moja zmarła koleżanka przyszła mi podziękować

3 lata temu zginęła moja koleżanka. Znałyśmy się od dzieciństwa,spędzałysmy ze sobą mnóstwo czasu. Nasze drogi rozeszły się niedługo przed jej tragiczną śmiercią. Modliłam się za nią bardzo, bo nie była katoliczką, znałam jej mniejsze i więsze grzeszki i w zasadzie po jej śmierci ogarnął mnie jakiś niepokój. Niedawno przyśniła mi się. Taką jak była kiedyś, z naturalnym kolorem włosów, młoda,podziękowała mi (ale nie powiedziała za co). Pomieszczenie było jakby w lustrzanym odbiciu (meble po innych stronach). Pamiętam wszystko tylko nie to o czym rozmawiałyśmy. Pod koniec snu zdałam sobie sprawę,że przecież ona nie żyje... i znikneła. Następnego dnia zabrałam się za mycie okien i ku mojemu przerażeniu na oknie w sypialni były jej inicjały. Wiem,że to brzmi jak z jakiegos taniego horroru, ale tak było naprawdę. Ja panicznie boję się takich rzeczy, tłumaczyłam to sobie na różne sposoby,że dzieci mi okno pomazały itd.. ale to jest niezaprzeczalny fakt,że te inicjały tam były a moje dzieci nie umią pisać ;|

Ta dziewczyna miała imie na M. ?

moze podziekowala za modlitwe :)

bardzo kiepskie:D

nie, nie M. ... wiecie, może podziękowała za modlitwę, ale jak sobie o tym pomyślę, to ciarki mnie przechodzą do dziś. Bo sam sen był realny, ale wiadomo-realne sny się zdarzają. Dziwne też. Ale sen plus te inicjały... nie wiem czy mam wierzyć w to,że moja modlitwa odniosła skutek, czy może wkręcam sobie

Dzisiaj jakiś dzień pisania provo o zmarłych