Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takamałajedna112233

Co zrobiły byście na moim miejscu

Polecane posty

Gość takamałajedna112233

Mam 20 lat. Z X chodzę od 5 lat, taka "pierwsza miłość", pierwszy chłopak, zauroczenie czy jakoś tak. Ale nie zupełnie jestem pewna czy to jest "to". Czy to nie tylko przyzwyczajenie. Już taz zerwałam z X. Ale wróciłam, ponieważ pisał, dzwonił, mówił, że cierpi, zresztą namawiała mnie do tego rodzina, żebym wróciła. Dostawałam od jego mamy dziwne sms-y, że jak mogłam odejść od niego itd. Więc wróciłam, to było 3 lata temu. W czerwcu br. mięliśmy brać ślub, ale zmarł mój tato i trzeba było przełożyć na następny rok. Tak sobie później pomyślałam, że może to był jakiś znak, żeby w ogóle nie brac tego slubu. Tato nie do końca był przekonany. Jestem młoda, chciałabym wyjść z koleżankami na piwno a nie mogę bo X, jest zły, obraża się. Chciałam studiować inny kierunek, stwierdził, że mi się nie przyda, że po co. Więc wybrałam inny (najlepiej by było, żebym w ogóle nie studiowała- zdaniem X). Co robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryrtyu
20 lat i slub?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamałajedna112233
No wiesz 5 lat chodzimy. Im dużej się chodzi, tym gorzej... Tak mówią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co Ci ślub w tym wieku ?? Druga sprawa jest taka, że nie możesz podporządkować się facetowi w pełni i rodzinie. Nikt nie przeżyje Twojego życia za Ciebie, musisz sama podjąć decyzję:) A z tego co piszesz, to nie jest TEN facet :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamałajedna112233
Ale on mnie kocha. Nie chcę go skrzywdzić, nie chcę nikogo skrzywdzić z moich bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryrtyu
no niby tak ale to ledwie 20 lat jeszcze z 3 lata moglabys poczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On się obraża jak chcesz wyjść z koleżankami, masz dopiero 20 lat, kiedy masz wychodzić, na emeryturze :P No proszę Cię, przrcież żeby z kims byc nie musisz ślubu brać, masz na to czas... On Cie kocha, a Ty ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamałajedna112233
Ja ? Wiesz nie wiem, czy to jest miłość co do niego czuje. Miałam 15 lat jak zaczęłam z nim chodzić. Nie miałam innego chłopaka...Jest dla mnie ważny, ale....chyba nie najważniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makalakaka
im dłużej się chodzi tym gorzej??? to co będzie jeśli faktycznie po ślubie to nie będzie to??? jeśli ma być dobrze to będzie bez względu na czas...my byliśmy ze sobą ponad 7 lat jako para i wzięliśmy ślub...byliśmy pewni od zawsze, ale dopiero odpowiedni wiek pomógł nam podjąć tę decyzję...ja 24, mąż 26... a widzę że autorka sama nie jest przekonana...rodzinka namawiała...przyszła tesciowa się narzucała...a Ty sama? co czujesz? z tego co piszesz to chłopak Tobą manipuluje...wybór studiów nie należał do Ciebie, a wogóle co to ma być ze nie możesz sama nigdzie wyjść? to co będzie po ślubie? dziewczyno opamiętaj się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tak samo, jestem z chłopakiem bo nie chce go skrzywdzić , widzę jak cierpi jak się pokłócimy i rodzina mnie namawia żebym za niego wyszła bo on taki dobry. Ale ta naprawdę to nie jest Ten , tak czuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamałajedna112233
Nie pozwala wyjść, bo jak to tłumaczy jest zazdrosny, dobrze wie, że podobam się innym chłopakom. No wiem, że to nie powód... Nieraz czuję, że się duszę w tym związku. Ale może tak musi być ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama sobie już odpowiedziałaś, na zadane w temacie pytanie :) Sama podejmuj decyzje, dotyczące Twojego życia, bo tylko Ty poniesiesz później tego konsekwencje, nie rodzice, nie teściowa... Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makalakaka
ło boziu...zazdrosny...to niech Cie zamknie w piwnicy !!! śmieszna jesteś dziewczyno...co Ty jesteś jego własnością??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie nie wyobrażam- 20 lat i ślub. a staż w zwiazku mam podobny- 21 lat i jesteśmy razem 5 lat. I ja mówie, że ślub wezme koło 30. Naprawde. Więc jezeli nadal będziemy razem, to będzie to blisko 15 lat bez śluby i lata mi to. Może byc i 20 i 40 lat. Dziewczyno, po 1 on cie ogranicza. Studia to powinna byc twoja sprawa i twój wybór. Po 2gie wyjście z koleżankami to nic zlego. Przeciez jestes mloda, musisz sie rozerwać. Ja mam samych kumpli i mój facet już od dawna nie jest zazdrosny, że sie z nimi spotykam na piwo. On to zaakceptował. Ja też zaakceptowalam jego wyjscia. Jeżeli facet czepia sie o takie rzeczy, to musi dojrzeć... No przykro mi. Nie mozna nikogo zamknąć w domu, jak w klatce. Przecież go nie zdradzasz. Ostatnia kwestia- to twój facet, twój przyszły mąż. Rodzina może sobie gadać i kręcic noskiem, decyzja nalezy do ciebie. A jeżeli jesteś z nim z litości, że mu będzie samemu smutno i źle- zostaw go juz teraz. Serio serio. To nie są powody aby z kimś ciągnąć zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamałajedna112233
No wiadomo, że nie. Ale co mam zrobić ? Wszyscy twierdzą, że powinniśmy chodzić razem nawet do baru na piwo...Bo to dziwne jest żebym szła sama...Glupie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ślub masz jeszcze sporo czasu.Daj spokój z tą durną decyzją.Przecież jesteś jeszcze bardzo młoda i zacznij używać życia półi możesz! Z tego co piszesz to nie będzie Ci łatwo z tym facetem?! Przy nim nie możesz mieć własnego zdania? Co on sobie wyobraża przecież nie jesteś jego własnością! Nie musisz uzależniać się od niego,powinnaś mieć własne zdanie.Daj sobie spokój z tym kolesiem! Może to jakis znak z góry od Twojego Taty żebyś nie wychodziła za apodyktycznego człowieka.Dezyzja należy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmmel888
No dziwne rozumowanie, co by było gdyby te 5 lat stuknęło wam 2 lata temu też byś już brała ślub? W wieku 18? Zresztą jesteś przekonana, że to ten jedyny?? Bo z tego co napisałaś to chcesz ślubu, bo chodzicie ze sobą 5 lat itp itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie albo on sie musi zmienic, albo nic z tego. Moj facet byl o mnie chorobliwie zazdrosny (jak wychodzilam z kolegami) w wieku 16-17 lat. ;P Potem mu przeszło. Ja też wtedy szalalam z wsciekłosci jak wychodził sam, albo coś, co sie zdarza codziennie praktycznie bo nie mieszkamy blisko siebie. Teraz juz on rozumie, ze jestem uczciwa wzgledem niego, ufa mi i nie robi dram jak gdzies wychodze. Ja jemu też przestałam psuć wyjścia. Naprawde można te kwestie ogarnąć, ludzie dorośli potrafia, zazdrosne nastolatki- nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ODEJDZ BO TO NIE MA SENSU
Po co się męczyć i żyć pod dyktando! Na dłuższą mete tak się nie da.Przestań słuchać jego poleceń!Przecież nie musisz siedzieć w domu bo chłopak jest zazdrosny!!! To jakieś chore zachowanie?! Olej go bo to jest żałosne jak ten facio się zachowuje.Masz koleżanki to wyjdz z nimi na kawke disko,a nie siedzieć z jakimś zakomleksionym dupkiem.Co Ciebie obchodzi jego rodzina,niech przestaną uszczęśliwiać Cię na siłę.Czarno widze Twoja przyszłość jeżeli będziesz jego żoną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamałajedna112233
Wiem, że decyzja należy do mnie, ale własnie nie wiem co zrobić... Tutaj u nas to nic dziwnego, że 19-22 latki biorą ślub. Ja oczywiście wcześniej nie chciałam wychodzić za mąż, ponieważ najpierw chciałam skończyć szkołę średnią... Nie mogę, z nim zerwać...bo wiem, że wtedy go skrzywdzę, może głupie ale nieraz myślę sobie, żeby to on mnie zostawił...byłoby łatwiej. No powiem Wam, że ostatnio się nieźle wku..... Jak powiedziałąm, że po slubie chciałabym poszukać pracę gdzieś blisko, a on, że nie będę pracować. A jak mam zamiar pracować, to on jedzie do domu bo na pewno nie będziemy razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamałajedna112233
Na Disco oszałałaś to dopiero by było hehe jak raz pojechałam z paczką z klasy na kręgle na była awantura.... 20 nieodebranych połączeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co ci radzić, skoro ty obstajesz przy tym, że z nim bedziesz z litości, mimo ze już ci tu kazdy napisał, że to bez sensu. Zwiazku na zazdrosci i szpiegowaniu nie zbudujesz ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniowa^^
masz dylemat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamałajedna112233
Chciałam wiedzieć co Wy byście zrobiły na moim miejscu...to nie jeste to, że obstaje przy swoim...to jest trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123adam123
Odpowiedz sobie na pytanie czego Ty chcesz. Nie Twoja rodzina i nie X. Decyzje, które teraz podejmujesz ważą na całej Twojej przyszłości. Ślub bierz wtedy, gdy nie będziesz mieć żadnych wątpliwości ----------------------------------------------------------------------- Więcej o uczuciach i seksie w sondażach na www.podane.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub w wieku 20 lat
to nieodpowiedzialność. A jeśli nie jestes pewna czy go kochasz i czy faktycznie chcesz z nim ślubu to wtedy to już w ogóle głupota z takim podejściem ślub brać. Nie licz wtedy na to że po ślubie jakoś to będzie. Wtedy to dopiero wszystkie problemy tylko pogłębiają się. Zrób tak jak ojciec by ci poradził tzn. nie spiesz się z tym ślubem. Poczekaj jeszcze z 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub w wieku 20 lat
Człowiek w tym wieku to jeszcze nie ma ukształtowanego światopoglądu, ani żadnej dojrzałości w sobie, niczego nie przeżył, a potem będzie płacz i zgrzytanie zębów bo nie wiedziałaś że po ślubie będzie tak cięzko, że za młoda byłaś, za głupia, że niczego nie świadoma, że nic cie już w życiu nie czeka. I wtedy zaczną się topiki w stylu "mąż mnie źle traktuje" albo "jak unieważnić małżeństwo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniowa^^
za młodo zaczęłaś, więc nie wróżę tu miłości do grobowej deski. ja mojego wolałam nigdzie nie zabierać - piwa, spotkania - bo jest to bardzo dziwny człowiek, który myśli, że we wszystkim jest naj i ten jego ton wyniosłości. po każdym spotkaniu nadawał na większość moich znajomych - że spotykam się z osobami, które pozjadały wszystkie rozumy, krytykował zwłaszcza kolegów.. dziewczynom by do dupy wlazł jakby mógł. męczące w każdym bądź razie. niewątpliwie miałabyś łatwiejszą sytuację gdyby z jego strony nastąpiło rozluźnienie więzów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamałajedna112233
Czyli radzicie mi przełożyć ślub i zobaczyć jak to się potoczy dalej ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest
prosta sprawa wiadomo to nie jest przepis na udany zwiazek, ale bedac ze soba 5 lat juz macie wspolne plany i wiele, wiele wspolnych chwil, ktore nie da sie wymazac z pamieci. Musisz przemysleć i dobrze sie zastanowic, żebys niczego pozniej nie zalowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×