po przeczytaniu artykułu, boję sie rodzić. co zrobić?

od mojej cioci: jestem w 3 miesiącu ciązy, mam 27lat. może to wcześnie ale zawsze chciałam mieć dziecko i już myśle o porodzie. czytałam o tym dużo ale czasami mam momenty że nie chce rodzić. czytałam ten artykuł http://www.papilot.pl/historie-czytelniczek/17117/List-Porod-w-polskim-szpitalu-to-prawdziwy-horror-Wstyd-bol-lzy-upokorzenie-NIGDY-WIECEJ.html#comment2347544 dziewczyna opowiada że mnóstw osób gapiło jej sie w krok, obok leżała brudaska i 15-latka którą wszyscy odwiedzali, źle zszyty krok. przestraszyłąm sie. słyszałam że przy porodzie jest tylko lkarz i położna a nie np. 15osób!!!. podobno to była zwykła porodówka więc ja planuje sie zapisać na prywatną (może potraktują mnie jak człowieka) ale ile to będzie kosztować? co zrobić, boję się trochę?

KOBIETO! Skąd Ty jestes??? W jakim miescie zamierzasz rodzic??? To raz. Moze sa tu dziewczyny z Twoich okolic i poleca Ci fajny szpital. Dwa - błagam, nie sugeruj sie jakimis artykulami, tym bardziej przerazajacymi opowiesciami z netu. Ja jestem z Warszawy, za sobą mam 2 porody (sn i cc), jeden bliźniaczy, obydwa wspominam bardzo dobrze, nie miałam żadnej traumy, mogłabym teraz wstać i iśc na porodówke. Jeszcze raz: nie sugeruj sie żadnymi artykułami!!!!

najgorsze co moze byc to naczytac sie glupich przypadkow ktore zdarzaja sie raz na sto. Ja się zawsze zastanawiam, prosze niech mi to ktoś wytłumaczy, dlaczego jeśli np. kobiecie rodzącej coś przeszkadza- np. 15 osob gapiących sie na nią- to dlaczego nic nie zrobi?? Czemu one wszystkie narzekaja a są tak.. uległe ? Przecież jeśli matka ma zdrową ciąże, to ona decyduje jak chce rodzić i przy kim. Często czytam "bo to zrobili źle, to mi się nie podobało, ta się na mnie darła, a tu mi ktoś zaglądał" Czy wiekszosc babek jest jakas opozniona czy jak bo juz sama nie wiem. Nie chce nikogo obrazac naprawdę, tylko w głowie mi się nie miesci ze wiekszosc ciezarnych , trych co tak narzekaja i pisza te straszne artykuły w powietrze, to nie potrafia sie slowem odezwac do położnej np.

Śmierc- a sama rodziłaś? Bo ja powiem szczerze że potrafiłabym się domagać cesarki jeżeli czułabym jakieś zagrożenie, ale raczej bym siedziała cicho nawet jeśli ktoś by mnie traktował nieuprzejmie- z prymitywnego odruchu żeby osoby od których zależy życie i zdrowie dziecka nie były do mnie źle usposobione...

autorko- możesz wcześnie zobaczyć szpital w którym chcesz rodzić, porodówki robią dni otwarte, dowiesz się kto jest przy porodzie...