dzwonić czy olać tak jak oni nas?

do 20 czyli do wczoraj poprosiliśmy naszych gosci o potwierdzenie obecnosci na naszym slubie i weselu, z mojej strony potwierdzili wszyscy ze strony przyszlego meza z 47os zaproszonych tylko 2, wydzwaniać do nich i pytac czy olac bo to jest jednoznaczne ze nie?

No możesz nie dzownic- będziesz mieć problem w dniu wesela jak zabraknie miejsca dla kilkudziesięciu osób.

Ja mialam miesiac przed potwierdzenie i nie wszyscy dali znac. Kolezankom sie przypomnialam i potwierdzily. Nie potwierdzila tylko jedna rodzina w sumie. Nie chcialam dzwonic i liczylam ze sobie przypomna. Tydzien przed weselem musielismy podac ostateczna liczbe, wiec niestety trzeba bylo zadzwonic, bo to az 6 osob i nie usmiechalo mi sie stracic tyle kasy w razie co. I dobrze, ze zadzwonilam bo okazalo sie, ze ich nie bedzie! Oczywiscie, zeby uprzedzic to juz mieli to gdzies. Proponuje, zebys troche jeszcze poczekala, moze ktos sobie przypomni. Tam gdzie mozesz bo macie luzne stosunki, wyslij smsa czy cos. A do ciotek czy wujkow zadzwon jak juz koniecznie bedziesz musiala. Albo niech sie rodzice dowiedza jesli kontakt jest odpowiedni

najgorsze jest to ze to jest rodzina mojego przyszlego meza z ktora kontaktu w ogole nie mamy a zostali zaproszeni bo to rodzenstwo jego ojca i tak wypada, nie zalezy mi na nich w ogole ale wlasnie chce uniknac takich sytuacji typu pusty rzad stolów albo brak miejsc...

jak to twojego przyszlego męza rodzina to powiedz jemu zeby dzwonil, co ty masz sie plaszczyc??

to bardzo dobry pomysl, zeby zadzwonic, jjesli ktos nie potwierdzil. najjczesciejj nie potwierdzajja osoby, ktore nie przyjjda. po to dajje sie termin miesiac wczesniejj na potwierdzenie, zeby moc potem spokojjnie zweryfikowac liste gosci.

Zadzwoń i zapytaj lub kulturalnie przypomnij, że będziecie wdzięczni za określenie się np.do końca tygodnia.

do 1.09 jeśli ktoś w tym czasie nie potwierdzi, to sama zadzwonię. Nie uważam tego za coś niestosowanego. Dla mnie ważne jest czy ktoś przyjdzie lub nie ze względów finansowych. Po co płacić za kogoś kogo nie będzie.

jakby co to ja jestem chętny,przyjdę ,fajną szparkę obstaluję

Lepiej zadzwonić. Może najzwyczajniej w świecie zapomnieli.

Zdecydowanie zadzwonić i delikatnie zapytać :) U nas prawie nikt nie potwierdził, bo wydawało im się, że jak nie zadzwonią, to będzie równoznaczne z potwierdzeniem ;)

U ns tez potwierdziło może tylko 30 osób, do reszty dzwoniliśmy i jakoś nic nam się nie stało. Po prostu niektórzy mogą zapomnieć do kiedy jest potwierdzenie, przecież nie każdy tak jak wy żyje waszym weselem, ludzie maja swoje życie, swoje sprawy. A to ze wy podzwonicie to nic się wam nie stanie, w końcu to wy będziecie mieli problem w dniu wesela, jak zabraknie miejsc dla 20 osób. Co wtedy zrobicie - będziecie przy wszystkich gościach stać i wyganiać tych co nie potwierdzili? Poza tym jeśli ma się takie podejście że goście nie są w ogóle potrzebni to po co było ich zapraszać? Samemu ma się ich gdzieś ale od nich to się oczekuje szacunku i jakiegoś pozytywnego nastawienia?