Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tam_taratamtam_tam

Czy Wasze ok 3.5 letnie jedynaki bawią się dużo same?

Polecane posty

Gość tam_taratamtam_tam

Tak pytam, z ciekawości. Mój syn ma 3,5 roku i jakoś tak ostatnio wcale sam się nie bawi. Ciągle prosi i namawia mnie, bym się z nim pobawiła. Kiedyś, gdy był młodszy, to potrafił się sam zająć i godzinę nawet jakimiś autkami. A teraz zabawek ma calutki pokój, a sam bawić się nie chce wcale. Jak to jest u Was? Czy Wasze jedynaki w tym wieku bawią się dużo same?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarta na gorąco
Mój ma tak samo. Ma 3 lata i 3 miesiące. Pokój cudnie urządzony, zabawki dopasowane do jego potrzeb i zainteresowań a mimo to potrafi leżeć na podłodze i czekać aż przyjdę się z nim bawić bo sam nie chce i tyle. Kompletnie nie ma ochoty na samodzielną zabawę. Potrzebuje towarzysza. Na szczęście pomyśleliśmy o tym wcześniej i czekamy aż braciszek naszego trzylatka będzie miał przynajmniej roczek żeby stał się kompanem do zabaw. Na razie ma 5 miesięsy i kiepski z niego towarzysz do zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam_taratamtam_tam
No właśnie, czasem wystarczy, że obok niego usiądę i już się potrafi ładnie sam bawić. Nie wiem, może czuje się samotny :) Staram się z nim spędzać duuuużo czasu i w sumie lubię się z nim pobawić, ale jak nie mam akurat czasu, to sam się nie bawi :( A kiedyś się położył na dywanie i się bawił przez długi czas sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarta na gorąco
Nasz potrafi pół dnia przechodzić bez sensu po mieszkaniu bo nie mam czasu na zabawę (drugie dziecko). Kładzie się na dywan, włazi pod stół, byle tylko nie bawić się w swoim pokoju, swoimi zabawkami. Ale gdy tylko ja czy mąż wejdziemy do jego pokoju i proponujemy wspólną zabawę od razu ma tysiąc pomysłów, mnóstwo chęci i zapału. Sam kompletnie jest bierny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam_taratamtam_tam
Właśnie, dokładnie tak samo mamy :) Ja mu nie muszę wymyślać zabaw, wystarczy, że przyjdę i powiem, no to się pobawimy i on już wyciąga wszystkie Lego i ma milion pomysłów co i jak. I tak właśnie kombinuję, czy to nie taki okres w życiu, że się bardziej odczuwa samotność? Stąd chciałam wiedzieć jak jest u innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarta na gorąco
A może warto pomyśleć o rodzeństwie? :) Paradoksalnie, gdy drugie ciut odrośnie to jest znacznie więcej czasu wolnego niż przy jednym dziecku bo maluchy zajmują się sobą i nie angażują rodziców. Wydaje mi się też że im starsze będzie dziecko, bardziej świadome tym bardziej będzie potrzebowało towarzysza. Rodzeństwo byłoby niezastąpione ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam_taratamtam_tam
Nie planujemy kolejnych dzieci. Syn ogólnie sporo czasu spędza z dziećmi mojego brata, które mieszkają 3 domy dalej. Poza tym ja mam dla niego dużo czasu i lubię z nim się bawić, lub coś tworzyć plastycznego :D Nie jest to dla mnie uciążliwe, nic z tych rzeczy. Po prostu zastanawia mnie to, dlaczego kiedyś się lubił bawić sam, a teraz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrrrrrr3241
zgadzam się mam 2 dzieci 6 i 4,4 latki rodzeństwo to dobry pomysł, ale każde dziecko chce uwagi rodziców. Moje pociech też się tak czasem zachowują to normalne, że potrzebują uwagi rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam_taratamtam_tam
Myślę, że na to nie ma reguły. Z moim synem nie mam żadnych problemów, natomiast moja siostra ma dwóch synów rok po roku i oni ani się bawić razem nie potrafią, ani nawet jeden koło drugiego nie może przejść, lub usiąść, zaraz się pobiją. Ona jest kłębkiem nerwów i często jedno z dzieci oddaje teściowej, wtedy ma spokoju trochę. Także rodzeństwo nie jest lekarstwem. Z resztą rodzeństwo w grę nie wchodzi, więc nie ma tematu :) Po prostu jestem ciekawa, czy inne dzieci w tym wieku bawią się same, czy też nie chętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja sie bawi ladnie, nie powiem miala odchyly ale juz wie ze tekst 'przepraszam kochanie, mama pracuje' naprawde oznacza ze MAMA PRACUJE. Chyba zrozumiala ze im mniej bedzie sie wcinac, tym szybciej skoncze i wiecej czasu spedzimy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kupuje ciuchy
Moj ostatnio woli bawic sie sam. Uklada sobie miasta z klockow a co najgorsze to wszystko ma zostac tak do nastepnego dnia :) Moja rola ogranicza sie tylko do otwarcia pudelka a pozniej: Mamo idz do kuchni, ja sam zbuduje miasto" ;) Z drugiej strony srednio co 2 minuty z dramatyzmem w glosie krzyczy: "Mamo chodz zobacz!! albo: "Mamo pomoz!" :D Lubi tez malowac, ostatnio wioske smerfow :) - klade mu blok A3, farby w sloiczkach, pedzelek, wode i zostawiam samego, ale co jakis czas sprawdzam albo on wola zeby mu wytrzec rece z farby. Jeszcze nie pobrudzil ubrania, zdarzylo mu sie stracic wode kilka razy,ale poza tym zadnych zniszczen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kupuje ciuchy
Zaklada tez detke(napompowana), ktora znalazl w szafce na szyje, wiesza sobie tez stara ladowarke, w rece trzyma kartonowa tube pozostalej po rolce folii aluminiowej i chodzi po domu spiewajac :D Z tym ze tutaj pilnuje go i chowam ten kabel z ladowarki, ostatnio wreszcie o nim zapomnial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×