Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poziomki z cukerem

Budować się czy zostać z mamą? Pomóżcie, mam dylemat...

Polecane posty

Gość poziomki z cukerem

Po krótce: Mój tata zmarł kilka lat temu, zostaliśmy w trójkę rodzeństwa w domu z mamą i babcią, czyli jej mamą. Brat się hajtnał i wyprowadził- mieszka z zonka u jej rodzicow poki co i rozgladaja sie za swoim mieszkaniem, ale maja klopoty finansowe. My w tamtym roku wzielismy slub i mieszkamy w moim pokoju do ktorego mama dodala swoj- jest do niego przejscie, wiec mamy dwa wewnetrznie polaczone pokoje, razem jakies 20 m2. brat i jego narzeoczona twierdza ze u jej rodzicow na pewno mieszkac nie beda, brat mowi ze nie chce mieszkac w tym domu, on chce sam. moze gdzies obok budowac dom, ale na pewno w tym nie chce. i teraz tak: chcielibysmy swoje- wiadomo, swoboda, swoje decyzje. ale jesli brat sie wyprowadzi, to dom bylby MOŻE dla nas. babcia i mama mialyby swoje pokoje, my dla siebie i dzieci tez komfortowo mielibysmy miejsce. jest duze podworko, graz, zabudowania... mama mopwila zawsze ze jak sie chcemy budowac to ona nam da ziemie bez problemu. ale z drugiej strony, co jak brat pojdzie w swiat? one we dwie w takim duzym domu? bez sensu. chce byc gospodynia u siebie, ale nie chce tez zostawiac mamy w takim duzym domu, ktory sie zmarnuje. dom budowala moja babcia, wykanczali juz razem z moim rodzicami. co radzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki masz rozmiar
obgadac sytuacje z bratem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może faktycznie zostań z mamą i babcią- jeśli macie fajne relacje- to będzie z korzyścią dla Twoich dzieci- babcie zawsze pomogą + warunki (ogród, duży dom). A i Ty będziesz spokojniejsza- nie będziesz się o nie martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomki z cukerem
on w tym domu na pewno nie zostanie, bo on nie dogada sie z gospodarowaniem z mamą. chce byc na swoim, albo gdzies indziej albo wybudowac sie na dzialce obok, ktora jest nasza. mama chcialaby byc pewni jeszcze gospodynią. wiadomo... ale jak ja mam nia byc to ja chce rzadzic co gdzie i jak, przemeblowac sobie spokojnie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomki z cukerem
mamy dobre relacje. jakos tam zawsze jest. chociaz czasem wiadomo, ze sie scieramy. ja chce cos ugotowac, one cos innego. babcia sie wkurza ze jak ja gotuje to robie duzo balaganu... takie codzienne sprawy czasem jednak wkurzaja. a gdybysmy sie z mezem budowali to zaledwie 100-200 metrow od tego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pije kawei mysle
budować zdecydowanie.z autopsji wiem ,że bratu może nie wyjść i zwali wam się na głowe ,a ma do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie tak jak mówisz
Oczywiście, że się budować. Zostaniesz w domu i co? Brat zaraz wyciągnie rekę po pieniądze ze spłaty, bo mu na budowę potrzebne.Drugie z rodzeństwa podobnie. Zanim nie pospłacasz matka nie przepisze domu na ciebie. Będziesz mieszkać w cudzym i dokładać do cudzego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest babcia i mama. Więc sama by nie została. Ja bym się budowała. Przecież możecie ją odwiedzać ile chcecie. Poza tym na swoim jest zawsze lepiej. Jedyny plus z tego, ze byście zostali to taki, że w kieszeni macie te kilkaset tysięcy więcej (a jak kredyt planujecie, to kredyty są do dupy, ale w tym kraju inaczej nie można)Ale jak nie kasa jest problemem to się budujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
dopoki twoja mama i babcia zyja to one tam beda rzadzic, bo to jest ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba raczej z mężem powinnaś ten temat omawiać, a nie z nami. Co on o tym myśli? Jednak jeśli mielibyście tam zostać, to raczej postarajcie się o osobną kuchnię i osobne wejście. Inaczej zawsze będą spięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomki z cukerem
wiem, wiem.. on sie zreszta zbiera do tego malzenstwa jak sojka za morze. nawet mama proponowala zeby moze narzeczona sie wprowadzila. pomieszkaliby razem, dotarli sie lepiej.. ale on nie chce. kocha ja i raczej wezma slub ale gdzie beda mieszkac... ona nie pracuje i raczej pracy nie szuka. jak im kasy zabrkanie to fakt moga tu przyjsc... ja mam ogromny sentyment do rodzinnego domu- duzy cieply z zakamrkami, gdzie sie bawilam jako dziecko... moze kiedys moje dzieci tu zamieszkaja?... rany, chcialabym zeby decyzja byla prosta.. albo zeby brat wpadl z narzeczona i wynajeli mieszkanko:P a mama przepisala dom na mnie hehe. bo jednak poki w papierach ona jest wlascicielem to nie mozna sie czuc jak u siebie, prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomki z cukerem
z męzem rozmawiamy oczywiscie. on chcialby miec swoj dom, czuc sie w 100% u siebie. ja tez bym chciala byc jedyna krolowa w kuchni hehe... kasa jak to kasa. nie przelewa sie ale gdybysmy zaczeli budowac to powoli bysmy jakos ciułali i wybudowali skromny, prosty dom. mysle o tym co bedzie za te 10-15 lat. jak to bedzie wygladac. nie chce zeby mama zostala sama. i szkoda domu, zeby sie zmarnowal, bo sama nie da rady zadbac o wszystko i remontowac na biezaco. a wiem tez ze gdyby brat nie mial gdzie mieszkac i przyszedl tu to nie mialaby z nim dobrze... a jak my tu juz osiadziemy to on tu nie wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet jak przepisze na ciebie
to rodzeństwu po jej śmierci, będzie się należał tzw ZACHOWEK, to jest w cale nie mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomki z cukerem
ech, wiem wiem.. po prostu nie chce jej zostawic samej. gdyby zyl tata to wygladalo by to inaczej... a z drugiej strony mam na wzgledzie to ze maz chcialby sie poczuc jak u siebie, i ze ja chce byc gospodynia a nie zeby ktos mi ciagle mowil co i jak mam robic. to nie tylko kuchnia, dom ale i podworko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za bardzo się przejmujesz mamą. Moja babcia została sama w wielkim domu, bo dziadek zmarł jakieś niecałe 10 lat temu. Babcia ma teraz 73 lata. Radzi sobie w dużym domu. zrobiła sobie nową kuchnię, potem nowe schody. Pali sobie sama w piecu, teraz jej zainstalowaliśmy gazowy. Emeryturę myślę ma przeciętną. Ale jak coś chce to potrafi sobie uzbierać. Lata po podwórku, plewi, ma milion warzyw i owoców. Jak coś potrzeba typu przykręcenie nowego karnisza to zawsze tata, albo mój szwagier pomoże. Także za bardzo się przejmujesz wszystkim. Poza tym jak mówisz, że wtrącają się w kuchnię to już lipa. Zawsze będzie tak i co raz bardziej będzie Ciebie to wkurzać.Także jak dla mnie nie ma się nad czym zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki masz rozmiar
to sie musisz budowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do macierzyństwa. To możesz poczekać jeszcze trochę. Jak już będziesz na swoim bez kredytu, to czemu masz nie mieć dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomki z cukerem
No wlasnie ciekawi mnie jak ktos kto mial podobna sytuacje to rozwiazal. nam tu nie jest zle. umiemy sie dogadac, nawet moj maz ze swoja tesciowa sie dogaduja hehe i czasem spiskuja przeciwko mnie ;) ale czlowieka ciagnie do swojego. gdyby mama wyszla z inicjatywa to moze bylo by inaczej. pytalam jej powanie ktora ziemie mi da zeby sie budowac. mowi zawsze ze moge wybierac ktora chce itd. nie wiem, poki co taka rozmowa z nia na powaznie mnie przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomki z cukerem
no wlasnie my juz planujemy z mężem starania o dziecko. to mi sie zgra z planami jesli chodzi o studia, bo wlasnie konczę. wiem ze gdyby bylo trzeba to mama z babcia pomogą(mowily mi to). nie chce sie powstrzymywac ze wzgledu na to gdzie mieszkamy, bo moje hormony sa troche szalone i akurat je ustabilizowalam i jest dobry moment :) ech, chyba trzeba pogadac z mama na powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dom bylby MOŻE dla nas" Nie, kochanie, nie byłby dla was. Byłby do podziału między Tobą a rodzeństwem - ergo, wsadziłabyś sporo kasy w dom, żeby go urządzić pod siebie, zwiększysz jego wartość, a po śmierci właściciela 2/3 jego wartości musiałabyś oddać rodzeństwu (po 1/3 na głowę) bądź podzielić dom i oddać rodzeństwu należne im części. Nawet, jeśli dom zostanie przepisany Ci w testamencie, to rodzeństwo ma prawo do zachówku, ale jeśli będzie roztropne, to pójdzie do dobrego prawnika, aby podważyć testament. Wydziedziczyć dzieci wbrew pozorom nie jest tak łatwo. Jedyny sposób, aby to obejść, to zapisanie w chwili obecnej domu Tobie w formie darowizny. Moja rada - inwestuj w dom dopiero, gdy będziesz absolutnie pewna, że będzie należał tylko do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciocia pralinka ma rację. W Polsce testament nie jest najważniejszy. Zawsze potem są kłótnie w sądach mimo jasnego testamentu. Także słowo Twojej mamy nie będzie się liczyło po śmierci, nawet te na piśmie sporządzone u notariusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomki z cukerem
kurde, nie mialam nigdy takich niesnasek z bracmi. ale roznie bywa. i w sumie mieliby racje gdyby czegos chcieli. a gdyby mieszkala tu z babcia, to jednak dom otwarty dla wszystkich... ja bym nie wołała niczego dla siebie gdyby ktorys moj brat tu osiadl ale oni moga myslec inaczej. spadkiem po tacie jakos sie podzililismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie????
ja mama przepisze dom na ciebie teraz jako darowiznę to rodzenstwo nie będzie miało nic do gadania! Co nawyżej po śmierci mamy gdyby był jeszcze jakiś majątek a nie byłby sporządzony testament to ty niedostałabyś już pewnie nic z tego względu że zostałaś obdarowana za życia mamy. A zachowek należy się jeżeli ktoś z najbliższych osób został pominięty w testamencie, a nie został wydziedziczony, ludzie mylicie pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie????
a ten dom na kogo jest w ogóle? napisałaś że budowała babcia, czy ten dom był przepisany na Twoją mamę? Czy na Twoich rodziców? czy daej jako włąscicielka figuruje Twoja babcia? bo to jest bardzo ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za konus!
@co wy gadacie???? Ponieważ widzę, że czytane ze zrozumieniem nie jest twoją mocną stroną, zacytuję ci wypowiedź cioci pralinki o darowiźnie, którą ty powtarzasz: "Jedyny sposób, aby to obejść, to zapisanie w chwili obecnej domu Tobie w formie darowizny. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bro .
Ja jestem zdania, że zawsze najlepiej u siebie. Nawet gdy są jak najlepsze relacje, to nie ma sensu. Codzienne spięcia o których mówisz, wtrącanie się w Wasze sprawy, wpływ na Wasze decyzje, itd. będzie na porządku dziennym. Wybudujcie się obok, będziecie u siebie :) A skoro rodzina tak blisko, to zawsze będziecie mogli się wzajemnie wspierać w potrzebie. Nie zaglądając sobie do garnków hehe ;) Ja bym tak zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim samemu mieszkać ! mama i babcia jeszcze będą trochę żyć a swoboda z kims pod dachem nie istnieje a dom to dom on należy do babci i to ona powinna zdecydować komu i co znim zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SabinaSarnkowa
Jesli masz pieniadze to sie buduj aleto spora gotowka potrzebna Jesli masz okazje zostac w domu tym co mieszkacie to ja bym odremontowala babcie i mame dala na dol a wy np gore Zanm rodzine co maja partner i dwa pietrai kazdy ma swoje pietro oczywiscie z klatka i w zogdzie zyja rachunki na pol i luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to zawsze mieszkanie z kimś nie ma w pełni swobody no ale jak ktoś lubi być blisko mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×