STAZ ktos tez tak mial? pisac

pracuej na stazu w fudnacji (organizacji pozarzadowej) . konczy mi sie umowa z koncem sierpnia. i z czystym sercem moge powiedziec ze roboty jest w huj a ja "nauczylam sie" sprzatac kible i parzyc kawe. wkurwia mnie to........ wyzysk stazysty jest straszny non stop ponizanie nabijanie sie. w dodatku czuje sie tu jak ułom. jest 1 dziewczyna ze mna tez na stazu tylko ze siedzi tu od roku i tylko jej daje sie dokumenty ona odbiera poczte wykonuje telefony mnie nie mozna nic.... mam zaszczyt obslugiwac czajnij elektryczny, mopa i zmywak. Zastanawialam sie czy to nie moja wina ze tak mnie tutraktuja i nawet sie zapytalam, pani sekretarz wścipsko mi odpowiedziala "nie mam juz nerwow i sily tlumaczyc to samo wciaz to nowym stazystom" to po jaka cholere chcieli nowego stazyste jak nie maja do niego nerwow? to przyuczenie a nie specjalizacja.... mam dosc jestem wkurwiona. nie wiem czy zgodze sie na przedluzenie stazu... nieczego nowego nie wynioslam po 6 miesiacach... zastanawiam sie czy tylko ja jestem w tej samej sytuacji....

wscipsko? :o a jaki mial byc zakres twoich obowiazkow? ustalilas to od poczatku?

nie wiesz jak sie pisze to slowo i jego znaczenia nie znasz

to nie byl moj zakres obowiazkow. moj zakres obowiazkow jest wywieszony na tablicy w fundacji z reszta jak dziewczyny obok. z reszta mam wpisane PRACOWNIK KANCELARYJNY a nie sprzataczka

za to ty znasz gartulacje

jak komus mozna wscibsko odpowiedziec? :D

widac mozna

nie dowartosciowuje mnie ta robota. mam dosc...... wiecej kompleksow niz to warte

wscibski - taki, który wtrąca się do cudzych spraw, nadmiernie i nieżyczliwie interesuje się innymi; ciekawski, niedyskretny

jak ulal pasuje do mojej sekretarzowej

to powiedz w urzedzie pracy ze cie oszukali, powiedz, ze masz zakres obowiazkow inny niz w umowie

idź do urzędu pracy i powiedz jak jest, niech więcej stażystów tym oszustom nie dają

no właśnie albo idź zrezugnuj już ze stazu

teraz sie zorientowalas, ze to nie sa twoje obowiazki?