Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama ta zla

ratunku= moje dziecko ma irytujacy charakter !!!!!

Polecane posty

Gość mama ta zla

prosze o rady jak z nim postepowac, zeby sie troche zmienil ma trzy latka i irytuje swoim zachowaniem doslownie wszyystkich np robi wszytsko jakby na zlosc, powiesz mu zostaw nie zostawi specjalnie, kloci sie, krzyczy lopiuje zachowania doroslych, szuka tylko u nich uwagi, z dziecmi sie nie chce i nie umie bawic, dzieci z reszta go nie lubia przez to jak sie zachowuje\ nie bawi sie sam, ciagle za mna chodzi, sam sie nie zajmie niczym na dluzej jak piec minut a trzylatek chyba juz powinien sie zajac soba na dluzej ? meczy mnie ciagle Nie chodzi o to, ze mu nie posiwcam czasu i uwagi, bo zazwyczaj wszytsko bylo podporzadkowane jemu. robi takie przedstawienia aktorkie, mowi z maniera, udaje ze np placze, ze jest smutny, robi ciagle glupie miny mialczy o wszytsko, nie powie normalnie, ze cos sie stalo, ze cos upadlo, ze chcegos chce tylko ciale mialczy, marudzi\ ogolnie zachowuje sie jak maly dorosly a ma kontakt z dziemi, ciagle wychodzimy do ludzi, na place zabaw, do parkow. podpowiedzcie mi cos, bo mnie sama irytuje wlasne dziecko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu jest odpowiedź
zazwyczaj wszytsko bylo podporzadkowane jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja koleżanka ma taka
córke lat 6 , doszło do tego ze znajomi zaczeli jej unikac , nie przychodzą , nie zapraszają , bachor ten bo inaczej go nazwać nie mozna jest wychowany jak jajo wokół którego kreci sie świat , mąż ja zostawił , każdy kolejny facet ucieka a ona choduje wstretną księżniczke do której bez kija nie podchodz , jak to dorosnie nie chciałabym być w skórze jej matki i otoczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ta zla
dobrze, ale ja widze problem i staram sie go naprawic, ale nie wiem jak ignoruje syna, np mowie mu ze teraz musi sie pobawic sam, bo mama jest zajeta.Ale gdzie tam, chodzi za mna, przeszkadza mi ignoruje to mialczenie, ale dalej sie nasila\\ mam jeszcze nadzieje, ze wyrosnie z tego, ze to taki etap.I moze w przedszkolu wyjdzie na ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa nie szklanka!
i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie dzieci mają zazwyczaj
większą szansę na kopniaka od społeczeństwa niż te mniej problemowe gdyż obcy ludzie bez emocji zajmą się jego wychowaniem (na zimno) a odbędzie się to w każdej grupie (przedszkole, szkoła). Myślę że syn albo przeżyje mocne rozczarowanie że nie jest tym księciem u każdego i wszędzie (co i tak mu dobrze zrobi) albo takie natychmiastowe zasady, reguły przyniosą dobry efekt w krótkim czasie. NIby takie zachowanie jest typowe dla dwulatka bo u trzylatka już trochę naciągane zwłaszcza że to dziecko całą swoją energię poświęca na skupianiu na sobie uwagi a to coś oznacza. Skoro autorka mówi że malec ma dostateczną ilośc uwagi od rodziców to problemem są pewnie słabe granice. Nikt temu dziecku nie wyznaczał granic, nie był dośc konsekwentny i stanowczy. Trzeba ustalić reguły co wolno a co nie, na co zwracać uwagę a co olewać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diablique12
najgorzej to wychowywac dziecko, w przekonaniu że jest ósmym cudem świata :/Takich dzieciaków jak opisała "moja koleżanka ma taka" jest dosłownie pełno. Autorka przynajmniej dostrzega problem i chce go rozwiązać, ale więksozść rodziców tego nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie charakter tylko na taki styl bycia mu pozwoliłaś, ja mam troszke podobnie, jedynaczek, pierwsze dziecko, wnuczek, prawnuczek same ochy i achy :D ale na szczeście mój mąz go ustawia do pionu (i mnie przy okazji tez jak dziecku za dużo pozwalam) i nie jest najgorzej, poza domem nie musimy sie wstydzic bo potrafi sie zachowac ale w domu próbuje nam wejść na głowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak wychowałaś...
Jak wychowałaś sobie małego księcia, który rządzi w domu i dla niego wszystko to tak masz!!! Zrób dla siebie rachunek sumienia, dlaczego tak bardzo nad nim skaczesz/skaczecie, może w twoim związku nie ma miłości i wszystkie uczucia zostały przelane na dziecko a dopiero wtedy małymi kroczkami zacznij go wychowywać na nowo. A jak podrośnie wyślij go do "Surowych rodziców" aby pokazali Ci, że wychowałaś niedorajdę życiową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×