Czas na wlasny biznes!

Od wrzesnia mialam isc do pracy,ale jakos nie na reke mi isc i pracowac na czyjs rachunek,byc uzalezniona od szefa/szefowej.Wiem,ze to glupio brzmi,bo wikszosc osob prauje pod kims,ale ja wolalabym sprobowac czegos wlasnego...Pomyslalam wiec (juz wczesniej mialam to w glowie),ze otworze wlasny biznesik-catering domowy.Dobrze gotuje,lubie to,tesciowa prowadzilaby to ze mna,jest kucharka nie z tejj ziemi.Wszystko byloby super fajnie gdyby nie to,ze ja chcialabym zaczac na "czarno",prowadzic to w domu i rozwozic.Tylko teraz pytanie czy da rade?Wiem,ze zaden sanepid nie da mi zezwolenia na prowadzenie takiego interesu w domu wiec na poczatek wolalabym sprobowac na "czarno" i w razie gdyby wypalilo,szukalabym lokalu i zaczela dzialac na pelnych obrotach.Co o tym myslicie?noz kurde,chcialabym sprobowac,bo boje sie,ze jak nie sprobuje to bede zalowala do konca zycia :/ A tak jak sprobuje i nie wyjdzie to bede miala chociaz satysfakcje,ze sprobowalam :)

to jest w ogóle super pomysł, ale jak bedziesz to dowozić? do firm?

Mam jeszcze w piwnicy małą bimbrownie i zaczne chyba sprzedawać moje produkty po melinach.

to własna kuchnia nie spłnia wymagań sanepidu?

jak bede wozić ? proste :-) samochodem

ja keidys miałam pracować w prywatnym przedszkolu, kuchna była mała, i jak w domu, sanepid chyba raczej to zatwierdził

a w jakim mieście, to ja moze tez otworzę, ale żeby nie było ze w tym samym

twoje ip zostalo namierzone, już jedzie do ciebie skarbówka

a jak chcesz znalezc klientow?

mam jeszcze 6 metów ziemniaków może zaczne smażyć frytki ?! :-)

nazwe moją firme "objazdowa kuchareczka" może być ?

Chyba poczekam az ynteligentne dzieci z gimnazjum zejda z mojego topiku...Co podszywaczu,podnieciles sie?jeju,co sie porobilo z tym cafe :-/

Jezeli chodzi o klientow to wiadomo,jakies ulotki,ogloszenie w internecie,ewentualnie takze w gazecie i oczywiscie z polecenia :) Jezeli jednemu zasmakuje to przekaze dalej...Rozwozic bede do indywidualnych klientow,autem oczywiscie.W okolicy sa tzw.lofty,mieszkaja tam osoby przy sianie,wynajmujace sprztaczki itp,napewno nie codziennie gotuja,a na takie swojskie jedzenie moglibi sie skusic :)

A jezeli chodzi o ten sanepid i kuchnie,to wlasnie czytalam na forum biznesowym,ze trzeba spellniac jakies wymogi,ktore sa niemozliwe w mieszkaniu :/ I niby musi byc to lokal.

Najpierw zrób dobrą reklamę, ulotki, wizytówki itp i czekaj na klientów.Jak Ci się to rozkręci to możesz spróbować.Po za tym to nie jest taka prosta sprawa, musi być sanepid i szereg innych papierków bo to jest żywność i tak dalej.Już to kiedyś przerabiałem i szybko podziękowałem bo nie miałem lotu na takie coś i zmyłem biznes.Po za tym jeśli masz wkład finansowy to możesz startować od razu i na początku sporo pieniędzy i tak w to włożysz żeby Ci się to zaczęło kręcić a musisz liczyć się z tym że możesz wszystko stracić.Ja od roku prowadzę własny biznes o tyle że w branży odzieżowej, jest to fajna sprawa bo sam sobie jestem szefem, pracuję kiedy mi się podoba i czasem mam nawet 120-200zł utargu dziennie ale to wszystko zależy od tego czy sprzedam.ZUS na początku przez dwa lata wynosi 408zł, pamiętaj że każdego miesiąca musisz odprowadzać taką stawkę do ZUSu a później jeszcze musisz mieć pieniądze na towar no i na życie.W Polsce jest ciężko bo podatki i opłaty są drogie dlatego wielu młodych przedsiębiorców plajtuje w nie cały rok.Ale trzeba być dobrej myśli, mieć łeb na karku i być obrotnym to na pewno wszystko pójdzie dobrze :) powodzenia

może tutaj zrobie małą sonde na temat jedzenia ! lubicie opier.dolić coś na ciepło czy na zimno w pracy ? Cola czy Sprite ? Frytki czy sałatka ?

A dla stałych klientów zrobię promocje "Lodzik gratis" :)

napisz jakie miasto a jakie bea ceny, za 1 obiad

proponuje schabowy, ziemniaki z mizerją plus pepsi 0,2 w puszce 5zł zestaw !

Wypiździszewo dolne, ceny ok. 20zł za obiad, przy zamówieniu za min. 100zł lodzik gratis.

I własną linię produkcyjną napojów puszkowanych otworzę, będę produkowała Pepsi w puszkach 0,2l :)

ja luie na cieplo, ale obiad nie moze kosztować więcej niz 10 zł za 2 dania

cena jest ok myśle ze za taka cene znjadziesz wielu klientów

inna opcja to : kaczka 100gram w sosie beszamelowym z frytkami 6,50 zł wątrubka cieleca 150gram z zestawem surowek 6zł

myśle ze bez picia, ale z zupą były ok, np za 7zł

nie rozumiem Twojej polityki, w cateringu każde danie pwoinno ksoztowac tyle samo, firma np zamawia na miesiac obiad dla 5 pracowników raz masz tani obiad typu kopytka z jakimś sosem innym razem drożej należniki tez tanio wchidza

zastanawiam sie nad pierogami z kefirem i gołąbkami w czerwonym winie , ale musze przemyśleć sprawe

ja bym ten katering nazwała SMACZEK

Nie polecam kateringu, konkurencja duża, podatki i towar wysokie, dużo na tym stracisz a wcześniej będziesz musiała sporo włożyć.Nam padła taka firma mimo tego że duże miasto itp

poij09j9 jak sprzedajesz gowniane jedzenie to nie dziwie sie ze ci padła , moje jedzenie bedzie wyjątkowe i tanie !