malzenstwo sie rozpada

witam mam 19 lat moj maz 22 mamy 2 i pol letnia corke . wogole sie nie dogadujemy caly czas sie klocimy krzyczymy na siebie , nie umiemy rozmawaiac . mam wrazenie ze juz nie kocham meza co robic wogole mi nie zalezy ....

jak sie robi dzieci jako nastolatka czego sie spodziewalas?

co ma do tego moj wiek jestem odpowiedzialna opiekuje sie dzieckiem prowadze dom i ucze sie jescze jakies zastrzezenia ?

Bądź bardziej wyrozumiała dla męża.

jej w waszym wieku to jeszcze nie pora na małżeństwa :o to samo z siebie nie miało szans przetrwać :o

Odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz ratować małżeństwo - z powodów emocjonalnych, ekonomicznych. Dla dziecka nie warto jak się wciąż kłócicie. Jesteś bardzo młoda - jak nie chcesz to nie musisz. Jednak warto wypielęgnować uczucie - sama zadecyduj czy gra warta świeczki

z czym mam byc bardziej wyrozumiala ja tez bym chciala czasem odpoczac ....

A tak w ogóle nie umniejszam wam dorosłości jednak kiedy macie tak niewiele lat to chyba wciąż dojrzewacie

i co ja mam zrobic w teej sytuacji ?

No i podstawowe pytanie - co z dzieckiem? ty sie nim opiekujesz cały czas? Tzn tata wraca do domu i jest zmęczony?

I o co te wrzaski i kłótnie?

o wszystko o bzdety najczesciej o to ze maz nie chce mi nic pomoc w domu i tak dalej .

wiesz rozmowa na spokojnie jest najwazniejsza - powiedź co cię boli, z czym sobie nie dajesz rady na codzień. Jak jest taki krzykacz i nerwus jak mój były mąż - to słowa sobie nie da powiedziec. Dla niektórych mężczyzn praca (bo to jest praca 24/7) w domu jest w ich mniemaniu jak urlop

tak wlasnie jest . on mnie slucha tlko ze na tym sie konczy ... a ja mam dosc jestem przemeczona mam 19 lat 177 i 48 kg i wciaz chudne ze stresu