Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mała czarna kawka 22

Już nie mam sił i chęci walczyć żeby mieć dziecko...

Polecane posty

Gość Mała czarna kawka 22

Wiem że może przesadzam że są kobiety w gorszej sytuacji ale msze sie wyżalić bo poprostu chyba mam moment zwątpienia. Dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała czarna kawka 22
I do tego te wizyty u gnegologa bo samemu sie nie da mnie wykanczają i te łażenie zdejmowanie spodni grzebanie mi miedzy nogami..wkurza mnie wszystko. Kurwa mam dość tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała czarna kawka 22
Przywalcie mi jeszcze czymś to już wogóle chyba z domu nie wyjde przez tydzien. Bo mam dość nawet chodzenia do ludzi oglądania telewizji i nawet podnoszenia się spod kołdry, a dzisiajsza wizyta normalnie mnie przybiła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwonooka kocica
Mala, a jak dlugo sie starasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała czarna kawka 22
Rok...Wiem że to nie dużo w porównaniu z innymi np tymi z invitro itp. ale od kwietnia wiem że mam problem z owulacją,mąż zdrowy w 100%. Wyszło że moje jajniki są do dupy... Może to źle ale jedna żona brata mojego M zaszła od razu, żona drugiego brata mojego M też od razu. Mi smutno bardzo, ich dzieciaki są super...mąż coraz częściej gada o dzieciach a nie idze.... Musiałam sie wygadać poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hydrauliik
Taka kobieta to marzenie każdego faceta Można ruchać bez zabezpieczenia i stresowania się czy uda się wyciągać przed spustem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała czarna kawka 22
Mam problem że nie miałam owulacji ze 3 lata. Staraliśmy się od ślubu od września 2011. TZN. nie były to super starania ale i tak kochamy się codziennie lub co drugi dzien no i od września do marca nic. W połowie lutego poszłam do ginekologa zalecił mi monitoring. Chodziłam do kwietnia i ani razu nie było owulacji. W maju dostałam clo 1x1 od 5-9dc . Po nim pecherzyk urósł ale zrobiła się torbiel 6x6 i ostra hiperstymulacja jajników. Zostałam na tydzien w szpitalu z obwodem brzucha 98 cm (ważę 56kg) litrem płynu w otrzewnej i wielkim guzem też z płynem na jajniku. Co ja się tam wycierpiałam to tylko ja wiem. Ból jakiego nie widziałam wcześniej. Ale żyje to już wszystko przezyje. W czerwcu lipcu i sierpniu miałam cykle gdzie rósł pęcherzyk ale nie pękał i za każdym razem robiła się torbiel która nie była aż tak bolesna ale uniemożliwiała siadanie na sedes wciskanie sprzęgła zakladanie spodni itp. Teraz mam dostac pregnyl. jest 11dc a pecherzyk dominujący (o ile go można nazwac tak) ma 11mm. W 9dc miał 10mm. Jak on nie urośnie to nie wiem normalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała czarna kawka 22
Nigdy w życiu nie kochaliśmy się z zabezpieczeniem , nawet z głupią prezerwatywą! Super wolałabym się zabezpieczać i zdecydowac jak wiele kobiet kiedy przerwać antykoncepcję i zajść sobie w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mogę zajść w ciąże ale co z tego jak donosić nie mogę też nie daje rady najgorsze jest to że po każdej stracie lekarze mówią co innego a to dwurożna macica a to tarczyca a teraz niewydolność szyjki a najlepsze jest to że pani ginekolog mi powiedziała że ona jest za głupia na ten przypadek i odesłała mnie z kwitkiem ale stówke zainkasowała żyć się nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała czarna kawka 22
megiagnes Coś o tym wiem. Chodziłam do ginekolog i wydałam 800zł na wizyty. Dopiero powiedziała mi że nic z tym nie zrobi. Bo takiego przypadku z torbielami to nie widziała. Oczywiście powiedziała mi to na ostatniej wizycie na której byłam 5 minut i wzieła za nią 100zł. Po czym powiedziała że zostaje mi klinika leczenia niepłodności. Znalazłam jecze jednego ginekologa do którego poszłam w wakacje i zobaczymy-bo do kliniki mam 100km najbliższej. Troche nie bardzo mi tam jeździć...No i to kosztuje tysiące...Zobaczymy co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja miałam te same problemy. staranie, nic, brak owulacji, cykle 70-dniowe, potem clo, przez dwa miesiące po 1 tabletce, następne 2 miesiące po 2 tabletki.. zaszłam w ciąże w 4 cyklu, ale w 12 tygodniu ciąży przeżyłam szok - ciąża obumarła (. Zabieg miałam miesiąc temu i też mnie to już dobija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydawanie kasy na lekarzy, leki, badania.. ech.. najgorsza jest świadomość, że coś nie tak ze mną, i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będę mama... :-( po poronieniu mój instynkt macierzyński zwiększył się chyba dziesięciokrotnie... tak bardzo chcę miec dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dodatku moja koleżanka która w tym samym czasie zaczynała starania, i też zaczęła z clo - zaszła w pierwszym cyklu i cieszy się teraz bliźniakami... ja miałam zabieg 10 lipca, a ona 13 lipca urodziła..:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Icy Moon
Ja sie jakos specjalnie o dziecko nie staralam, ale tez sie nie zabezpieczalam. Mialam za to bardzo stresujaca prace. Rzucilam prace i doslownie kilka tygodni pozniej bylam juz w ciazy. Znam rowniez pare, ktora nie moze miec dzieci z nie wiadomo jakiego powodu bo przeszli wszystkie mozliwe badania, za to cisnienie na dziecko maja juz nie do wytrzymania... Chodzi mi o to ze moze czasem lepiej troche odpuscic, skupic sie na czym innym, przestac stresowac, a dziecko sie pojawi w swoim czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona_84
Mała czarna, czy liczba 22 to Twój wiek??? Jeżeli tak to przecież jeszcze całe życie przed Tobą. Ja w tym wieku absolutnie nie myślałam o tym, żeby mieć dziecko, chciałam cieszyć się tylko swoim facetem i korzystać z życia i dziwiłam się nielicznym rówieśnicom, którym już tak się spieszyło do macierzyństwa. Jesteś jeszcze młoda! No ale rozumiem, że z wiekiem płodność raczej nie wzrasta, a skoro lekarz twierdzi, że nie wszystko jest tak jak być powinno, to będzie Ci trudno zajść w ciążę. Ja proponuję wyluzować się, nie myśleć o tym przez jakiś czas, bo zegar biologiczny jeszcze Ci nie tyka, a stres nie sprzyja zapłodnieniu. Najłatwiej zajść w ciążę wtedy gdy się jej nie planuje! Spójrz ile dziewczyn zachodzi wtedy gdy zabezpieczenie zawiedzie. ;) Na pocieszenie dodam jeszcze, że masz naprawdę dużo czasu, a ostatnio nawet późne macierzyństwo jest w modzie. ;) Znam osobę, która starała się o dziecko przez 14 lat i w końcu się udało. Urodziła synka mając 34 lata, gdy już straciła wszelkie nadzieje i nie myślała obsesyjnie o tym, czy zajdzie czy nie. Po prostu przestała o tym myśleć, pogodziła się z myślą, że prawdopodobnie nie będzie mieć dzieci i wtedy spotkała ją niespodzianka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyżej
wybacz, ale co ty za bzdury wygadujesz ? :O Dziewczyna prawdopodobnie cierpi na PCOS - zespół policystycznych jajników, to jest nieuleczalna choroba i jak się ją ma, to niestety zostaje mało czasu na decydowanie się na ciążę - w wyniku leczenia czasem uda się w nią zajść. Właśnie bardzo jej tyka biologiczny zegar, bo jest chora !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yrnjj
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Ja niedawno miałam usuwana torbiel z jajnika, mimo że nigdy nie pragnęłam mieć dzieci ani nie mam partnera nagle bałam się, ze mi wytna jajnik i że nie będzie szansy na dziecko, jeżli w przysżłości mi sie odwidzi. Operacja wyszła ok, usunięto tylko torbiel. ze mną na sali leżała młoda dziewczyna, której tez usuneli torbiel i zrosty bo miał endometriozę. I okazło się, że 1 jajnik nie dział a drugi jest ok ale jajowód niedrożny więc nie pozostaje nic innego niż invitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 29 lat, i dziewczyny, cały czas mam takie poczucie, że zbyt późno się z mężem zabraliśmy za starania... żałuję, że jakiś 7 lat temu jak poznałam męża, to nie zaliczyliśmy wpadki.. moje problemy z miesiączkami itd zaczęły się dopiero jak rozpoczęliśmy starania.. jakiś rok temu. też mam policstyczne jajniki ale hormony w normie. Tak się cieszyliśmy, że wreszcie się udało, jednak nasze szczęście nie trwało długo...:-( Mała czarna kawka 22, musisz wierzyć, że będzie dobrze - naprawdę masz 22 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też miałam takie chwile zwątpienia, staraliśmy się 5 lat i udało się, życzę wszystkim tym co się tak bardzo starają wszystkiego dobrego i siły by nie popaść w depresję bo wiem co to znaczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli masz 22 lata, to mozesz
spoko czekac min 10 lat, do tej pory na pewno w medycynie sie cos ruszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 tc a jeśli chodzi o to jak to się udało..po prostu wtedy kiedy stwierdziliśmy z mężem, że nie jest nam pisane zostać rodzicami...przez ostatni rok zanim zaszłam w ciążę nawet nie patrzyłam w kalendarz aż straciłam rachubę kiedy dni płodne etc..u Nas zadziałała metoda "wrzuć na luz" bo oboje byliśmy przebadani jak tylko się da i wynik "zdrowi" a mimo to tyle lat starań..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Icy Moon
Do: do tej wyzej: Mam 35 lat , PCOS, tylko jeden sprawny jajnik, endometrioze, torbiele i miesniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Icy Moon
No i co z tego, że masz te choroby w tym wieku ? O czym to ma niby świadczyć ? Że jesteś słabego zdrowia i to pewnie od zawsze. Współczuję ale to nie ma nic do tematu. A ja mam 37 lat i jestem właśnie w drugiej, prawidłowo przebiegającej ciąży. Zaszłam w drugim cyklu starań. To moje drugie dziecko, pierwsze ma 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wspolczuje :(
Ja mam 35 lat, 3.5 letnie dziecko, wczesniej nigdy sie nie zabezpieczalam, zero antykoncepcji i w przyszlym roku licze na kolejna ciaze, zobaczymy. Na razie zmieniam prace wiec chwilowo poczekam do wiosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wspolczuje :(
Ale znam osoby, ktore nawet przez kilka cykli invitro bez powodzenia a poniej zdarzyla sie niespodzianka wiec kto wie... I wiadomo, medycyna idzie naprzod, znajduje nowe sposoby radzenia sobie z nieprawidlowosciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika25_
Sluchajcie, ja tez nie moglam zajsc w ciaze-niestety okazało sie, ze moja macica nie jest na tyle rozwinieta zeby utrzymac plód.Dwa lata temu razem z męzem zaadoptowalismy póltorarocznego chlopca-dzis jest calym naszym swiatem a ja jestem przeszczesliwa...:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zapytam sie
a co maja powiedziec te dziewczyny ktore staraja sie po 8 lat i dluzej???? i sa juz grubo po 30????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×