Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paniusłużna

Czy wstajecie specjalnie rano,żeby zrobić mężowi kanapki do pracy?

Polecane posty

Gość paniusłużna

Pracuję w domu,jestem plastykiem. Moj facet zaczyna pracę o 7.Codziennie muszę budzić się z nim o 6 rano bo sam nie chce zrobić sobie kanapek do pracy ani śniadania. Teraz są wakacje więc często z córkami oglądamy sobie jakieś filmy do północy więc czasem nie mam siły zrywać się tak rano tym bardziej że moją pracę zaczynam praktycznie kiedy chcę. On w domu nie robi nic, sama sprzątam,gotuję, dźwigam zakupy. Robi wielką łaskę jak pojedzie ze mną autem po zakupy.Ja nie mam prawa jazdy.Jest jedynakiem nauczonym,że żona ma mu nosić kapcie w zębach. Nawet nigdy nie chce mu się zrobić sobie herbaty.W domu wszystko wymaga już męskiej ręki.A to zatkany zlew,a to listwa jakaś odpada. To też robię ja włącznie z wierceniem dziur w ścianach i malowaniem.Po pracy (lekkiej) leży już tylko na sofie do 22 i palcem nie kiwnie.Czuję się jak jakiś kocmołuch domowy i służaca. Dziś po raz pierwszy zaprotestowałam. Wczoraj w nocy przed snem strasznie mnie wkurzył że postanowiłam że DOŚC. Rano nie wstałam. Śniadania nie zrobiłam. Kanapek do pracy też nie. Nie pił,nie jadł i poszedł do pracy bez żarcia.wielce obrażony. Drzwiami tak trzasnąl że aż podskoczyłam i wrzasnął FUCK YOU w wersji angielskiej:-)Co mam teraz zrobić??? Zbuntować się i już od jutra nigdy mu nic nie robić? Czy spakować walizki. To nie moj mąż to partner bez ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wheidf
"i wrzasnął FUCK YOU w wersji angielskiej" a jak brzmi fak ju w wersji angielskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty go nazywasz partnerem? No litości... Beznadziejny koleś, a rączki ma zdrowe? Bo jeśli tak to dlaczego ty masz mu usługiwać, mnie mój facet nigdy o to nie poprosił i sam sobie robi śniadanie skoro wstaje wczesniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powedzzzzz
Co to znaczy, że jesteś plastikiem? ze taka sztuczna, tipsy itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
to nie wstawaj rano, jak zglodnieje to sie nauczy albo bedzie kupowal trzeba bylo od poczatku sprawe jasno postawic, a nie mu uslugiwac i teraz sie zalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż. Terapię szokową trzeba zastosować i nie reagować ( podobnie jak u nastolatka) na przejawy buntu, krzyki i trzaskanie drzwiami. Trzeba stanowczym?ą być! Rączki ma, niech sobie robi. Ja mojemu robiłam do czasu kiedy z pretensjami powiedział,że codziennie ma kanapki z polędwicą i serem. Już nigdy więcej kanapek nie dostał. Za to wiem z czym sobie robi. Z polędwicą i serem:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja sam robię
bo sam mieszkam. Też na 7 mam ale muszę wstać 5.30 to robię wieczorem i zapakowane chowam w lodówce. Rano tylko wziąść i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. On robi sobie sam, a właściwie prawie nie robi, bo w pracy jedzenie najczęściej zamawia na telefon. Z obiadami tak samo- najczęściej jemy na mieście lub zamawiamy, ja gotuję ze 2 razy w tygodniu obiad, on też raz na tydzień coś ugotuje. Współczuję Ci, nie przejmuj się, nie jesteś jego służącą, czym się stresujesz w ogóle? :) Ma dwie ręce- niech sam sobie zrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeee nie nieeeeeeeeeeeeeeeee
ja bym nie wstawała, żona to nie służąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ogólnie to z całego opisu wychodzi,że facet nic nie wart. Nawet dziury w ścianie nie umie wywiercić? To skoro on nic nie robi, to ja nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym chciała taka byććć
a ja wstaje i tak godzinę przed nim, wiem, że sam sobie nie zrobi tylko weźmie jakieś parówy. Wcale to nie ejst dla mnie gest służalczy, jak kogoś kocham, to lubie dbać o niego, zrobić dobre kanapeczki z warzywami, a zajmuje to 10-15 minut, wiec co to jest, robie hurtem jemu i sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale równowaga w związku musi być. Ta, która "z miłości" robi dla swego ukochanego WSZYSTKo a ukochany NIC, robi źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ też bym chciała taka być: rozumiesz różnicę między "mam ochotę komuś zrobić kanapki i robię", a "nie chcę mi się wstawać i mam w dupie robienie kanapek komuś, kto może je sam sobie zrobić"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym chciała taka byććć
odpowiadam na pytanie w tytule komu by sie chcialo czytac taki dlugi post jakby moj sie ogolnie w zyciu opierdzielal to by kanapek nie mial, ale on np. myje mi samochod itp itd i nie jest to sluzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjdbjdbej
Przyzwyczaił się i teraz będzie strzelał fochy. Niestety. A takiego staruszka na dodatek jedynaka to juz nie przekonasz. Ja swojemu nigdy jeszcze kanapek nie zrobiłam do pracy. Chodzi głodny. Nie bede wstawać o 5. Jak chce to niech sobie przygotuje wieczorem, tylko ze to len. W sumie tak jak twój, tylko ze ja nic dla niego nie robie, nie skacze i chodzi jak sierota :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie robię. Może czasami - mężon ma firmę i jak ma naprawdę obłożony dzień, to mu pakuję obiad, żeby odgrzał sobie w mikrofali, albo robię bułki napchane wędliną, serem, pomidorami itd. Ale w życiu nie zrobiłabym z siebie takiej pierdoły, żeby mu tak usługiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjdbjdbej
Mój jest szefem kuchni i raz zrobiłam mu kanapki to zaczął mnie krytykować, tego za mało, tego za dużo... Juz nigdy nie zrobiłam mu kanapki. Obiady też musi sam gotować jak chce zjeść. :D ja gotuje od święta i to co mi się podoba. Ma co chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonagotująca
a ja robię :) co prawda nie wstaję rano , bo mąż pracuje na 3 zmiany ale zawsze robiąc zakupy pamiętam aby tak je skomponować ,zeby miał coś pracy . Ale zawsze sie staram , żeby albo przed pracą zjadł obiad jak ma 2 zmianę .Albo żeby zjadał obiad jak wróci z pracy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstaje rano
I szykuje mezowi sniadanie ktore on podziubie doslownie a na przerwe w pracy staram mu się dac cos co odgrzeje w mikrofali. Czasem docenia czasem nie, jak mam wolne tez wstaje z nim i szykuje. I jak ma focha i nie zje to zdarza mi się olac go serdecznie i wtedy radzi sobie sam a potem przyznaje ze moje smakuje lepiej więc moze wystarczy uswiadomic mu ile dla niego robisz :) jak nie zrozumie to wtedy mu nagadac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co wstawać skoro można pospać? :) no chyba ze bym była gospodynią domową i najważniejszym momentem mojego dnia byłoby wyprawienie męża do pracy. No ale nie będę zawalac snu dla głupich kanapek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonagotująca
a po co obiadek do pracy jak moze zjeść gorący w domu ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,wiesz jak to przeczytałam,to mało mnie szlak nie trafił!!! Wybacz,ale tak faceta nauczyłaś! Co to ma znaczyć?! Ja mam specjalnie wstawać i robić żarcie dla "hrabiego"???? No chyba skecz!!! Jestem 30 lat po ślubie i odkąd pamiętam mąż zawsze robił i nadal sobie przygotowuje kanapki do pracy! Sporadycznie robiłam gdy szykowałam dzieciom do szkoły i sobie do pracy! Mąż zwykle wychodzi z domu przed 7 więc ja o tej porze dopiero budze się! Piszesz że to facet,to tym bardziej powinien mieć w sobie troche pokory! No jakby mnie tak trzasnął drzwiami???? To nie ręcze za siebie,ale na pewno miałby spakowane manele i VON do swojej mamusi.Otrząśnij się z tego,albo przywołasz faceta do porządku i dostosuje się albo powinnaś zakończyć jego sielankę.Takie jest moje zdanie,decyzja należy do Ciebie.pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonagotująca
szlak ?:D a który pod względem trudności ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze tego brakowało, żebym zrywala sie z wyrka, bo dorosły chłop sobie kanapek do pracy nie umie zrobić :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikalinka!!!
Jak rozpieściłaś chłopa to cierp!!! Najpierw chca byc perfekcyjnymi paniami domu - fantastyczna zona, matka, kucharka, kochana - w domu na glanc - obiad z dwóch dań - w nocy oral anal do wyboru do koloru a póxniej marudzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonagotująca
ale tobie dorosłej babie ciężko nauczyć się obsługiwać wiertarkę ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
a nie mozesz mu zrobic wieczorem tych kanapek? a na prawko sie wybierz i bedziesz ssma jezdziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat prawo jazdy powinnaś moim zdaniem zrobić, daje to dużą niezależność. Ale kobiety, błagam, nie róbcie z siebie niewolnic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
ale te słowa mnie rozśmieszyły fuck you ;) sorry wybacz, ze sie smieje ;)) mowie ci jak cos to rob mu wieczrem, sa przeciez takie pjemniki, ze nie straci kanpka swiezosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×