Mieszkanie z teściową,która.No właśnie...

Mieszkam z teściową od 7 lat. Piszę tu by się poradzić i nie zrobić czegoś głupiego albo powiedzieć. Jakiś rok temu podpisała umowę wraz z ubezpieczeniem ( za prąd) z oszustami,później z kolejnymi a ostatnio gdyby nie mąż podpisałaby kolejną. Już niejednokrotnie toczyliśmy rozmowę na ten temat jednak bezskutecznie. Kiedy przyszedł rachunek za prąd i to wysoki powiedziała,że trzeba zapłacić.Ja powiedziałam,że żadnego ubezpieczenia nie zapłacę ta przekręciła,że nie zapłacimy z mężem,ale jak nie wiedziała co robić to mnie prosiła o wykonanie telefonów itd. Teraz jestem najgorsza bo skrzyczałam ją mówiąc "Tak się wpier...rozumiem jedną umowę,ale nie dwie". Prawie każdego dnia dzwoni jej cała familia i żali się jaka to ja zła,że nigdy jeszcze nie spotkała się z taką osobą.Obecnie boi się mnie bo ją skrzyczałam.Nie gadamy dość długo i dobrze mi z tym,ale żeby ciągle nagadywać.Ostatnio jedna z osób z jej rodziny próbowała mnie sprowokować pisząc jaką to ja straszną matką jestem - mąż to zobaczył i napisał co trzeba.Nie chcę źle po prostu wiem,że któregoś razu podpisanie umowy może skończyć się tragicznie.A Teściowej jak się mówi takie rzeczy to olewka nie wiem jak to opisać.