Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnatotalniee

Czy wy też czujecie się samotni w tłumie?

Polecane posty

Gość samotnatotalniee

Mijam ludzi. Wymieniam uśmiechy, powitania, jakieś słowa. Czuje się tak kurewsko samotna. Jestem sama na świecie.. Dużo kosztuje mnie, aby nie wpaść w totalną rozpacz i chęć zabicia się przez myśli, że nigdy już nic sie nie zmieni.. Nie umiem nawiązywać bliskich kontaktów, nie umiem się otworzyć, lubię milczeć.. Czasem jestem tak strasznie zmęczona wszystkim.. Ciągle na coś czekam.. Nie wiem na co.. Powiecie - trzeba wyjsc do ludzi, poznać.. to nie jest takie proste.. Ostatnio zrozumiałam jedno.. Mogę przeżyć wszystko ale byłoby to sto razy łatwiejsze jeśli miałabym do kogo wracać. jeśli miałabym kogoś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani bezczelnego kota
z powodu podobnego smutku lecze sie u psychiatry 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani bezczelnego kota
otulona_snem wypierdalaj w podskoczkach 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani bezczelnego kota
nigdy nie mialas depresji, nie wiesz jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani bezczelnego kota
takze wypieerdalaj szmatlawcu z tego topiku 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnatotalniee
Nie chodzę cały czas i sie nie użalam.. Wręcz przeciwnie - chodzę uśmiecham się, że niby wszystko w porządku, że super.. Nigdy nie mówię o swoich uczuciach ludzie nie chcą słuchać. Myślałam o schronisku i o hospicjum. Tyle,że schronisko jest za daleko. A hospicjum nie wiem na czym polega ? Bałabym sie, bo ja nie jestem zbyt wygadana, milczę częściej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani bezczelnego kota
otulona_snem wypierdalaj 😠 samotnatotalniee zeby zajac sie innymi to sama najpierw musisz przyjac wyprostowana postawe, zajmij sie soba, idz do lekarza, podlecz zle stany, i dopiero mysl co dalej. wiem co mowie, bylam bardzo blisko przekroczenia swojej granicy, planowalam w bardzo bliskiej przyszlosci odebrac sobie zycie, wydaje mi sie, ze trafilam do lekarza jak byl ten ostatni dzwonek przed powazna awaria, nie zwlekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani bezczelnego kota
tez inni by powiedzieli - nie wygladasz jakbys miala depresje! ale to jest takie wyuczone usmiechanie sie, robienie dobrej miny do zlej gry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnatotalniee
no tak.. moim jedynym mozna powiedzieć "światełkiem w tunelu" jest wyjazd na póltora tygodnia w lutym.. żeby znowu poczuć się sobą.. Gdyby nie to, to już bym się chyba zabiła.. To już nawet szkoda gadać, ze jest beznadziejnie. Zwyczajnie nie mam przyszłosci. Nie widze swojej przyszłości. Jakiejkolwiek. Jestem bezużyteczna. jestem nikim.. Ale to już nawet mnie nie obchodzi..przyzwyczaiłam się. Chciałabym móc pomagać - ale nikt nie chce mojej pomocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani bezczelnego kota
moge powtorzyc to co napisalam wyzej. mialam taki stan, bardziej jechalam na poslizgu z lat poprzednich niz na wlasnym napedzie. jest bardzo zle. boje sie wychodzic z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani bezczelnego kota
o to mi chodzi ze rozumiem jak sie czujesz, chociaz na pewno nie mozna porownywac. ja sie czuje jak zywe gowno po prostu, nic nie warty smiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnatotalniee
Leczysz się u psychiatry pisałas i nic to nie daje? Ja byłam u psychologa-pedagoga i dowiedziałam się tyle : takie jest zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani bezczelnego kota
niedawno zaczelam leczenie, na efekty niestety czeka sie nawet kilka tygodni. zycie nie jest uslane rozami ale czlowiek czasem musi miec jakies wspomaganie bo bez tego nie da rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnatotalniee
Ja wiem, że życie nie jest usłane różami, wiele się działo w moim zyciu nieprzyjemnych rzeczy przez które jestem taka jaka jestem.. Daje rade. Dam radę, bo musze,bo trzeba. tylko czasami po prostu nie mogę już znieść tej wszechogarniającej mnie pustki, bezsensu i samotności..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qewad
"wśród ludzi jest się także samotnym" - mały książę Też lubię milczeć, nie lubię ludzi są okropni... Źli, nie mają żadnych wartości. Jestem młoda więc mówię na przykładzie moich rówieśników. Mi się wydaje, że nie jesteś jakaś chora tylko brak Ci ludzi na Twoim poziomie, pewnie tych przeciętniakow przewyzszach niejednokrotnie : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×