Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nattttka

zbyt częste wizyty u byłej

Polecane posty

Gość nattttka

Od ponad roku jestem z facetem, który ma 4 letniego syna. Układa nam się bardzo dobrze, wszystko jest tak jak być powinno. Mieszkamy razem i ostatnio zaczęłam zastanawiać się nad jedną rzeczą- mianowicie on odwiedza swojego syna praktycznie codziennie po pracy. Od razu zanaczam, że nie bronię mu kontaktów z dzieckiem, ale niepokoi mnie to, że te wizyty odbywają się u jego byłej. On to bagatelizuje tłumacząc się tym, że ja i tak jestem wtedy w pracy, ale uważam, że to niezdrowe, że on praktycznie każde popołudnie i wieczór spędza u swojej ex. Mówiłam mu, że mógłby gdzieś zabierać małego i spędzać z nim czas np. na placu zabaw zamiast kręcić się u niej po domu. Jego argumentem jest to, że zazwyczaj jest już późno kiedy tam dociera i to jest czas kiedy mały praktycznie spędza z nim godzinę, dwie a potem już jest szykowany do spania. Tłumaczę sobie, że to jego syn, tęskni za nim i ma wyrzuty sumienia w stosunku do niego (o czym kiedyś mi wspominał), że nie mogę być zazdrosna o jego ex, bo w końcu wybrał mnie ale jakoś mierzi mnie myśl, że spędza z nią praktycznie każdy wieczór, rozmawia z nią. Jak delikatnie poruszyć ten temat, żeby mu wytłumaczyć, że dziecku nie stanie się krzywda jeśli nie będzie tam nadgorliwie pojawiał się każdego dnia po pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojawi sie facet u jego bylej to sama nie bedzie chciala zeby przylazil ciagle, a jesli juz to nie bedzie juz tak milo witany w domu :PPP drugi facet go wygoni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ex
Mieszkacie razem .Ile ty godzin pracujesz ,ze on moze do wieczora spedzac czas z dzieckiem ? O ktorej on z pracy wraca ? Napisz cos wiecej .to ze jestem ex to nie znaczy ,ze zaraz zbluzgam .Poprostu chciałabym troche wiecej wiedziec ,zeby odniesc sie do Twojego wpisu .Nawet uspokoic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie nie napisalas jak to wyglada On Ci w domu pomaga? Robi cos dla Was dla Waszego domu? No bo jak po pracy biegnie do dziecka a w domu nie ma zadnego udzialu typu zrobienie czegos, posprzatanie to cos jest nie tak. Jak pomaga Ci i ogolnie jest spoko to chyba nie ma nic dziwnego ze sobie lata do tego dzieciaka. Chociaz moglby go po pracy wziac do siebie albo chociaz na spacer, na lody, park, zoo, taki 4 latek to i na rowerku pojezdzi nie musi dzien w dzien z nim siedziec w domu u ex. Nawet na najblizszy plac zaraz po poludniu mozna wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nattttka
mój chłopak pracuje do godz 18 każdego dnia, ja natomiast przeważnie wieczorami do godz 23, bo pracuję w restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwnie jak pracuje do 18 to o ktorej jest u tego Malego? Zanim dojedzie tam itd... Ten 4 latek to o ktorej chodzi spac? koło 19 to pora kapieli itd Nie wiem ja bym nie chciala zeby byly maz mi przylazil do dziecka kolo 19 jak juz czas na kapiel kolacje i spanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie są wizyty u byłej, to są spotkania z dzieckiem! Nie rozumiem o co Ci chodzi, sama piszesz, ze pracujesz do 23- wiec nie siedzisz sama w domu jak on odwiedza syna! Bardzo dobrze, że ma codziennie kontakt z synem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajaKnajpiane
A nie przyszło ci do głowy, że więź ojca z synem jest dużo głębsza i ważniejsza niż więź faceta z kelnerką? W knajpie o jaja łatwo - a syn ma ojca jednego-jedynego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
axa-axa- ale skoro facet kończy prace o 18-ej to kiedy ma odwiedzać dziecko?? Że Ty byś nie chciała? Synek na pewno cieszy sie z tych spotkań- bo ma tate codziennie. Dużo ojców wraca o tej porze do domu, kąpią dziecko, daja buziaka na dobranoc. Ja bym się cieszyłą, ze ojciec jest człowiekiem odpowiedzialnym, dbajacym o synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nattttka
i właśnie to, że pracuję wieczorami jest dla niego świetnym tłumaczeniem całej sytuacji, bo np. zawsze powtarza, że to żadna różnica dla mnie, bo i tak jestem w pracy a on zamiast siedzieć w domu woli posiedzieć sobie z synem. Mówiłam mu, żeby gdzieś zabierał małego, ale on jak to małe dziecko a to przeziębiony i trzeba z nim siedzieć w domu, a to chce się bawić w domu albo mój chłopak jedzie na jakieś zakupy po pracy i dociera tam na jakąś godzinę 19.30-20.00 i tłumaczy, że już się nie opłaca nigdzie wychodzić, bo ok. 21 mały chodzi już spać. A mnie irytuje to, że po prostu spędza tyle czasu w domu u swojej ex, myślę sobie, że może chyba po prostu dobrze się tam czuje, lubi to miejsce, ale chyba czas najwyższy, żeby do niego dotarło, że to już zamknięty rozdział i prowadzą osobne życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WOYO13
ex lepiej trzepie mu worek i proste ty jestes po prostu zamiennikiem a nawet moze gorszym tylko nie powie ci tego bo spalilby dwa mosty na raz pozdrawiam blyskotliwa naiwnosc hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobiscie wolalabym zeby przychodzil np w jakis dzien w weekend i bral na caly dzien dziecko no chyba ze nie ma mozliwosci - nie ma dni wolnych wtedy spoko jasne rozumiem ze chce przyjsc poczytac bajke dac buziaka i isc do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale jak dziecko usypia to eks do domu- nie widze sensu siedzenia u mnie eks i gadania o nie wiem o czym? O_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nattka- ale dlaczego Co to tak przeszkadza?? Nie ufasz mu? To po co z nim jestes? Mój kumpel też tak robi, zawsze po pracy jedzie do córki. W weekendy dorabia, a jak mu sie zdarzy wolne to odsypia. Sporo kasy pąłci na córkę, wiec dorabia. Do tego teskni po prostu za nią. Była nie robi mu problemów. Nie szukaj problemów tam, gdzie ich nie ma autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvvvvvvvvv
Autorko! Jak Ty sobie wyobrażasz wieczorne spacery z dzieckiem np. w zimę? ja bym się cieszyła, że mój facet jest dobrym ojcem, zależy mu na dziecku. JAk Tobie zrobi dzieciaka a nie będziecie już razem, to na pewno Twoje (Wasze) dziecko też będzie odwiedzał, nie ucieknie od odpowiedzialności. Poza tym, co ma być to będzie, na siłę go nie zatrzymasz przy sobie. jak mu się odwidzi, to wróci do tamtej. A chyba skoro jest z Tobą, to jest z Tobą, powinnaś się cieszyć, że dobrze Wam się uklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WOYO13
i jedno ci powiem mieszkalem z kumpela ktora sie rozwiodla ale ja frajera przegonilem po pierwszym jego najsciu a jak ona za duzo mowila o nim dostala w pape i kopa na droge hehe na tym skonczyla sie milosc ty tez przegon dziada do jego baby i niech ci tamtej cipy na oczy nie zaklada lajdak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co pisze to wiecej on jest z eks a nie z nia :| z nia to jest jak przychodzi na noc do domu jak ona wraca z pracy o 23... rano wychodzi znowu do pracy przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
axa-axa- a co, ma po pracy do niej do knajpy isc i patrzyc jak pracuje?? Nie badź zabawna, takie maja prace. Do tego on ma dziecko. Chyba o tym wiedziała, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiedziala ale ja bym sie zastanawiala czy chce byc z kims kogo nie widze praktycznie oprocz nocy, moze pracy poszukac innej czy cos nie dziwie sie ze kobiecie nie pasuje ze prawie sie nie widza a on u eks jest nie mowe tu nawet o relacji dziecko-on- eks, tylko jak dla mnie to oni ze soba za malo czasu spedzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale to raczej autorka powinna zmienić pracę, jeśłi juz:) Natomiast chciałam zauważyć, ze autorka nie narzeka, ze mało sie widują tylko, ze on spotyka sie z byłą. Wiec jej problemem jest była i dziecko. A oni raczej z życia tego faceta nie znikną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajaUfne
Natomiast kobiecie należy zaufać CAŁKOWICIE. Warunek: jak ktoś lubi biegać z goło dupo na mrozie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam podobną sytuację rozstaliśmy się mieliśmy dziecko on przychodził do dziecka i czasami uprawialiśmy sex kochałam go nadal mimo że on miał już kogoś jemu to nie przeszkadzało ... w końcu ja miałam dosyć bycia drugą i zerwałam ten chory układ.. nie wiesz co on z nią tam robi,więc nie ufaj za bardzo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ex
I spokojnie autorko .Twoj partner dociera do dziecka miedzy 19.30 a 20.00 .Dziecko idzie spac okolo 21.00 .Sorry nie wyobrazasz sobie chyba ,zeby w tych porach kiedy dziecko potrzebuje wyciszenia przed spaniem ,zabieral malucha 4 letniego na spacer ???Wrzuc na luz .Twoj parner jest z dzieckiem ,nie z exsia .W tym przedziale czasowym .przy maluchu nie ma mowy o pogaduszkach z była .Jest z dzieckiem a potem spada i czeka na Ciebie w domu .Bo to z Tobą chce być :) Wiadomo bedziecie miec wspolne dzieci to inaczej to ulozycie .Poki co ,nie panikuj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajaDługie
Widać za ciężko to ty sie nie prowadzisz, mlecznaDrogo :) A te 168/52 to głębokość i średnica? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nattttka
Dzięki "jestem ex". Faktycznie może nie powinnam szukać dziury w całym. To, że spędzamy mało czasu razem i o bardzo dziwnych godzinach sprawia, że czasem nachodzą mnie różne dziwne myśli i najzwyczajniej w świecie jestem zazdrosna o kobietę, z którą spędził 7 lat, z którą ma dziecko i którą widuje często. Po za tym mają ze sobą kontakt telefoniczny w sprawach dotyczących małego- wiem, że to się nie zmieni, bo zawsze będzie ich łączyło dziecko, liczyłam się z tym decydując się na ten związek. Mój ukochany mnie uspokaja, mówi, że nie mam powodów do zazdrości, bo nic do niej nie czuje i jest przecież ze mną, ale ja jeszcze nigdy nie byłam w podobnej sytuacji i po prostu jest to jakieś dodatkowe "obciążenie" dla związku. Może jak zmienię pracę wszystko się jakoś unormuje i luby będzie popołudnia spędzał ze mną lub z małym we trójkę w jakimś neutralnym miejscu a nie w domu eks. To jest moja pierwsza praca, pierwszy punkt zaczepienia w nowym miejscu zamieszkania, bo przeprowadziłam się do miasta chłopaka, aby móc z nim razem być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to było lata temu:D dziś mam drugiego męża i drugie dziecko i jestem szczęśliwa.. wiem nie jestem dumna z tego co zrobiłam ale chciałam żeby do mnie wrócił... on już nie chciał dlatego się poddałam.. byliśmy 6 lat razem (był moim pierwszym facetem) i to była trochę chora miłość.. przestrzegam tylko autorkę że różnie to bywa,łączyło ich wiele dziecko i wspólne lata.. także nie oceniaj mnie pochopnie.. żeby nie było to ja złożyłam pozew ponieważ imprezował i brał narkotyki(jak wrócił na stałe do Polski-pracował za granicą) ale zemściłam się że chciał mieć 2 pieczenie na ogniu:P... zrobiłam mu świństwo i olałam faceta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kur..wa niezle sorry ale nawet jakbym kochala bylego to jakby on dymal inna, a mnie chcial gruchac miedzy bzykaniami swojej obecnej laski to bym powiedziala NARA boze to obrzydliwe... rozumiem jak ludzie sie rozstaja i pozniej sa miedzy nimi jakies gorace momenty ale tylko wtedy kiedy oboje nie bzykaja swoich obecnych partnerow/czyli sa SAMI skloceni ze soba czy cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam sama i to on jej robił krzywdę,wiesz jak się kogoś mocno kocha to czasami się robi głupie rzeczy...ale to przeszłość:D powodzenia autorce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×