Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie moge sobie poradzic:(

Mamy pomóżcie...9miesięczna córka mnie wykańcza:(

Polecane posty

Gość Nie moge sobie poradzic:(

Od jakiegoś miesiąca zaczął się istny koszmar, zawsze takie grzeczne dziecko (wiadomo, małe) . Ona się zachowuje jakby szatan w nią wstąpił, rządzi mną i wszystkimi, wymusza rykiem. :( W ciągu dnia nie wejdzie do łóżeczka, bo jest ryk, i będzie ryczeć dopóki jej nie wyciągnę, choćby to były 2 godziny, wtedy się zanosi, prawie wymiotuje... Do krzesełka do karmienia to samo, jak tylko się pochylam ściska mnie za szyję i podkurcza nogi i stęka, jak włożę ryk. Próbuje jej podać wtedy smoczka, rzuca tym smoczkiem, rzuca zabawkami, wali rękami w blat przy krzesełku, robi to z ogromną złością jednocześnie będąc czerwoną od ryku i zanosząc się. Do wózka to samo... :( Już nawet nie biorę wózka jak wychodzę, bo wiem, że to się skończy tak, że w jednej ręce będę ją nieść a drugą prowadzić wózek, a jest mi bardzo ciężko już z samą nią... Raczkuje sama, ale wymaga uwagi, nie pobawi się chwile sama, jak pójde do kuchni, leci za mną i od razu za noge mnie łapie i chce na ręce, jak nie to znowu ryk... Nie wiem czy bije mnie, czy po prostu macha tak rączkami ze złości, czy to jest z premedytacja, bo jak się złości to np bije mnie rączkami po moich rękach... Tragedia, ja sobie już nie radzę, bardzo proszę o pomoc doświadczone mamy, to moje pierwsze dziecko i wiem, że muszę już zacząc reagować, bo za rok mi rzuci się w sklepie na podłogę albo uderzy w twarz... A znam takie przypadki. A może po prostu to przeczekać, może jej to minie? Nie wiem, jestem bezradna, błagam o pomoc... Dodam, że nie jestem bez winy, bo zawsze była moim oczkiem w głowie, zawsze rozpieszczana, ale nie przesadnie, bo przecież to małe dziecko i nie da się go AŻ tak rozpieścić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość satellite28
Popuszczasz dziecku na kazdym kroku, to masz. Dziecko to widzi i nie tlumacz sie rykami, bo raz by sie darlo, drugi i potem by zobaczylo, ze matka nie leci na zawolanie. Sama jestes sobie winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość satellite28
Sama sobie zaprzeczasz, piszesz, ze rozpieszczalas dziecko a po chwili, ze malego dziecka nie idzie przeciez rozpiescic-i tu sie mylisz, dziecko jest cwane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moge sobie poradzic:(
Nie, nie była caly czas noszone, ale fakt,ze byla w centrum uwagi zawsze. To się tak mówi, ale jak Ci dzieciak ryczy pół godziny to już nie wiem co robić, ona nie przestaje dopóki nie wezmę jej i to nie jest ryk tylko jakaś histeria. Doradźcie mi, jestem gotowa na wszystko, choćby miała godzinę płakać, bo wiem że inaczej będzie chyba coraz gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moge sobie poradzic:(
No właśnie, ząbki jej idą, też tłumaczę mężowi nieraz jak ona ryczy , a ja się wyłamuje i chce iść, a mąż mówi , żę tak to się nie nauczy niczego... Nie wiem, moż to przeczekać? Mamy poradźcie, ja jestem otwarta na każdy pogląd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie zuzylam
moj maz byl tak wytresowany,ze nawet nie jadl jak ja bylam w pracy,bo maly sie darl i domagal zajmowania tylko nim. ze mna tak nie postepowal,bo wiedzial,ze moze sie drzec az straci glos,zwymiotuje albo zasnie sprobowal tak raz i na tym sie skonczylo rozpiescilas dziecko niestety..musisz dac jej sie wykrzyczec,jak zwymiotuje-to trudno.w koncu sie zmeczy i zasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie zostawila placzacego dziecjka na godzine. trzeba nie miec serca. to normalne, ze malutkie dzieci sa w centrum uwagi. moze zrobilas blad ze za bardzo nosilas na rekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moge sobie poradzic:(
Czyli po prostu dać jej się wyryczeć? Ok, będę próbować, póki co śpi i po kolejnej akcji przed zaśnięciem, stwierdziłam, że dosyć już tego, nie daje sobie rady, poitrzebuje pomocy osób doświadczonych, dlatego właśnie tu jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moge sobie poradzic:(
bella , ale powiedz mi w takim razie co ja mam robić?:( Bo ja nie jestem w stanie zjeść, nie mam kiedy posprzątać , ugotować obiadu, wszystko robie na odpieprz i nei zawsze sie wyrabiam... Ja nie wiem już, może to przeczekać? moze jej to minie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strojna
jesli dizecko jest zdrowe , nakarmione ,ma sucho , jeśli n ie jest to płacz ze zmęczenia i rozdrażnienia to powoli przyzwyczajaj córkę do tego ,że płaczem nic n ie wskóra . Ja rozumiem , ze słuchanie płaczów przez dłuższy czas jest męczące i frustrujące ,ale musisz być twrdsza :) Ponadto córka już zaczyna rozumieć ,ze świat można oglądać z " innej prespektywy " i te widoki są nowsze i ciekawsze dlatego tak ja do tego ciągnie . Niemniej jednak to ty rządzisz i ty decydujesz co jest dla niej dobre . Troche stnowczości młoda mamo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
Staraj się ją zabawić w jakiś sposób, ale nie bierz na ręce. Rób wszystko by nie płakała ale tez nie pozwól jej wymuszać. Moje dziecko tak samo terroryzuje mojego męża - przy mnie to aniołek. Ale dla mnie konsekwencja to świętość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie zuzylam
jesli jest tak,ze mala krzyczy i uspokaja sie zaraz po wzieciu na rece,to nic jej nie jest,nic ja nie boli.jak moje dzieci zabkowaly,to plakaly niezaleznie od tego czy byly u nas na rekach,czy siedzialy same... no chyba,ze masz "rece,ktore lecza"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moge sobie poradzic:(
Teraz wstała właśnie, posadziłam ją na podłoge rozłożyłam zabawki i ryk... Jest przewinięta, najedzona też, wypoczęta też... No i co? I nic... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli nic ja nie boli , to nie ząbki czy choroba to poprostu mała ma zdrowy charakterek ja z moja około miesiąca chodziłam na spacer "na sygnale " ( a darła sie niesamowicie) bo chciała byc na rekach , nic jej nie dolegało bo tylko ja podnosiłam to od razu banan na twarzy :) wziełam ją na przetrzymanie i teraz jest kochanym już 3 latkiem ....z charakterkiem :) tylko zawsze upewnij sie że nie płacze bo coś boli, czy dolega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moge sobie poradzic:(
Ale jak ona ryczy, a ja próbuje ją zagadać ,dać jakieś zabawki to ona tymi zabawkami rzuca... Jak płacze to rzuca wszystkim co jej próbuje dać... :( nie no nie mam sil juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko moze tez wyczuwac zdenerwowanie matki i przez to byc niespokojne. trzeba cierpliwie i konsekwentnie. nie brac na rece, nie wyciagac z lozeczka ale jakos zabawic, zagadac i stopniowo powinno byc lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strojna
to nic . po proistu zachowuje isę tak jak zawsze - płacze bo wie ,ze zareagujesz . pózniej płacze bo nie reagujesz a póżniej .... przestanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to może... dokładnie!! A poza tym, nie chce leżeć w łóżku? Ma pecha. Połóż ją, pobaw się chwilkę, spróbuj wyciszyć a jeśli się nie uda, zostaw ją samą z łóżkiem. Ryczy? Niech ryczy. Godzinę, dwie? Trudno, zmęczy się. To może dość brutalne i niemiłe dla Ciebie, ale pamiętaj, że ten płacz nie jest z bólu, czy cierpienia, tylko ona nauczyła się, że w ten sposób dostanie co chce. Kontroluj tylko, czy nie zrobi sobie krzywdy. Musisz być dzielna, nie jesteś tylko matką, jesteś też dorosłą kobietą, która potrzebuje chociaż chwili dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moge sobie poradzic:(
Byłam z nią u lekarza, jest zdrowa, jedynie ząbki mogą jej dolegać, bo wcześniej lekarz stwierdził rozległe ząbkowanie i faktycznie w ciągu dwóch dni po dwa zęby jej się przebijały, teraz ma juz siedem zębów.. Nie wiem, może jakieś badania jej porobić? W sensie, że może mocz, krew itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strojna
a po co ?:) dizcko jest spokojne i zdowolone j ka je n osisz , prawda ? to jaka choroba musaiołaby to bhyć , żeby ujawniała się na kocyku a na rękach ustępowała ?:) macierzyństwo to ciężka praca i nie ma na to tabletki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella przestan juz
chrzanic..dzieci tak sie zachowuja i juz,nauczyla sie,ze matka ja wezmie na rece jak sie bedzie drzec trzeba ja zostawic az sie uspokoi,brutalne,ale skoro tak zostala nauczona to innej rady nie ma,niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
Jeśli dziecko nagle przechodzi płacz jak bierzesz ją na ręce to na 90% nic jej nie jest. Płacze faktycznie, czy to jest takie "buczenie"? Ja się na to buczenie znieczuliła. Sama napisałaś że ona jest jeszcze malutka i dzięki temu szybko zobaczysz efekty. Postanów sobie że od teraz jesteś konsekwentna. Uwierz mi 2-3 dni i będzie spokój. Doszłyście do takiego etapu że musisz coś z tym zrobić bo oszalejesz. Na razie nie zostawiaj jej samej, zacznij od tego że będziecie się razem bawić. Jak przestanie wymuszać to zacznij ją zostawiać na 1 min i stopniowo ten czas wydłużaj. Upewnij się czy miejsce w którym sama zostaje jest bezpieczne Każde dziecko coś lubi - mój może godzinami patrzeć jak się robi pranie :) Bądź dzielna. Trzymam kciuki. Efekty przyjdą szybko, ale musisz być "twarda".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×