Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bingobingo

Do mam przedszkolaków - wejdzcie, proszę!!!!

Polecane posty

Gość bingobingo

Mam 2 dzieci, starszego syna, młodsza, 3-letnią córkę. Oboje od tego roku zaczeli chodzic do przedszkola. Syn bez problemu, wszak jest juz duzy - 5 lat, przedszkole jest mu bardzo potrzebne itd.... Natomiast córka reaguje bardzo źle :-( Była 2 razy, bo potem sie rozchorowała. Ale za każdym razem wchodziła z rykiem i popłakiwała prawie przez cały czas, siedziała osowiała, prawie się nie bawiła, jedynie co to ładnie jadła. Dzisiaj poszłam z nia odebrać syna, wszystko było dobrze, dopóki nie zobaczyła swojej pani w szatni, do któej podeszłam porozmawiać. Zaczęła strasznie histeryzować, wołac, zebysmy już wychodzili itd... :-O Jestem podłamana i zdezorientowana. Zastanawiam sie, czy dawac ja do przedszkola wbrew jej woli, czy jednak zrezygnowac w tym roku i przetrzymac ja w domu do następnego wrzesnia. Mała po drugim dniu przedszkola i jeszce następnej nocy bardzo źle spała, popłakiwała, widac, ze przeżywa tę zmianę. Proszę, poradzcie, podzielcie sie swoim doswiadczeniem. Moze nawet z dziecinstwa - czy pamietacie, ze tez histeryzowalyscie w temacie przedszkola, a mimo to was prowadzano? Jak to wspominacie??? Jak wasze dzieci znoszą przedszkole????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopae
znoszą do piwnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci tak moi dużo nie chodzili. Ale jak już szli to corka zawsze chętnie, a syn mial tak w domu bardzo chcial iśc, w przedskzolu mu się odwidzialo i nie chciał, ale jak zobaczyl kolegów to już szedł. Jeśli by mi faktycznie odchorowywał przedskzole (i nie chodzi tu o katar tylko widzialabym ze ewidentnie mu nie slużą wizyty tam) to bym nie posyłała. A ty musisz wracać do pracy? Masz jakąś inną opcję niż przedszkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna zlotopolska
Tez wylam jak mnie prowadzano ale pozniej bylo ok. Jednak wielka entuzjastka nie bylam. Kolezanka wyla non stop i dizisaj ma traume, swojemu dziecku nalazla nianie ale do przedszkola jej nie posle. Ka jestem zdania ze to A wczesnie aby xokolwiek wyrokowac. W zeszlym roku w grupie mojej corki byly prawdziwe wyjce i histeryki,przysiegam gorszej masakry w przedsKolu nie qidzialam. Po 2-3 tygodniaxh no moze po miesiacu dzieciali sie zaklimatyzowaly i juz zadne nie wylo a grupa byla nad wyraz zgrana;)jeden chlopiec wyl co prawda dzien w dzien jak go prowadzali.,ale jak odbierali to juz nie wyl;)daj malej szanse i czas a gdy jest w domu po polydniu poswoecaj jej duO swojego czasu niech cUje sie bezpiecNa i kochana.powinno sie uspokoic,racEj nie dzis i nie jutro,ale za jakis czas napewno:)Daj jej wiecej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
pisałam już innej mamie to samo - różne są dzieci, ale generalnie adoptują się w przedszkolu, tylko potrzebują czasu... tych, które się nie zaadoptują jest naprawdę bardzo mało. Moim zdaniem spróbuj wyłapać problem, czy ona się boi np. rozstania, że Ty nie wrócisz, czy może reakcji pani, a może jakieś dziecko ją oniesmiela... może też nie ma powodu, tylko ogólnie sytuacja zmiany ją przytłacza. Odegraj z nią scenki przedszkolne, teatrzyk, namalujcie przedszkole... uda Ci się chociaż trochę zorientować a wtedy łatwiej pomóc. Ja zawodowo tak Ci radzę, a prywatnie moja córka od pierwszego dnia lubiła przedszkole... ale ja ją przygotowywałam z zamysłem, więc może dlatego... nie wycofuj się z decyzji o przedszkolu, daj jej szansę na adaptację, to za szybko... skoro je to masz pierwszy sukces za sobą, podejrzewam, że do końca września zapomnisz o problemie. Oczywiście jak coś będzie się działo złego, niepokojącego to zawsze możesz reagować, ostatecznie zabrać, ale to jeszcze nie ten moment. Daj jej czas, nawet jeżeli idzie z płaczem, to na prawdę nie powód do zabierania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bingobingo
I musze wracac, i nie musze. Po prostu bym odsapnela troche od dzieci przez pare godzin, bo 5 lat jestem z nimi w domu, najpierw z jednym potem z dwojka. Mam mozliwosc pracy w domu, ale musze miec wtedy spokoj, z dzieckiem na karku to niemozliwe. Vhcialam, by chodzila tylko do obiadu, ale widze, ze reaguje bardzo źle. Ona w ogole jest taka dzika, boi sie innych dzieci jakby, obcych ludzi. Nie wiem, kiedy jej przejdzie i jak jej pomoc sie przełamac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a masz opcję "pobyć z nią w przedskzolu"? W zeszlym roku u synka w grupie byla Oliwka ktorej mama w sumie 2 tyg chodzilą z nią do przedszkola, w 2 tyg ją zostawialą tylko na godzinę i wracała i znow z nias iedziała. Potem moi mieli przerwę ale w lutym Oliwka już chodzilą bez mamy i ebz placzu czyli ze to pomoglo. Moze tak się da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ma 3 lata i sobie radzi dobrze. Owszem rano marudzi i nie chce iść, jak go zostawiam to płacze i mama nie idź ale jak wychodzę, stoję pod drzwiami i z zegarkiem w ręku w ciągu 30 sekund przestaje płakać. Panie go chwalą, ładnie się bawi, w ciągu dnia wcale nie płacze, poza momentem rozstania rano. Jak go odbieram jest bardzo zadowolony, dzisiaj byli na placu zabaw to już całkiem szał. Są jednak dzieci które popłakują przez cały dzień. Na Twoim miejscu poczekałabym jeszcze tydzień, dwa zobaczyła może dziecko się przyzwyczai, przekona i polubi przedszkole. Tak od razu bym nie wypisywała z przedszkola. Jeśli jedna sytuacja będzie się przedłużać to chyba nie będzie wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bingobingo
Dziękuję kobietki za odpowiedzi, raczej nie ma takiej możliwości, bym zostałą z dzieckiem w sali. Zapytam jutro panie, ale watpię, bo przypuszczam, ze inne dzieci tez robilyby problem, chciałyby, zeby rodzice z nimi zostawali. Ja natomiast ze swojej strony nawet chętnie bym zabawiła sie w przedszkolaka :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
przede wszystkim Ty musisz podjąć decyzję, czy zależy Ci żeby była w przedszkolu, czy nie. Twoja stanowczość i konsekwencja bardzo tu pomoże. Jeżeli jest "dzika" to wolniej się apaptuje, potrzebuje więcej czasu. Moja mała córeczka taka jest - ma ogromny dystans do ludzi. Takim dzieciom tak na prawdę trudno pomóc, najskuteczniej rzucić na głęboką wodę... oczywiście możesz w domu modelować sytuacje przedszkolne w zabawach, kształtować wzorce zachowań poprzez odgrywanie scenek itp., ale najmądrzej po prostu dać jej czas, niczego nie wymuszać, pozwolić to przeżyć. Spokojnie, ale konsekwentnie zaprowadzaj ją, zapewniaj o uczuciach, o tym, że zaraz przyjdziesz tylko musisz załatwić pewne dorosłe sprawy.Wytłumacz jej po kolei co będzie - śniadanie, zabawa,..., obiad i jak zjesz to mamusia już będzie na Ciebie czekała... nie znam dziecka, ale myślę, że do października nie będzie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bingobingo
Ależ tłumaczyłam - że najpierw bedzie jadła śniadanie, potem bedzie zabawa, spacer, obiad i po obiedzie już bedę na nią czekała :-O Jak ja odbieram, to jest zadowolona, ale rano - k.o.s.z.m.a.r... No i to przezywanie wszystkiego w nocy.... Szkoda mi po prostu dziecka :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama sobie odpowuedzialas
Gdy ja odbierasz i hest zadowolona znacY to ze krzywda jej sie nie dzieje gdyby byla niesCEsliwa to by wyla caly czas pobytu,daj jej wiecej czasu i tyle a nie ze po swoch dniach aie poddajesz,dwa dni to jest nic w porownaniu z tymi kilkoma miesiacami na ktore zapisalas dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×