po 3 latach nieobecności w ukochanej ojczyźnie w końcu do niej zawitam...

Ferduś -> a kiedyś byłeś dla mnie taki miły... żydostwo

a nie wiedziałem , że to Ty. zanicowałaś się , zakonspirowałaś. przepraszam Cię.

z całym poważaniem, pierdol się 'kochanie' :)

Ty również.

krk czy wawa? a w jakim kontekście?

dziękuję :)

Nie wracaj tutaj. Nikt nie chciałby patrzeć na twój koński ryj :o

otóż mój kolejny problem brzmi: pobyt spędzony na Rzeszowszczyźnie nie do końca spełnia moje oczekiwania., a że będzie krótko i nie mam czasu na odwiedzenie dwóch miast, mam dylemat taki, że nie wiem gdzie spędzić weekend. :O

Keviś -> tym bardziej mam ochotę :) pomyślę też o wstawieniu zdjęcia w stopkę, dzięki za pomysł :)

znowu będziesz wstawiała kawałek ryja zretuszowany z 20 razy w "fotoszopie"?

A byłaś już w którymś z nich? Wiesz mniej więcej, co byś chciała zobaczyć?

jak nie wiesz czy warszawa czy krakow to wychujaj do krakowa

byłam w obu, widziałam już prawie wszystko. chcę po prostu na chwilę zaznać innej polszczyzny od rzeszowskiej. :D nie wiem ile się zmieniło, ale właśnie te większe zmiany chciałabym zobaczyć, stąd ten dylemat :D

o ile w ogóle, to w sensie bardziej mentalnym * (dodając)

keviś -> jako, że jestem bardzo progresywną osobą, tym razem przynajmniej ze 30 pasuje?

bo ja wiem... w krk mieszkam od 4 lat i jakoś znaczących zmian w tym okresie nie zauważyłam :o ­ a może wybierz jakieś inne miasto, którego nie miałaś jeszcze okazji zwiedzić?

mieszkać od lat 4, a nie będąc tam tyle samo to jest różnica. ZAUWAŻALNA :) mam nadzieję ­ w końcu Polska to progresywne państwo, prawda? :D :D :D ostatnio na ten przykład, będąc w Krakowie zostałam napadnięta i pobita, dlatego mam chęć powtórzyć ten 'kulturalny' eksperyment. ­ z drugiej strony w Warszawie, nie miałam żadnych przykrych wydarzeń, wręcz przeciwnie! więc może powinnam kilka sprowokować? ­ i jak tu podjąć decyzję?

Za taką mordę, nie dziwne, że po ryju dostałaś. W warszawie nic cię złego nie spotkało, gdyż tutaj mnóstwo przyjezdnych wsiunek z głupimi ryjami, ludzie się przyzwyczaili.

Keviś -> dzięki, 1:0 dla Krakowa

Akurat jeśli chodzi o nasz kraj, to powiedziałabym, że mamy tu raczej w każdej dziedzinie pogłębiającą się recesję, ale może właśnie ten brak zmian ucieszy Cię bardziej? Czyż nie lepsza jest świadomość, że nic się nie zmieniło, i ta możliwość powrotu w znajome, trwałe i niezmienne środowisko, dająca wspaniałe poczucie bezpieczeństwa?

bezpieczeństwo to dom, niezależnie od miejsca. ojczyste państwo na tą chwilę traktuję jako terytorium eksperymentalne :D nigdy nie czułam się tam wystarczająco bezpieczna. nic mnie bardziej nie 'ucieszy', niż ta zapowiadająca się od dawna zeuropeizowana Polska, zawód polaków i nadzieje na lepsze jutro :)

nie zapomnij o ojczystych śmietnikowcach :)

O właśnie, a co z Twoim kotem? Bo podobno posiadasz owo zwierzątko? Zabierasz je ze sobą w podróż?

mój khotek zostaje pod bezpieczną opieką w swojej ojczyźnie ­ kurwa-> mątwa? a to Ci ewolucja :D

ukochanej ojczyzny sie nie opuszcza. a jak się opuściło, to czego tu?