Najnowsze badania dowodzą że mózg kobiety utracił mozliwość rozrostu

Wulgarna? Rozumiem, że mężczyźnie wypada? ,,a połączenie z centralnym układem nerwowym pozwala na udoskonalenie pracy tego skomplikowanego narzędzia...'' Udoskonalenie? Czyli lepsze naprężenie i odpowiednią twardość? Ok... czyli nie walenie a dymanie...ups...kochanie się. ;)

\ tak jak u nas autonomiczność aparatu mowy

walić można co najwyżej konia...względnie kotlety, albo chama po mordzie... na ciupcianie istnieje 1000 innych określeń, a każde z nich lepsze to akurat kojarzy mi się z chamskim, bazpardonowym, rżnięciem na zakrapianej tanim winem- remizowej potańcówce... innymi słowy: nie bardzo mi leży...

,,To akurat kojarzy mi się z chamskim, bazpardonowym, rżnięciem na zakrapianej tanim winem- remizowej potańcówce...'' Wydawało mi się, że właśnie tak lubisz. A tu okazuje się, że wolisz w bardziej wyrafinowany sposób... ;) Ok - wezmę poprawkę.

sposób nie gra tutaj absolutnie żadnej roli... zdolności adaptacyjne fiuta, oraz jego telepatyczne połączenie z kobiecym mózgiem zmuszają go do wysiłku adekwatnego do zaistniałej/wymaganej sytuacji... ale to już temat do bardziej filozoficznych rozważań, a jak powszechnie wiadomo- to pole zarezerwowane jest niemal wyłącznie dla mężczyzn, bowiem brutalna historia nie dostąpiła zaszczytu zapamiętania zbyt wielu "filozofek", oraz ich złotych myśli... _____________________________________________________ pozostaje poszukać innego tematu, względnie poczekać aż coś się urodzi bez odbioru

:o

Nie ma to jak ukazanie w wysublimowany sposób małość kobiety... Na szczęście - tylko w twoich oczach.

pisałem ci już, że nie należy ich brać na poważnie ...a już na pewno nie interpretować

Najwidoczniej nie chwytam twojego poziomu abstrakcji... w odpowiedni sposób, acz nie sądzę, by taki w ogóle istniał.

gdzie równouprawnienie? kobieta ma iść do garów i bawić dzieci?

Najwidoczniej najlepszym oponentem dla faceta jest inny facet. To wiele wyjaśnia o autorze. Za równouprawnieniem jednak nie jestem. Odcinam się od feministek.

I nie tylko do garów i bawić dzieci, ale jeszcze dla spełnienia obowiązku małżeńskiego, z taśmą na pysku, dawać się wyruchać. Tyle.

I nie tylko do garów i bawienia dzieci, ale jeszcze dla spełnienia obowiązku małżeńskiego, z taśmą na pysku, powinna dawać się wyruchać.* *to tak dla zachowania poprawnej pisowni

"Najwidoczniej najlepszym oponentem dla faceta jest inny facet. To wiele wyjaśnia o autorze" problem polega na tym, że to ja jestem autorem, ale to zupełnie bez znaczenia... temat od początku był bzdurny. załozyłem go sobie z nudów i to nawet nie miała być prowokacja... poodbijałem sobie piłeczkę i to w sasadzie tyle... niech się trufelka napije ziółek i nie unosi debilnym tematem...

Jeśli mowa o problemie to jest on tym większy, że od początku wiedziałam, iż temat jest twój... :D Podtrzymuję swoje słowa. Może w założeniu temat miał być bzdurny i w zasadzie spełnił swoją rolę, ale tę swoją piłeczkę wybiłeś chyba zbyt daleko. Powinieneś sobie czasem zakneblować usta. A raczej związać łapy i wyłączyć na chwilę zaawansowane myślenie. Przepalisz się.

musisz mieć ostatnie słowo prawda?

Prawda najprawdziwsza.