jak tak czytam Wasze posty o mężach złych itd...

to mój chyba jest aniołem :o już nigdy nie będę na niego narzekać! seks codziennie/co dwa dni rozpieszcza mnie - podaje rano kawę do łóżka, robi gorącą kąpiel, posprząta, zrobi w domu to co mu powiem by zrobił, cieszy się jak dziecko gdy sobie coś kupię, sobie by odmówił by móc mi coś zapewnić pozwala mi wychodzić samej, wyjechać na kilka dni gdzieś z koleżanką, nie czepia się, nie nazywa mnie brzydko - nawet jak już się posprzeczamy to nigdy nie powiedział mi niczego niemiłego nie robi negatywnych uwag do mojego wyglądu, co chwila prawi komplementy, jak jego mama sie wtrąca to mówi jej, że ma przestać i że ma być dla mnie ok chyba muszę mu pomnik postawić, bo jak czytam jakich mają niektóre kobietki stąd drani nieczułych, wrednych, maminsynków to dziękuję Bogu, że spotkałam mojego kochanego cudownego męża!

wczoraj wylizał mi kakaowe oczko

hehe podszywie ciekawe co Freud by na twoje skojarzenia powiedział :P

I jeszcze napiszesz, że wysoki przystojny, nie?

Bardzo przystojny, czarne tajemnicze oczy, brunet, 191 cm wzrostu. Ja taka malutka tylko 160 cm :)

pewnie jest brzydki i tlusty i boi sie o zonke zeby jej nie stracic bo zadna go nie chciala to juz wole mojego meza ktory u mie sie poklocic i nie nadskakuje mi

nie jest tłusty, ćwiczy na siłowni, ma piękną męską klatę mmmm ... nie mogę się doczekać wieczornego seksu :P normalnie ideał - pracuje na dom, dba o wszystko, ja mam wszystko czego potrzebuje :)

jedyna opcja jaka mi przychodzi do glowy - jestescie ze sobą kilka lat dopiero

tak, jesteśmy przed 30 tką jeszcze:) życie jest piękne.

no to wszystko jasne. na poczatku, jak jest sie mlodym, to jest fajnie. wroc tu za 10 lat.

typowy syndrom bezkrytycznego zakochania

Ja tak mam jak czytam o zlych facetach. Mam nadzieje, ze mojemu nic nie odwali za kilka lat. Faceci sa DZIWNI