Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość viemwiórka

w wieku 33 lat zaczynac od zera - realne?

Polecane posty

Gość viemwiórka

jestem zmuszona zaczynac od zera - tylko teraz nie wiem, czy zbierac siły na start czy zbierać siły na strzelenie sobie w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w każdym momencie zycia mozna rozpocząc od nowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o poranku.
A co sie takiego wydarzyło, ze musisz podjąć taka decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomogę biednym......
Witajcie... Kiedyś byłam biedną osobą i dlatego wiem jak to jest... Na nic mi nie starczało, na jedzenie, rachunki, ciuchy... Jednak wszystko się zmieniło, miałam szczęście, dostałam super pracę. Nie chcę się chwalić ale teraz zarabiam 11 tys miesięcznie i stać mnie na wszystko. Dlatego też wpadłam na pomysł, że mogę pomóc kilku osobom, oczywiście w granicach rozsądku. Proszę pisać na mnie do maila bogini_losu@o2.pl i opisać w kilkunastu zdaniach swoją sytuację (tylko opisy będą rozpatrywane a nie jednozdaniowe prośby) i na co potrzebujecie pieniędzy, oraz jak dużo potrzebujesz tej kasy. Jak zobaczę, że osoba jest przekonująca i naprawdę potrzebuje tej kasy, to pomogę. Piszę całkiem szczerze, zarabiam bardzo dobrze i chciałabym podzielić się kasą z biednymi. Pozdrawiam i zapraszam do pisania na maila, tutaj nie odpowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co już cię starość
dopadła ? :D Moja teściowa w wieku 56 lat wyemigrowała do Australii i dała sobie radę. Nie rozśmieszaj mnie zatem, dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolorowa satyna
Ja zaczelam wszystko od nowa w wieku 35 lat.Wzielam dziecko,psa,dwa koty i dwie torby z ciuchami i sie wyprowadzilam.Nie mialam malo kasy ani pracy.Pierwsze dni spedzilam w motelu,tanim ,z kurwami,i balangami,bo tylko na tyle mialam kasy i tam nie interesowalo nikogo ze mam zwierzeta w pokoju(pewnie juz nie jedno w pokoju widzieli).Poszczescilo mi sie i znalazlam prace.Bylam szczera i powiedzialam mojemu nowemu pracodawcy ze potrzebuje zaliczki bo mam dramatyczna sytuacje(syn nie mogl tak mieszkac).Pomogl.Przeprowdzilam sie do mieszkania na wynajem ktorego on mi pozyczyl kase.Pomogl mi wyprowadzic sie jeszcze tego samego dnia w ktorym mu powiedzialam ze mam problemy z miejscem zamieszkania i kasa.Pracowalam bardzo ciezko.Potem okazalo sie ze to jego jedno z mieszkan i za wynajem place jemu.Zblizylismy sie do siebie.Powiedzial ze docenil we mnie to ze nie chcialam nic za darmo,pracowalam ciezko i probowalam sama udzwignac to wszystko.Coraz czesciej rozmawialismy.Potem on odsylal kase za wynajem mieszkania z powrotem na moje konto.Zapytalam co sie dzieje,czy to jakis blad w banku?On nic nie odpowiedzial.....tylko mnie pocalowal,tak zwyczjnie,w policzek................Jestesmy razem,mieszkam teraz u niego w domu w przepieknej okolicy(oczywiscie z synem,psem i dwoma kotami).Jestesmy szczesliwi i niczego nam nie brakuje. Zawsze mozna zaczac od zera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nużeniec Ludzki
Co za szczesliwe zakonczenie, oczyiscie z psem i dwoma kotami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolorowa satyna
obecnie on ma 86 lat także niedługo wszystko będzie moje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszające to
ja mam 31 wlasnie musze zaczynac od nowa-tzn. znalezc dobra prace,bo taka byla moja poprzednia-w sumie to boje sie ze na tym polu bede musiala znow zaczynac od poczatku a tak daleko juz bylam .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze
hmmmm mam tak samo jak ty autorko 32 lata i wszystko od zera wszystko........ myśle ze realne ale czy dam rade.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolores_
Ja mam 32 lata, 5 letniego syna i musze zaczac WSZYSTKO od nowa. Czasami mysle ze nie dam rady. Ze samemu sie po prostu nie da. Mialo byc ze bedziemy rodzina, ale raczej tylko u mnie w glowie. Skad czerpiecie sily?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym wieku można
jeszcze czerpać siłę z młodości. Ludzie, macie ledwo 30 lat, a zrzędzicie jak stare, styrane babcie. Osz koorwa, no ! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viemwiórka No piszesz co najmniej jak staruszka na emeryturze. Masz 33 lata więc nie pytaj, nie zastanawiaj się tylko idź do przodu! Pomyśl że nowy start to nowe, wcześniej pomijane szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana5555
Mam 56 lat i mój mąż tak samo mamy szansę wyjechać do Australii bo on ma tam siostrę czy damy radę zacząć wszystko od nowa - już nie te siły a praca była by dość ciężka ( interes z jego siostrą założenie cukierni praca po 10-12 godzin) ale w perspektywie może tam swój mały domek po spłacie kredytu i emerytura. Czy ktoś zna przypadek że w tym wieku komuś się udało dał rade??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, znajoma mojego narzeczonego wyjechała po 50 jako sprzątaczka do Niemiec, po 10 latach ma domek, firme, sciagnela dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój przyjacielu
ja mam 34 lata ,dziecko ,psa , zaczynam od nowa , nie od zera ,a na minusie ,mimo wszystko patrzę w lustro i widzę zajebistą silną babkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_bella
Ja planuję zacząć wszystko od nowa, ale w wieku 23 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie muszę zaczynać od nowa bo nigdy 'nie żyłam'... mam 32 lata, bardzo młodo wyglądające ciało i nie mogę się obudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda tylko że jesteś kretynką, to ty bys chciala w wieku 32 wyglądac jak babcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaczynam niedługo wszystko od nowa w wieku 54 lat. Trzeba walczyć do końca i nie patrzeć na innych. Taki ludzki egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dylemat

Odkopuję stary temat bo mam ten sam problem.  31lat i życie do nadrobienia.  Zaròwno na polu edukacyjno -zawodowym jak i uczuciowo -towarzyskim.  Tylko jak zrobic pierwszy krok? Jak przestac czuć sie gorsza od rowiesnikòw,  ktorzy wiedzą i mają więcej? 

Dał ktos radę bedac bez kasy i bez wsparcia od innych? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raaad
Dnia 10.08.2014 o 00:17, Gość gość napisał:

a ja nie muszę zaczynać od nowa bo nigdy 'nie żyłam'... mam 32 lata, bardzo młodo wyglądające ciało i nie mogę się obudzić

Tak mają ludzie z uszkodzeniem mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raaad
8 godzin temu, Gość Dylemat napisał:

Odkopuję stary temat bo mam ten sam problem.  31lat i życie do nadrobienia.  Zaròwno na polu edukacyjno -zawodowym jak i uczuciowo -towarzyskim.  Tylko jak zrobic pierwszy krok? Jak przestac czuć sie gorsza od rowiesnikòw,  ktorzy wiedzą i mają więcej? 

Dał ktos radę bedac bez kasy i bez wsparcia od innych? 

Nie.

Nie da się.

Mam 34 i jest kiepsko. Mam problemy zdrowotne. Nie będę raczej pracowała. Mam syna opóźnionego w rozwoju. Jestem sama. Czepia się mnie US bo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 29.08.2012 o 20:38, Gość Kolorowa satyna napisał:

Ja zaczelam wszystko od nowa w wieku 35 lat.Wzielam dziecko,psa,dwa koty i dwie torby z ciuchami i sie wyprowadzilam.Nie mialam malo kasy ani pracy.Pierwsze dni spedzilam w motelu,tanim ,z ...ami,i balangami,bo tylko na tyle mialam kasy i tam nie interesowalo nikogo ze mam zwierzeta w pokoju(pewnie juz nie jedno w pokoju widzieli).Poszczescilo mi sie i znalazlam prace.Bylam szczera i powiedzialam mojemu nowemu pracodawcy ze potrzebuje zaliczki bo mam dramatyczna sytuacje(syn nie mogl tak mieszkac).Pomogl.Przeprowdzilam sie do mieszkania na wynajem ktorego on mi pozyczyl kase.Pomogl mi wyprowadzic sie jeszcze tego samego dnia w ktorym mu powiedzialam ze mam problemy z miejscem zamieszkania i kasa.Pracowalam bardzo ciezko.Potem okazalo sie ze to jego jedno z mieszkan i za wynajem place jemu.Zblizylismy sie do siebie.Powiedzial ze docenil we mnie to ze nie chcialam nic za darmo,pracowalam ciezko i probowalam sama udzwignac to wszystko.Coraz czesciej rozmawialismy.Potem on odsylal kase za wynajem mieszkania z powrotem na moje konto.Zapytalam co sie dzieje,czy to jakis blad w banku?On nic nie odpowiedzial.....tylko mnie pocalowal,tak zwyczjnie,w policzek................Jestesmy razem,mieszkam teraz u niego w domu w przepieknej okolicy(oczywiscie z synem,psem i dwoma kotami).Jestesmy szczesliwi i niczego nam nie brakuje. Zawsze mozna zaczac od zera.

Przepiękna filmowa historia szok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja mam prawie 34 i też zaczynam od nowa. Nie wiem czy się uda alebede próbować bo i tak nie mam już chyba niczego do stracenia... ☹️ Jestem Na dnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc 44 lata

Ja zaczynam wszystko w wieku 44 lat.  Kupilam dopiero mieszkanie i szukam milosci. 

Tez jestem na dnie.. na dnie kieliszka wina, ktory wlasnie koncze. Codziennie powinnismy zaczynac od nowa. Zycie jest tak ciezkie, ze codziennie chcialoby sie poddac, ale trzeba zaczynac od nowa i walczyc o lepsze jutro. 

Upadam codziennie ale tez codziennie sobie obiecuje ze koniec i zmieniam swoje zycie. Idzie to "jak krew z nosa" pomalu do przodu, ale idzie..

Wyszlam ze strefy (dys)komfortu, w ktorej siedzialam 12 lat.  Zaprzepascilam tez milosc zycia, ktora zamierzam teraz odzyskac.

Pamietajcie! Codziennie mozecie zaczynac od nowa!

Ok juz nie pije😛, ide spac bo wstaje o 5.45

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2019 o 01:44, Gość gość napisał:

Ja mam prawie 34 i też zaczynam od nowa. Nie wiem czy się uda alebede próbować bo i tak nie mam już chyba niczego do stracenia... ☹️ Jestem Na dnie. 

Czemu piszesz ,że jesteś na dnie? Z jakiego względu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczynałam w wieku 31 lat. Miałam zero na koncie, pracę, ale za marną kasę, byłam pokiereszowana po 6-letnim związku ze schizofrenikiem (zdiagnozowany), trzykrotnie przeprowadzałam się po Polsce za pracą i wyjechałam zagranicę. Poznałam faceta, mam dobrą pracę, dobrą kasę, Wakacje, dom, samochody i buduję dom w PL za gotówkę. Już po pół roku zagranicą moje życie wyglądało zupełnie inaczej a po 10 miesiącach poznałam faceta, z którym mogę jeszcze więcej. To jest przeskok do innego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boris
Dnia 19.10.2019 o 02:36, Gość Gosc 44 lata napisał:

Ja zaczynam wszystko w wieku 44 lat.  Kupilam dopiero mieszkanie i szukam milosci. 

Tez jestem na dnie.. na dnie kieliszka wina, ktory wlasnie koncze. Codziennie powinnismy zaczynac od nowa. Zycie jest tak ciezkie, ze codziennie chcialoby sie poddac, ale trzeba zaczynac od nowa i walczyc o lepsze jutro. 

Upadam codziennie ale tez codziennie sobie obiecuje ze koniec i zmieniam swoje zycie. Idzie to "jak krew z nosa" pomalu do przodu, ale idzie..

Wyszlam ze strefy (dys)komfortu, w ktorej siedzialam 12 lat.  Zaprzepascilam tez milosc zycia, ktora zamierzam teraz odzyskac.

Pamietajcie! Codziennie mozecie zaczynac od nowa!

Ok juz nie pije😛, ide spac bo wstaje o 5.45

 

Jestem w podobnym wieku z podobnymi planami tylko bez wina 😉 Szczerze życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×