Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 22 lata czuje koniec swiata

nie odzywałam się 3 dni i w koncu napisał!

Polecane posty

Dokładnie, jesteś kobietą i powinnaś zrobić tak żeby to on się koło ciebie kręcił nie ty lkoło niego, oczywiście swoimi kobiecymi sztuczkami jakoś go zachęcić do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, jesteś kobietą i powinnaś zrobić tak żeby to on się koło ciebie kręcił nie ty lkoło niego, oczywiście swoimi kobiecymi sztuczkami jakoś go zachęcić do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czegos on nie zdobędzie nie będzie go cieszyć. Łatwo przyszło łatwo pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 lata czuje koniec swiata
prawda :( :( :( nie weim jak go zatrzymać... tymi sztuczkami :D mam ochote za pare dni zadzwonic na spontanie i zaproponować wieczorne wyjscie :D dawno sie nie widzieliśmy :P wtedy byłaby okazja do jakiejs bardziej romantycznej atmosfery, głębszej rozmowy, sama nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profilaktyk 90
ty juz lepiej nic nie kombinuj. Koles ma cie w dupie a ty zachowujesz sie jak nachalny lachon. Nie masz wstydu dziewczyno??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba lepiej nie, pomyśl że odmówi? Jak się poczujesz? Jak się będziesz czułą biegając za nim co nic nie da? Kobieta ma urzekać i kusić ale nie robić z siebie desperatki. Naprawde siedząc i czekając na jego ruch nic nie zdziałasz i się sama wpychając. Niech zobaczy ze nie jest jedynym facetem na ziemi. Pamiętaj kobieta o która zabiega inny facet lub kobieta która posiada inny facet jest zawsze atrakcyjniejsza niż ta która jest sama bez nikogo do okoła. Króliczek ma sie wychylić i pokazac po to żeby można było go gonić, a jak już zacznie gonić to króliczek sie odwara i go go ni 3 kroki żeby potem uciekać o 9 kroków. Na tym polega cała zabawa. Jak Cię facet zaprasza na którąś randke to niech raz Ci nie pasuje własnie wtorek, powiedz że nie możesz, ale ze bardzo chętnie spotkasz się z nim w czwartek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzuć na luz na sam konie cjeszcze bedziesz się meczyc ze sobą ze się tak napraszałaś i bedzie ci głupio przed sama soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaferinka
"Albo wal prosto z mostu do niego, co się będziesz tak kręcić jak natręciuch." - ja bym odradziła taką strategię. Faceci nie lubią jak się robi coś na siłę - ucieknie. Najlepiej na faceta działa nieobecność. Nic straconego moim zdaniem. Najważniejsze, że się już znacie, gadaliście, był kontakt. Powinnaś przestać się odzywać jako pierwsza i unikać jak On się odezwie długich rozmów. Najlepiej skup się teraz na sobie, emanuj optymizmem, pokaż, że jesteś szczęśliwą kobietą bo to jest pociągające. On musi widzieć, że bez niego jesteś szczęśliwa tak samo jak z nim, że jesteś samodzielna, uśmiechnięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda że jeśli ona by go pociągała itp, to by sam szukał kontaktu żeby ją zobaczyćprzypadkiem dotknąć itp. No jeszcze ewentualnie możesz mu pokazac co może stracić to może go ruszy. Ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie miałaś wstrząsu
mózgu??? i utraty pamięci? Jesteś głupia i on to wie dlatego nie chce Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaferinka
To że On teraz nie padł na kolana z wrażenia nie oznacza że nic z tego nie będzie. Właśnie o to chodzi że to działa na zasadzie gry. Nie jest tak że jedna osoba się zakochuje i druga na następny dzień też - i chwała za to. To jest gra, tu mają być emocje. O to właśnie chodzi żeby rozbudzić w tej drugiej osobie uczucie. Wiem bo mój chłopak z którym jestem już rok zrobił to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JUŻ ROK gratuluje:) Ale to on zabiegał nie Ty i tu jest różnica. a on pierwszy raczej nie zabiega. Autorko ile to już trwa i ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaferinka
No tak to On zabiegał, ale ja nie widziałam takiej opcji, żeby z Nim być. Nie czułam nic do Niego, a On tak wszystko rozegrał, że potem to ja latałam jak oszalała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno szanuj sie
Ja tam wole jak facet sie do mnie pierwszy odzywa i zabiega, ale kazdy lubi co innego ;) myslisz, ze zacznie mu zalezec jak bedziesz sie narzucac? Nie. Gada z toba, wiec cie lubi, ale gdyby cos do ciebie mial to pierwszy by szukal kontaktu a tak nie jest. Przemysl po co ci te "sztuczki". Jak facet chce to dziala a w tym przypadku tylko dzialasz mu na ego. Pisalas, ze masz powodzenie, wiec zainteresuj sie kims innym, niech ktos o ciebie zabiega - lepiej sie poczujesz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 lata czuje koniec swiata
koles ma 24 lata. nic nie poradze na to, że go uwielbiam :D wiem, że nic na siłę, ale też obawiam sie, że może nie być na tyle mną zainteresowany, żeby czuć jakąś zazdrość... boję się, że jak ja będę spotykała się z innym facetem to on uzna, że nie warto psuć moje nowe relacje :D kurde, może to durne? Może nakreślę okoliczności naszego poznania się... Podszedł do mnie pewien facet na imprezie, poprosił o numer, spędziliśmy razem wieczór. Później spotkaliśmy się pare razy, bylo cudownie, wspaniale, romantycznie, całonocne rozmowy o wszystkim, porozumienie jak z nikim w życiu, ale on miał dziewczynę(co nie przeszkadzalo mu calować sie ze mną). Postanowił przedstawić mnie przyjaciołom i wtedy poznałam tego, o którym tutaj teraz piszę :D i on od razu się mną żywo zainteresował.. miałam okazję mu czymś zaimponować, odezwałam się do niego pierwsza, dość odważnie z humorem :D ale potem to olałam, za to on przypominał mi o sobie codziennie przez ponad miesiąc :D smsy, rozmowy, proponował często różne spotkania w różnych miejscach, ale nie traktowałam tego jak żadne randki.. bo on wiedział, że przecież ja kręce z jego kumplem, który jest zajęty. :D Ostatecznie zdecydowałam, że z zajętym nie bede sie już spotykać, ponieważ miałam intymną sytuacje z opisanym tutaj facetem. Powiedziałam o tym zajętemu i zakończyłam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak sie spotykalas z zajetym
To faktycznie madra jestes ;) Takie dziewczyny nie maja klasy ani empatii, moze chlopak na to patrzy i sie zdystansowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak sie spotykalas z zajetym
Mialas z nim intymna sytuacje i co? Ma cie w dupie. Nie spodobalo mu sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może on odpuścił bo nie byłas zainteresowana? Raczej tak skoro nie proponuje już spotkań,może poznał jakąs inna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 lata czuje koniec swiata
JEST MI CIĘŻKO. :) Bo ja i ten opisywany tu przeze mnie facet nie rozmawiamy o wszystkim, nie mamy zupełnego porozumienia... dzięki temu jest w tym mnóstwo pociągającej niepewności.. Są tematy, których od początku nie chciał poruszać, od razu o tym powiedział, a ja to szanuje. Z tym, że teraz doskwiera mi brak wiedzy na niektóre tematy. Pewnie macie racje i pewnie WMAWIAM SOBIE, że będzie ok, że on mnie lubi, że mam u niego szanse, bo tak jest mi łatwiej jakoś... nadzieja lekko mnie uskrzydla, motywuje do działania. Będzie mi przykro jeśli się okaże, że kompletnie stracił mną zainteresowanie. TYLKO DLATEGO, że byliśmy trochę zbyt blisko. Pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Wiem, że każdemu kto czyta ten topic może się wydawać, że jestem typem "ofiary" albo osoby, która w każdym związku kocha mocniej, ale własnie nie! To ja zawsze byłam zasypywana czuloscią i milością i tak do porzygu :o miałam tego po jakimś czasie dość, wiem jak to jest... teraz wiem z obu stron. I wiecie co? :) Wolę to, co mam teraz :D cieszy mnie jego uśmiech na każdym spotkaniu i mimo wszystko cholernie cieszy mnie to, że tak naprawdę to NIE WIEM co dalej :P ta niepewność jest dla mnie jak paliwo do życia :D nie chce tego kończyć od tak i nie chcę się dowiedzieć, czy on coś czuje, czy nie... chcę czasem poczuć te motylki w brzuchu na jego widok :D i móc pośmiać się z jego żartów :P patrzeć w te przepiękne oczy.... chciałabym też pozwolić sobie na coś więcej :D jakies calowanie, przytulanie itd. :D bez żadnego gadania o uczuciach, związku itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 lata czuje koniec swiata
kurva z tym "nie spodobalo mu sie" to już była przesada. chyba wiem lepiej, czy mu sie podobalo, czy nie :D nie oceniał mnie przez pryzmat tamtej mojej relacji, wiedział o wszystkim od początku, a i tak byl bardzo zainteresowany :D jak chodzi o mnie - nigdy mu nie odmawiałam spotkań(zresztą wiem, ze on też nie lubi przekładania terminow itp.) zawsze poświęcałam mu dużo uwagi i to nie wyglądało tak, jakbym nie była zainteresowana. :P co do poznawania innej - całkiem możliwe, że kogoś poznał, nie wykluczam tej tezy... aczkolwiek WYDAJE MI SIĘ, że coś by powiedział :P zbyt wiele przesłanek przemawia jednak za tym, że z nikim sie nie spotyka. ;) np. jego częste spotkania z kumplami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewyeruur
Fajna z ciebie dziewczyna, pewnie uśmiechnięta i życzliwa. Nie zmieniaj się, nie graj w jakieś gierki, na jakie cię namawiają tutaj różne głupie i próżne księżniczki. Bądź sobą, co ma być to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 lata czuje koniec swiata
rewyeruur 🌼 :) zgadza się :D zawsze jestem uśmiechnięta i gotowa do pomocy :P ale obawiam się, że właśnie ta moja dobroć mogła tutaj zaważyć na tym, że stracił mną zainteresowanie. :) chociaż MAM WIELKĄ NADZIEJĘ, ŻE JEDNAK NIE. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I uganiaj się za nim, taka fajna dziewczyna z Ciebie, troche cenieine siebie. Oj daleko mi do księżniczki:) Może poprostu lekko się odsuń, nie otaczaj go sobą swoimi wiadomościami smsam itp. Nie każdy kto się z kimś spotyka nie ma czasu na kumpli, może Ci się nie chwali że kogoś poznał, bo chce mieć Cię w rezerwie? Może, może, może... takie gdybanie. Nie odzywaj się ciągle a co te 3 dni, idzcie gdzies razem i zbadaj grunt co i jak. Może jak Cię zobaczy to mu wróci;p Jak nie to luzuj nie ma co się narzucać, a uwierz jak zluzujesz zrobi Ci się lepiej bo potem będziesz się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś latał za mną facet, ja miałam inne zajęcia nie miałam na niego ochoty, odzywałam sie itp jak się odezwał z grzeczności bo go lubiłam. On przestał ja stwierdziłam że go chce. Napisałam pare razy też odpisywał może z grzeczności, uznałam że bezsens przestałam się odzywać. W dzień kobiet przysłał zyczenia, nawet odpowiedzi nie dostał, zadzwonił wieczorem złożyć osobiście życzenia bo myślał ze nie doszedł sms skoro nie odpisałam, potem znowu zaczał się odzywać, umówiłam się z nim. Potem już się potoczyło dalej wspólną drogą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 lata czuje koniec swiata
Mariiika, domyślam się, że też masz rację... :) ale myślę mi się, że nie narzucam mu się za bardzo. ;) czasem wydaje mi się, że widzę tylko to, co chcę widzieć, same pozytywy.. generalnie z natury jestem dobra i innych też oceniam przez pryzmat siebie, dlatego trudno mi zrozumieć reakcje inne niż moje własne - stąd ten moj problem. :D wiem, że byłabym zazdrosna gdyby spotykał się z kimś innym :( byłoby mi smutno i czułabym się.. źle. :D co do drugiego Twojego posta :D podoba mi się to, że ludziom zdarzają się takie historie :D ale ja jestem zbyt konkretna, wiem czego chce, jestem zdecydowana i bardzo uparcie dążę do celu... nigdy sie nie poddaje i obawiam się, że te cechy mogą mnie teraz zgubić. :D dlatego nie interesuje mnie zrywanie kontaktu :D interesuje mnie SPOSÓB na tego faceta :D hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mskmKSsd
Nawet twoja sytuacja to nie tragedia o ile masz pozanim swoje pasje i znajomych itd.. Musisz być przygotowana na najgorsze, patrzeć realnie. Raczej każdy ma prawo walczyc o swoje cele, skoro robisz to z całą świadomością i nie załamiesz się potem jak sie okaze że nie wyszło to droga wolna. ja też nieraz przeprowadzałam eksperymenty na sobie i swoich relacjach z facetami. I nie żałuję, bo czasem jedna mocna lekcja jest lepsza niż takie rady z forum. I nie oceniajcie wszystkich swoją miarą- są takie osoby które nie przezywają aż tak odrzucenia to kwestia charakteru - dla niektórych to dramat a dla innych do przeżycia.. więc jak chce ryzykować to proszę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 lata czuje koniec swiata
dziękuję za wszystkie rady ;) wciąż myślę na co się zdecydować ostatecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 lata czuje koniec swiata
sugerując się Waszymi cudownymi radami nie odzywam się... i choooyowo sie z tym czuje :o bo on też się nie odzywa, chociaż jest :D no ale skoro ma mnie w dooopie :( to nie ma sie co wychylać, nie? :( czas chyba spojrzeć łagodniejszym okiem na kogoś innego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza koleżanka ;)
Dziewczyno, przeczytaj jeszcze raz wszystko, co napisałaś i co Ci ludzie odpisali. Słuchasz tylko tego, co chcesz usłyszeć. Chłopak widocznie stracił trochę zainteresowanie, może dlatego, że skończyło się gonienie króliczka, a może po prostu uznał, że jesteś fajną koleżanką, ale nic więcej nie czuje. Piszesz, że "udajesz pewną siebie" - tego się nie da udawać. Albo jesteś pewna siebie i tym przyciągasz faceta, albo nie jesteś i wtedy on to wyczuje, nawet jak Ci się wydaje, że nie. Pewna siebie dziewczyna jednego dnia się odezwie, bo ma na to ochotę i nie będzie się przejmować, czy on uzna to za nachalność, a potem przez tydzień się nie będzie odzywać, bo ma lepsze zajęcia... Ty się uwiesiłaś tego faceta, uzależniłaś to, kim jesteś, od tego, jak on Cię widzi. To duży błąd. Szanuj siebie.. rozmawiaj z nim jak masz ochotę, ale nie skupiaj się tylko na nim. Taka moja rada. Zajmij się czymś innym po prostu. To, że po 3 dniach się odezwał, nie znaczy, że za Tobą szaleje. To może dobry znak, tzn. może jednak Cię lubi, ale straciłaś przewagę... Po prostu wspomnij mu raz, czy dwa, że dobrze bawiłaś się bez niego. Nie pytaj tylko o to, jak ON SIĘ CZUJE, czym ON SIĘ INTERESUJE, opowiedz też o sobie, o tym, co lubisz, a jak one nie będzie tego chciał słuchać, to znaczy, że nie jest zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×