Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agilerakdnhf

jak czesto rozmawiacie z paniami w przedszkolu o swoich pociechach?

Polecane posty

Gość agilerakdnhf

bo w przedszkolu syna widze ze co niektore matki dziennie przy odbiorze dzieciakow rozmawiaja i to po kilka ,a czasami i kilkanascie minut.Ja tez zawsze krotko spytam czy wszystko ok,czy grzeczny itp ale nie tak dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liamiusoo
kilkanacie minut??? codziennie??? no zartujesz chyba:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala24
Cześć! :) Zauważyłam tu ciekawy temat. Sama jestem nauczycielką w przedszkolu więc chętnie przyłącze się do rozmowy. :) agilerakdnhf nie przejmuj się, że według ciebie za krótko rozmawiasz na temat swojego dziecka. :) To nie świadczy o tym, że się nie interesujesz tym co ono robi podczas pobytu w przedszkolu. :) Niektórzy rodzice po prostu są nadwrażliwi na punkcie swoich dzieci i chcą po prostu wiedzieć aż za dużo czasami, niektórzy wymagają takowej rozmowy a jeszcze inni po prostu lubią gadać więc i w przedszkolu swojego dziecka szukają okazji do rozmowy. Więc głowa do góry. :) Nie jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agilerakdnhf
moze nie codziennie ale np 2-3 razy w tyg-ja juz zaczynam sie martwic ze panie pomysl ze sie nie interesuje ,ale o czym tu gadac skoro jest ok .......?u nas dzieci na koniec przy fajnej pogodzie wychodza na plac zabaw i matki przychodza wczesniej i gadaja z paniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeech...
Ja pytam codziennie czy synek byl grzeczny i czy zjadl np objad. Jesli panie w przedszkolu maja jakies uwagi to same o tym mówią, nie trzeba ich ciągnąć za jezyk. Czasami w domu podpytuje syna jak bylo, co mówila pani itd ale chodzi do przedszkola z przyjemnoscia, panie ciesza sie na jego widok wiec nie musze wiedziec wiecej. Nie chcialo by mi sie stac i gadac o dziecku które znam najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olala ma racje ja nieraz widze mamy co po 15 minut tróją nauczycielkom głowe ja pytam czy ok czy grzeczna itd czy jadła ja bedzie nie ok to pani mnie powinna o tym poinformowac i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczkamoniczka
W ogole o nic nie pytam,jak maja cos eo powiedzenia,to same powiedza. dziecko zadowolone,jak pytam o przedszkole,to opowiada z zadowoleniem,o co mi wiecej potrzeba. A czy obiad zjadla czy nie -no jak nie zjaela o co,to ja opieprze czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz na tydzień zapytam jak rodzi sobie z ćwiczeniami literek itp ... codziennie nie bo nie muszę dziecko samo opowie a gdy sie coś wydarzy panie same informują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytam tylko, czy nie płakała, czy jadła wszystko i czy sikała :P bo przez pierwsze 2 dni w ogóle nie chciała korzystać z przedszkolnej toalety. Nie zajmuję dużo czasu, to krótkie 3 pytania, pani już pamięta, o co pytam i sama mi opowiada w 3 krótkich słowach, więc zajmuje to niecałą minutę ;) jakby z każdym miała po kilkanaście minut rozmawiać, musiałaby chyba nadgodziny trzaskać:) a w sali zostają jeszcze często płaczące dzieciaki- u nas nie pozwalają rodzicom na wchodzenie do sali,bo dzieci,które jeszcze czekają na rodziców wpadają wtedy w straszną rozpacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadg
hahah taka ty to masz tupet, z twoim gustem i wyglądem... A wracając do tematu, ja wole porozmawiać z dzieckiem, niż o dziecku. Jeżeli dziecko wraca z przedszkola zadowlone i z radością do niego co rano biega, to nie widzę potrzeby zabierać czas nauczycielce, który to powinna poswiecić dzieciakom pozostającym jeszcze w przedszkolu. Nie uważam, że moje dziecko jest ósmym cudem świata i pępkiem tegoż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze jak odbieram synka to zamieniam kilka słów z którąś z przedszkolanek, ale nie widzę sensu w codziennych kilkunastominutowych rozmowach. :) jeśli jest coś ważnego, to panie nam to przekazują, poza tym syn opowiada nam każdy dzień ze wszystkimi szczegółami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka jedynaka.,,
Masz aż 4 dzieci, i oczekujesz 5 ??!!! Nie wierze... w dzisiejszych czasach 2 to max, 3 to już "wybryk"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh :p kilka lat temu codziennie odbierałam siostrę z przedszkola i pani przez cały rok trzy razy miała do mnie sprawę i rozmawiała ze mną, ale widziałam że niektore mamy muszą mieć zdaną szczegółową relację z tego co było, co dziecko robiło, co inne dzieci robiły, kto sie z kim bawił...itd a juz najlepsze są mamuśki fanatycznie dbające o to żeby dziecko zjadalo obiad :D dosłownie były w stanie pytać ile mniej więcej sztuk makaronu penne zjadlo ich dziecko :p czy to moze było 12 makaronków a może 20...:p i tak codziennie relacja z obiadu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×