nie sweterka. Ale na pewno coś z ubraniowych rzeczy...). Emocje jak przy obieraniu ziemniokuw. "...Widziałam ładny sweterek, nawet dobra cena, ACZKOLWIEK rękaw był JAKBY przetarty, więc postanowiłam nie kupować... JEDNAKOWOŻ żałuję że jednak nie kupiłam..." Imponują mi również angielskie zwrotny wpierdalane gdzie się da: Idę na szoping! Będzie dżampreza! A tak baj de łaj...

samuel_36 "mam na coś wyjebane" to głęboka myśl :D

"mnie zawsze rozwala tekst: musisz z nim porozmawiać - w przypadku faceta, który leje z pięści, pije, zdradza itp - czy wy na prawdę myślicie, że ona z nim jeszcze na ten temat nie rozmawiała" Mnie też śmieszy rada "porozmawiaj z nim", ale w sytuacjach, gdy laska pisze, że rozmów były setki :D:D Albo oczywiście nieśmiertelna rada "rzuć go" jako antidotum na KAŻDY problem w związku :D nawet na taki że np. on się spóźnił czy kolega do niego przyjechał

No i wkurwia mnie jak jacyś chuje przeklinają non stop. Was kurwa tyż?

"angielskie zwrotny wpie**alane gdzie się da: Idę na szoping! Będzie dżampreza! A tak baj de łaj" Też mnie to wkurza. Nawet jak ktoś wtrąca w swój post np IMO, IMHO, ROTFL, BTW, RB .. w sumie "WTF" też mnie dość wkurza - jest już przestarzałe

TŻ, okropieństwo :o jeszcze nie znoszę, jak nie odmieniają słowa "ów" i nie wiedzą, ze to ma zenski odpowiednik, a nawet nijaki (owa, owo). Myślałam, że to marginalne, ale coraz cześciej słyszę "i wtedy ona poszła z ów mężczyzną", albo " ów miasta były dobrze rozwinięte" "udali się do ów miasta" itp. :o

aaaa, jeszcze "ubrać sukienkę, buty, spodnie" itp.

o kurcze,to ludzie są aż tak tumanowaci by ów nie umieć odmienić? ów miasto brzmi śmiesznie

kotełe, kafetełe, fotełe

a mnie wqrwia wręcz jak laski określają kolory: mietowy, jagodowy, mandarynkowy, czekoladowy itp.

i jeszcze przykład z tytułu aktualnego topiku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5313464 zamiast "co sądzicie o"