Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żabolec 24.

Jak się zmusić do biegania?

Polecane posty

Gość Żabolec 24.

Jak wyżej. Wiem, ze to da efekty, ale mam setki wymówek żeby nie biegać. Po pierwsze, mogłabym tylko wieczorem po godzinie 21, wcześniej jestem w pracy. Po drugie: strój. NIe mam dobrego stanika, butów itd, prawdę mówiąc wogóle nie wiem jak się do biegania ubrać żeby było wygodnie. Po trzecie: miasto, po bieganiu trzeba będzie jakoś do domu wrócić, a jakoś tego nie widzę, żeby taka spocona, zmachana przez miasto iść. Mogłabym tych powodów jeszcze z 6 wymienić, ale nie o to mi chodzi, tylko o to jak się zmusić do tego biegania, do godzinki dziennie chociaż? Macie jakieś pomysły/sposoby/doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvcfd
Nie zmusisz się. Tutaj liczy się regularność, a będziesz sobie co drugi dzień wymyślac wymówkę. Musisz po prostu CHCIEĆ biegać. Poczytaj sobie w internecie o stroju, tym jak powinno się zaczynac itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Trzeba chcieć a nie zmuszać się, bo wtedy nic z tego nie będzie :) Też miałam mnóstwo wymówek, ale... Dobry stanik kupiłam w Tchibo za 25zł. Tylko mam mały biust, więc taki mi pasował. Biegałam też po 21. Nawet po 22 wychodziłam, i biegałam 30 minut. Strój miałam taki, że biegałam w leginsach i koszulce. Też myślałam, że będę zapocona, ale wcale tak nie jest. Można lekko zgrzać się. Chyba, że jest na dworze taka duchota jak ostatnio bywała. Buty kupiłam też w Tchibo do biegania, potem Reebok Train Tone, ale wygodniejsze te tańsze. Tylko, że mnie z biegania wyklucza cały czas jakaś kontuzja, a o to ból kostki, a to kolano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elvis25
Zmuszanie się nie ma sensu. Aktywność fizyczna i ruch ma Ci sprawiać radość. Ja na przykład nie lubię biegać, ale odnalazłem się na rowerze. I teraz zasuwam po 700 kilometrów miesięcznie. Zamiast przymuszać się do biegania, poszukaj czegoś, co polubisz - rower, basen, co bądź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Bieganie ciężko jest zacząć :) A potem jak się biegnie to normalnie skrzydeł dostaje się. Póki nie jesteś pewna czy będziesz biegała czy nie to nie inwestuj w ubiór. Co najwyżej w stanik, bo on nawet do ćwiczeń się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajdź sobie jakąś formę ruchu, którą polubisz. To nie musi być koniecznie bieganie. Może polubisz jazdę na rowerze, pływanie? Najgorzej na początku podnieść tyłek z kanapy a jak jakiś sport polubisz to nie będziesz tego robić z przymusu tylko z czystej przyjemności. Może odnalazłabyś się w jakiś sportach walki? Karate, judo? Tu przecież nie przychodzisz z czarnym pasem, zaczyna się od podstaw. Wybierz sport, który Ci się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdjhsdgsycbdjchbd
biegaj za chłopami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wheidfhw
no, musisz lubić inaczej nie dasz rady. ja uwielbiam, ale nie mogę ze względu na stawy, łatwo się przeziębiam, poza tym jak biegam w parku to psy za mną szczekają :( a u mnie nie ma jakiś specjalnie wydzielonych terenów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,kgf
idz, idz i nagle zacznij biegnac i juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqw232321
może robisz z tego za duże przedsięwzięcie z tym bieganiem? wjdz po psrostu wieczorem i pobiegaj choc z 20 minut po ulicach, potem z powrotem 10 minut cpaceru i tyle. Ja tak robiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żabolec 24
Lubię biegać, ale za dużo mam "ale" że ktoś zobaczy, wyśmieje itd- to jest główny problem. Inna aktywność nie wchodzi w grę z braku czasu, skoro mam godzinę na ćwiczenia dziennie to chciałabym ją możliwie jak najefektywniej wykorzystać. Bieganie jak wiadomo daje najszybsze efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqw232321
to moze biegaj pozno, np. koło 12 w nocy? Ja tak robiłam, ale dlatego ze jest spokój, cisza i w miescie juz o tej porze nie śmierdzi. Ale jak masz tyle problemów to wątpię w powodzenie, serio. Wazysz 100 kg czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inesines666
Hej. Potwierdzam, że biegać najtrudniej jest zacząć, a potem już się wręcz tego pożąda:) Ja też podchodziłam do tego na początku sceptycznie, ale potem zakochałam się w tym sporcie. Biegając co dwa dni po godzinie przez 1.5 miesiąca schudłam 5 kg., bolały mnie stawy kolanowe, ale kąpałam się w soli bocheńskiej, świetnie regeneruje i leczy zakwasy. I tym sposobem teraz wyglądam nareszcie tak, jak chciałam, no i czuję się o niebo lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie da się zmusić, bo jak nie będzie ci to sprawiać przyjemności, to wcześniej czy później odpuścisz. Piszesz, że nie masz dobrego stanika, butów itd. Na początek nie potrzebujesz nie wiadomo jakiego sprzętu za kilkaset złotych. Wystarczą ci spodnie dresowe, jakieś buty i kurtka, skoro biegasz wieczorami (możesz sobie sprawdzić kurtki Hi-Tec: http://hi-tec.com.pl/pl/kolekcja/kurtki_polary_i_softshelle/kurtki_do_biegania/).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajdź kogoś z kim będziesz biegać i motywujcie się razem, to zawsze pomaga. Musisz przede wszystkim wiedzieć, po co to chcesz robić. Jeśli dzięki bieganiu chcesz poprawić wygląd sylwetki, to uświadom sobie, że jeśli nie będziesz biegać regularnie, to Twoja sylwetka będzie coraz grubsza i nic nigdy się w niej nie zmieni ;) Z drugiej strony jeżeli chcesz, żeby była atrakcyjna oraz żeby znajomi Cię podziwiali i mówili Ci za jakiś czas jak to zrobiłaś, że tak dobrze wyglądasz - działaj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×