Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiecie jak to jest

Czy mimo wszystko dziecko musi przebywac z babcia???

Polecane posty

Gość nie wiecie jak to jest

np. jak pali duzo, lubi sobie tez wypic... ??? W jakiej sytuacji nie dali byscie dziecka swojego pod opieke babci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też październikowa mama
ja bym nie dała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takiej sytuacji
Moja teściowa z teściem ma 2 koty i psa. Jeden z tych kotów kiedyś rzucił się na moją twarz (o mało oczu nie starciłam), podrapaną miałam, wbił mi zęby w głowę i kark. Mąż nie wiedział co się dzieje (byliśmy w kuchni), stał z nożem w jednej ręce i z pasztetem w drugiej. Rzucił w kota, pobiegła na chwilę do innego pokoju, mąż szybko drzwi zamknął a kot skakał na drzwi (na szybę, na klamkę), a ja ze starchu wcisnęłąm się między lodówkę a ścianę i nie chciałam wyjść, słysząć jak ten jeb***ty kot wyje przed drzwiami i rzuca się na nie. Mąż jak mnie w końcu wyciągnął to powiedział "o boże". Teściowa z teściem wielce zaskoczona, że to ten kotek zrobił i "to niemożliwe", teść wział ją na ręce i podchodził do mnie z nią, a ja wtedy zaczęłam krzyczeć i przeklinać, że ma odejść...debilne zachowanie teścia uważam :P opierd*l wtedy tez dostał od męża. Kot jadł wtedy jakieś hormonalne tabletki i że niby po tym..... Nie ważne, jadła czy nie jakieś tabletki jest pierdoln****ym kotem. Rzuca się na inne zwierzęta i nogi ludzi mimo że już nie je żadnych tabletek. Minęło parę ładnych lat, w pokoju jestem albo ja albo kot, nie dotknęłam jej od tamtego zdarzenia w ogóle i nie zamierzam. Jest tak pier*****nięła, że bym jej przez łeb dała, chociaż lubie koty (zwierzęta). Sama je miałam. mężowi już dawno powiedziałam, że dopóki ten kot będzie w domu nie oddam dziecka im (jestem w 7 m-cu). Teściom jak będzie okazja to też powiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocilapka.a
Nic nie musi. Z babcia zagladajaca do kieliszka dziecko moze sie spotykac,ale tylko w obecnosci kogos ospowiedzialnego i tylko jak jest trzezwa. Z kotem psychopata nie zostawilabym dziecka nawet jakby nie wiem kto tam jeszcze byl. kot ma byc w zamknieciu,jak jest dziecko w domu. Zeby nie bylo -kocham zwierzeta,sama mam psa,a w domu byl zawsze kot albo pies. ale takie zwierze jest zwyczajnie niebezpieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×