Ciągle trafiam na dziewczyny z marginesu :(

Kurwa mać !!!! Jak ja to robię że zawsze poznaję dziewczynę z przeszłością, z zrytą psychiką, patologię lub bez szkoły !!! Normalnie już padam, to czwarta dziewczyna w tym roku z którą zaczynam się spotykać i znowu wyszło : jej rodzice to alkoholicy z marginesu społecznego, ona sama ma 18 lat i kończy dopiero gimnazjum w dodatku w szkole specjalnej.Ja wiem wiem, to nie jej wina i nie chcę żebyście mnie zrozumieli źle :( Tutaj chodzi o to że jestem inteligentnym facetem, zaradnym, dobrze wychowanym i chciałbym się ustatkować u boku normalnej inteligentnej dziewczyny a ja ciągle trafiam na kobiety które są głupie, wulgarne, tępe i przyszłość z nimi nie ma racji bytu.Zazdroszczę moim kolegom którzy nie mają wcale więcej do zaoferowania ode mnie a są w związkach i małżeństwach z normalnymi dziewczynami które pracują, studiują, mają pasje, są inteligentne.Kurwa ja też tak chcę :( a trafiam ciągle na margines :(

A jak wyglądają?

A co to ma do rzeczy ?

a gdzie Ty je poznajesz?

To po co z takimi się zadajesz?Przecież widać po zachowaniu jaki kto jest ,w rozmowie wychodzi

Coś ma.

widocznie ciągnie cię do takich i jeszcze muszę dodać że nie wszyscy co maja alkoholików rodziców sami są patologią

Nie ciągnie mnie do takich a poznaję je normalnie, przez znajomych, w necie, na ulicy.Na spotkaniach zawsze jest spoko później co raz lepiej a jak już jest coś na poważnie to się dowiaduję więcej i to same przykre sprawy.

czyli to nie są dziewczyny po których odrazu widać że coś nie halo...normalnie się wysławiają itp.a mówisz że są głupie.A może tylko dla ciebie są głupie bo dowiadujesz się o ich patologicznych domach i już z góry oceniasz że one też są takie

To, że pochodzą z rodzin patologicznych, nie oznacza, że również takie będą. Jestem DDA i fakt, odbiło się to na mojej psychice, miałam praktycznie zerową samoocenę, ciężko mi było uwierzyć, że jestem warta miłości i takie tam. Ale jestem również zupełnie normalną osobą, dobrze się uczę, odkąd studiuję zdobywam stypendia naukowe, mam praktycznie same 5 i czasem 4. Mam swoje pasje , rozwijam je, dużo czytam. Mam 23 lata i wciąż jestem z tym samym , pierwszym chłopakiem. To on w dużej mierze pomógł mi wyjść z tego dołka niskiej samooceny, a było źle, nawet sama z domu wyjść nie chciałam, bo myślałam, że ludzie gdy patrzą na mnie to patrzą z obrzydzeniem. Być może i Ty komuś pomożesz, choć na początku może być trudno. Teraz w naszym związku jest naprawdę wspaniale. I czy warto skreślać kogoś, tylko dlatego, że pochodzi z jakiejś patologicznej rodziny? Czasami nie warto...

To kurwa zacznij szukać na uczelniach czy w bibliotece a nie na ulicy. Widać niezłych masz znajomych ;/

Skarb to Skarb. Czy Skarb może być z marginesu ? Skarb z założenia jest cenny, niezależnie od tego z jakiego środowiska pochodzi.

Ja do mojej dziewczyny obecnej dużo czuję ale zaczyna mnie to przerastać tym bardziej że ona mimo obietnic nie chce współpracować.Z jednej strony ucieka od swojej rodziny a z drugiej mnie obgaduje przy nich.Wczoraj dałem swojej dziewczynie 50zł żeby kupiła sobie w szkole jedzenie i coś do picia, popołudniu rozmawiamy przez telefon,pytam co sobie dobrego kupiła a ona mi gadała że nic bo dała te pieniądze mamie na chleb bo ją prosiła bo nie ma.Jej matka to totalna manipulantka, żeruje na kochanku który ma wysoką emeryturę, ona sama ma 900zł zasiłku z socjalnego, ma na papierosy, piwo, wódkę, wino ale nigdy nie ma kurwa na chleb a moja dziewczyna naiwna daje jej jeszcze pieniądze w dodatku te które ja jej daję żeby miała dla siebie ! To nie jest pojedynczy przypadek bo tak już było paręnaście razy i zawsze kończy się to tak samo, przeprosinami że już nigdy tak nie zrobi a i tak zawsze robi to samo.Druga sprawa narzeka na rodzinę i ucieka od niej ale jak jest z nimi to znowu w stosunku do mnie jest nie fair, to mnie wszystko boli i wkurza b sam nie wiem czego ona tak naprawdę chce.Oferowałem jej pomoc, cały czas ma mnie na wyciągnięcie ręki no ale skoro nie chce to nic na siłę.Mnie wkurza to że powoli zaczynam wkręcać się w jej patologiczną rodzinę, jestem od niej chcąc nie chcąc uzależniony .

Sam zdecyduj czy ona jest warta tego czy nie,my jej nie znamy więc trudno ocenić jaka jest

Nie wiem czy jest warta ale przecież nie powiem jej że nie pasujemy do siebie, że to nie ma sensu bo sprawiłbym jej ogromną przykrość, ona wie że jest z marginesu i to wszystko by potęgowało rozstanie i mogła by się załamać a dziewczyna jest młoda, dość wycierpiała i nie chciałbym żeby jeszcze bardziej cierpiała a z drugiej strony jest mi źle że to wszystko jest takie beznadziejne, dziecinne itp

Ile masz lat?