Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SALAMANDRA123

Do grudnia odchudzona :)

Polecane posty

aneeczkaam doskonale cię rozumiem, mój mąż też podsuwa mi wiele frykasów ale on w przeciwieństwie do twojego nie wyjeżdża:P Ja dzis zjadłam dwie kanapki z serem, później pół banana, kanapkę z wędliną i bakusia. Więc nie było źle ale jak przyszłam do domu to mąż mi taki obiad zaserwował- ogromny kotlet z piersi, ziemniaki i pomidory z cebulką i śmietaną. Normalnie chyba się kulgać zacznę po tym żarciu bo było pyszne i wyczyściłam talerz. A teraz szykuje nam desery lodowe. Ale na szczęście zrobił tylko dwa więc z synem zje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mika821 ach Ci nasi mężowi chcą dobrze a nie świadomie szkodzą ;) ja dzisiaj jeszcze zjem jogurt bo ostatnio jadłam o 14. I seria brzuszków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinowa, dzięki za słowa otuchy :) zazwyczaj, gdy startowałam z dietą to właśnie miałam ogromną motywację, teraz bardziej zaczynam dietę ze zdrowego rozsądku, ale i tak jestem jakoś zdołowana, muszę zmienić swój tok myslenia, uwierzyć w siebie i zacząć działać. porazkaa68, heh tylko, że ja ogólnie mam problem! w szafie leżą już 4 spódnice, które SPECJALNIE kupiłam w mniejszych rozmiarach i co? w żadną się nie mieszczę! jedną mam już od 3 lat i nigdy jej nie mogłam założyć! :( mam obsesję na punkcie kupowania za małych ciuchów, niby dla motywacji, a potem tylko leżą nieużywane :( i nikomu ich nie oddam, bo cały czas mi się podobają :P dzisiejszy dzień pod względem dietowym zaliczam do udanych, co prawda nie ćwiczyłam jeszcze, może zaraz się zmuszę chociaż trochę brzuszków.. straszny dziś u mnie upał, jedyne na co mam ochote to leżeć cały dzień i popijać zimne, słodkie napoje, od czego oczywiście się powstrzymałam:P co prawda nie mam męża, ale mój facet też uwielbia mnie 'tuczyć' :D tzn nie robi tego specjalnie, ale zawsze, gdy się widzimy to albo jakieś fasty, pizze, coca cola, albo słodycze typu czekolada, czipsy.. zawsze mi coś nakupuje i cieszy, bo wie że uwielbiam takie żarcie, tylko że no on zje trochę i ma dość, a ja bym mogła jeść i jeść i jeść.. już mu dzisiaj zapowiedziałam, ze koniec ze śmieciowym jedzeniem, z tym że już któryś raz tak mówię i wątpie, żeby wział mnie na poważnie ehh:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja od obiadu o 17 nic już nie jadłam. Spędziłam wieczór aktywnie bo zakupy, spacer z synem, pranie, ugotowalam rosół na jutro i dopiero usiadłam ale padam więc zaraz sie kładę:) Fischikella no tak te chłopy mają, mój też zje trochę a jak kupi furę pyszności to mnie to kusi oczywiście i pożrę resztę. Ja śmieciowe zjadam w weekend jak mnie najdzie ale na co dzień staram się sobie odmówić:P Coś tu u nas pusto. Trzymajcie się dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fischikella --> Nie ma za co :) Wiadomo że po to tu jesteśmy by jakoś się nawzajem wspierać i motywować! mika821 --> Więc Twój dzień zalicza się do udanych :) I faktycznie, masz rację.. Jakoś nas mało strasznie tu jest. Nie mniej jednak, może to lepiej. Mniejsze grono to większa zażyłość ze sobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinowa tylko że ja mam nadzieję że się nie wykruszymy do końca. Ja rzeczywiście staram się zapanować nad tym co jem ale nie liczę na szybki spadek masy bo nie jem dietetycznych potraf a po prostu się ograniczam:) Zaraz na śniadanie berlinke wtrząchnę z kromką chleba i kanapkę z serem. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja już po śniadanku- berlinka plus pół kromki chleba i kanapka z serem. Do pracy nie wiem co mam sobie kupić, chyba uzależniłam sie od bakusiów:) Odmeldowuję się!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też już po śniadaniu- u mnie codziennie taka sama miseczka domowego muesli z mlekiem mniom ;) dzisiaj humor i motywacja już trochę lepsze, obudziłam się z cudownie pustym żołądkiem (chwilo jesteś piękna!) i od razu poczułam się smuklej mimo, że wczoraj nic nie ćwiczyłam jednak :P także dzisiaj już koniec dołowania i obijania, czas dorzucić ruch :) do tego zrozumiałam, że już nikt w to nie wierzy, że schudnę. odchudzam się praktycznie non stop już od 10 lat, jak mówie, że jestem na diete nikt tego nie bierze na poważnie, bo fakt jest taki, że odchudzałam się już kilkadziesiąt razy i tylko 2 razy udało mi się schudnąć.. ale i tak nigdy nie byłam na prawdę szczupła :P także to jest dla mnie kolejny kopniak żeby im wszystkim pokazać, że jednak potrafię schudnąć :) i to trwale!!! chociaż z tym akurat zawsze mam problem heh:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) witam w południe ;d Kurde wakacje mi się kończą i nie wiem jak to będzie ;/ trzeba będzie to jakoś pogodzić z jedzeniem ;) z pewnością się nie poddam tym bardziej się już tak wiele osiągnęłam :) Postanowiłam Wam się pokazać xD http://www.bankfotek.pl/image/1309655.jpeg po lewo przed po prawo obecnie xD za dużej różnicy nie ma na razie, ale chociaż na wadze są efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mika821- Też mam taką nadzieję bo bardzo się przydaje taka stronka :) Fischikella--> Wcale Ci się nie dziwię! Te uczucie zaraz po przebudzeniu jak się ma pusty żołądek i masz takie uczucie lekkości jest fantastyczne :) Wariatka93--> Nie mów że efektów nie widać bo SĄ!!! Przede wszystkim masz ramiona szczuplejsze, brzuszek Ci zszedł i w ogóle już figura zaczyna być smuklejsza!! 4 dzień dopiero mija mojego odchudzania.. W Piątek ważenie, oby były chociaż jakieś małe wstępne efekty żebym się jeszcze bardziej zmobilizowała! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinowa_na_diecie - ja jak codziennie siebie widzę, to nie zauważam tych efektów , jedynie po ubraniach :) a w tą spódniczkę nie mogłam się już wcisnąć xD a po zdjęciach najlepiej zauważyć różnicę :) dlatego co jakiś czas robię takie do porównania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś sobie pofolgowałam, ale za to zrobiłam 45 km rowerem :) jestem z siebie dumna! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny jakoś pusto u nas... Ja niestety ostatnio mam tyle na glowie że jak wyjdę o 7 do pracy to wracam po 19, a teraz jeszcze piekę ciasta na jutro bo mój mąż ma imieniny:) Penie pojjem ciasta bo uwielbiam (szczególnie te które sama piekę). Dziś zjadłam rano ta berlinkę i kanapkę z serem, w pracy jeszcze jedną berlinką i bułką oraz bakusia a w domu troszkę rosołu i krokiecika z kopytkami i sałatką (porcje na połowę tego co zwykle). Ostatni posiłek po 16 więc trzymam się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carrot po takim dystansie na rowerze to moglaś konia z kopytami zjeść:) Gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apel do miki- kochana czy to Ty-???? Mam na mysli stary topic kochane dwudziestki bądzmy szczupłe.........? Mam nadzieję, ze jak zobaczysz moj nick to wszystko ci sie rozjasni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25.08.08 oczywiście że ja:) Poprzedni nick niestety nie działa:) Co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mika stopka wszystko Ci powie:) niestety zaczynam od punktu wyjscia:) a poza tym praca, dom, dziecko.....wszystko poukladane. Nie jest zle;) miło, ze Cie tu spotkałam;) jeżeli pozwolicie bede zagladac do was i pisac jakie postepy u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) mój dzień dzisiaj pod względem dietowym udany, jednak dalej nie ćwiczylam ehhh spróbuję się zmusić jednak przed spaniem:P poza tym nie wiem czy to hormony, które od niedawna biorę czy szok organizmu i detoks, ale źle mi jakoś tak dzisiaj.. niedobrze i głowa boli :o oby to minęło, bo się cholera jeszcze zaczne ciąży bać :o no a jutro mi przyjdzie zamówiony płaszcz, ciekawe jak bardzo będzie za ciasny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25.08.08 no ciąża niestety zazwyczaj nie wpływa na utratę kilogramów:) ale najważniejsze to wziąść się za siebie:) ja niestety też się zapuścilam ale muszę ci powiedzieć że bardzo brakuje mi tamtego forum. Założyłam je wtedy i nawet się nie spodziewałam że będzie tam panować taka fajna atmosfera:) Fischellka ten plaszczyk na pewno aż tak ciasny nie będzie spokojnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana:) Jajuz po śniadaniu- berlinka z połową bułki. Niestety moja waga cały czas 72,5. Myślę że muszę wreszcie coś wząć na przeczyszczenie bo 9 dni to już zdecydowanie za długo... Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mika, no co Ty! weź mi nawet nie mów, ja mam ledwo 22 lata ani w głowie mi żadne ciąże i dzieci! także tutaj nadprogramowe kg byłyby moim najmniejszym zmartwieniem :D a co do płaszcza.. niedługo mi go kurier przywiezie i wtedy nastąpi chwila prawdy.. ale już czuję, że będzie załamka.. kawał ze mnie kobity, a płaszczyk jest w rozm 42 także zaszalałam.. :P a co do zatwardzenia, polecam herbate Laxantia, ewentualnie kolokwialnie mówiąc mydło w tyłek :P albo jakieś ziółka.. 9 dni to bardzo długo.. ja pamiętam jak mnie kiedyś prawie tydzień męczyło o masakra! no cóż, ja dzisiaj jak na razie po śniadanku (muesli;)) i stercie małych grzeszków.. :o upiekłam dla Lubego niebieskiego sernika :D oczywiście musiałam popróbować wszystkiego czy nie za mało cukru co i jak.. ale wtopiłam, bo kupiłam ser w wiaderku i zapomniałam go schować do lodówki na noc.. także lekko zaczął kwaśnieć, mam nadzieję, że sernik się jeszcze nie nada do wyrzucenia :o jak go udekoruje i w ogóle to wam podeśle focie, bo już teraz wygląda genialnie :D ale czeka mnie jeszcze robienie polewy z czekolady no i ekhm.. ciężko będzie się oprzeć żeby nie podjadać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa dziewczyny ale sie ciesze!!!!! :D przyszedł płaszcz i jest BOSKI!!!!!!!!!! i dopięłam się!!! oczywiście na cieniutką koszulkę i jest mega obcisły, ale jak troszkę schudnę będzie idealny :):):):) gorzej, jak dużo schudnę.. wtedy będzie wisiał :D ale co tam, będę się wtedy martwić!!!! ahahahah jak się cieszeeeeeeeee :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny!! Ja już właśnie jestem po śniadaniu :) Dwie garści płatków z owocami tropikalnymi z chudym mlekiem i czuję się najedzona ale nie zapchana :) Na obiad natomiast będą warzywa nadziewane ryżem pieczone w piekarniku więc bardzo delikatne i letnie jedzenie :) Fischikella--> Pomysł ze zdjęciami uważam za bardzo udany! Sama mam kilka zdjęć na których wyglądam jak baleron i jak schudnę tyle co Ty, też sobie porobię zdjęcia dla porównania. A tak przy okazji gratuluję wciśnięcia się w płaszcz!!! To dopiero kamień musiał spaść Ci z serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fischellka bardzo się cieszę że płaszczyk sie zapiął :) Ja znowu miałam pracowity dzień i imieniny mężą:) Jadłam dziś berlinkę z polową bułki, bakusia, bułeczkę z serkiem bialym, krokiet z ziemniakami i mizerią (mała porcja) no i kawałek sernika własnej roboty. NIEBO W GĘBIE!!! Szkoda że nikogo tu nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinowa Tobie to dobrze jak jesz sobie śniadanko o 14 ;) ja muszę wstawać wcześnie rano i po pierwsze przygotować dziecku półtorej rocznemu jedzenie potem mężówi kanapki do pracy. Wtedy dopiero budze go i zajmuje się sobą.. ;) czuje że z moja dieta stoje w miejscu. Ciężko. Aj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczkaam twoja stoi w miejscu tak jak i moja- nie wiem dlaczego. Dziś kupilam figure1 tą herbatkę, wypiłam trzy i nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ćwiczysz coś ? Bo ja niby stosuje się do tych zasad co kiedyś tylko nie ćwicze bo mam mało czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie ćwiczę bo mam ostre bóle w bliźnie po cięciu cesarskim i problemy z kręgosłupem niestety. Jedyne co mogę ćwiczyć to przysiady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gadam sama do siebie ale trudno:) Już po śniadaniu- dwie kanapki z dźemem truskawkowym. Do pracy kawałek sernika i kanapka z serem. Wiecie, codziennie jestem od 5 na nogach i z dnia na dzień czuje że jestem jakby śpiąca, osłabiona czy sama nie wiem co. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×