jak organizujecie przestrzeń w 2pokojach z dzieckiem?

no i dobre maja znajomi podejscie - chcieli dzieci, to maja, a nie narzekaja, ze nagle musza spac w kuchnio-pokoju. inna sprawa, jak ich dzieci kiedys ocenia takie warunki zycia.

kiedys to moze cos kupia nie kazdy moze brac kredyt albo dostaje mieszkania domy po rodzicach:( Ja naprzyklad nie mam stalej pracy ani partnera , mam swoj wiek i wiem ze nigdy swego nie bede miec mieszkanka, i oczywiscie dzieci wlasniez tego powodu ,ze tluke sie cale zycie jak cygan z taborem:(

wg rozumowanie niektórych afeterianek to zeby miec dziecko trzeba miec co najmniej 4 pokoje bo mniej to juz potologia i po co dzieci rodzic :-0 ja mam domek i wnim 2 pokoje,jeden wielki salon,w nim mamy ogromny naroznikz funcja spania,meble,ławe i nic poza tym.drugi pokoik mniejszy jest dla dzieci,sa w nim 2 łózka,meble,stolik,oraz stos zabawek,co więcej potrzeba?Nam nic,nie musze miec zadnej sypialni itp ciesze się tym co mam,bo uwierzcie mi ze znam mnóstwo mam które o 2 pokojach moga tylko pomarzyc ale daleko im do patologii.

dziunia na serio weź idź stąd na jakieś inne fora bo tu nikt już nie może cie zniesc

Ta nasza d.z.iunia to szanowna GRATKA, która juz jest tutaj przekreslona na kafe na wieki, tak dala sie znienawidzic,przez to jak wysmiewa i kpi z innych,co mają problem Dziunia zminiając nik nie wiele sobie jako dziunia sympati zyskala takze Jako Gratka jest spalona, jako dziunia takze

faktycznie wymądrzanie się i tok rozumowania ten sam

równiez jestem pewna ze dz.iu.nia to gratka, jedna i druga w 9 miesiącu ciązy, takie same wojny na kafeteri toczą, i zupelnie znielubiane przez ludzi za te ich wyzwiska i wysmiewki ludzi propblemów Kretynka ma dwa niki, i w kazdym musi wojne wywolac,bedąc spalonym na amen

Ta tylko jedna biedna podlizuje się biedniejszym a druga udaje bogatą.

No nie wiem czy to gratka, bo ona ostatnio pisała, że w sobotę idzie do szpitala bo ciąża sporo przenoszona. Ona ma teraz raczej co innego na głowie niż pisanie bzdur :P

ale tak samo pusta i wymądrza sie w tematach o których nie wie nic ( jakby ze ślepym o teczy gadać)

Ale temat nie jest o rozpaczaniu ani o narzekaniu!!!! gdzie żeś to ciemnoto wyczytała? uczepiłaś się 1 czy dwóch wpisów na kilkadziesiąt i tak pierdzisz tu bez sensu!!!! jezu skąd się takie wredne zołzy biorą! i to się rozmnaża :O

Jak mozna gniesc sie z 2 dzieci na 2 pokojach,kupowac jedzenie w biedronce i uzywane ciuchy dla dzieci i do tego wmawiac wszystkim a przede wszystkim sobie ze jest sie szczesliwym?!wasze dzieci na bank nie sa

chetnie zobaczylabym choc jedno wyzwisko, ktore tutaj napisalam. wyzwiska padaja raczej pod moim adresem a nie odwrotnie. i po raz kolejny pisze: ludzie, gdzie wy zyjecie, ze to, o czym ja pisze, to dla was bogactwo? wszyscy ze sciany wschodniej i bezrobotni czy co? az strach sie bac, jesli faktycznie dla was to jest bogactwo. spojrzcie na centra handlowe w duzych miastach - tam sa sklepy, gdzie byle bluzka kosztuje 1000 zl, a wy nazywacie bogactwem ciuchy ciazowe zamiast dresu? nazywacie bogactwem 3-pokojowe mieszkanie, kiedy ludzie zyja w willach z basenami? dwa samochody sredniej klasy - jeden 6- letni, drugi tegoroczny - to bogactwo, kiedy po ulicach jezdza wypasione bryki? jest masa rzeczy, na ktore mnie nie stac i masa, ktore moglabym miec, ale nie mam, bo wole zaoszczedzic, a wy zarzucacie mi bogactwo na podstawie wypowiedzi o zupelnie srednich warunkach zycia? naprawde wspolczuje poziomu zycia, jesli to, o czym pisze, musi byc dla was szpanem, bo wam sue wierzyc nie chce, ze tak sie zyje zupelnie normalnie i ze wiele osob w polsce tak zyje. wiem dobrze, ze ktos mi tu znowu naubliza od udajacych bogata krow albo cos w tym stylu, i trudno. mam to gdzies, pisze na forum, bo mam ochote i ani troche nie zalezy mi na waszej sympatii. zreszta zazdrosc skutecznie zniecheca ludzi do sympatii wzgledem innych.

mama z m3 skoro temat o tym nie jest, to najwyrazniej ulegl zmianie. zacietrzewienie siegnelo zenitu, po tym jak wiekszosc dostala szajby, bo albo musi spac w kuchnio-pokoju, albo nawet tego wlasnego kuchnio-pokoju nie ma, a zamiast zabrac sie do roboty, wkurza sie, ze inni ciezka praca cos osiagaja.

dziunia, ty jako gratka walilas wyzwiskami dookola, wiesz ze nikt z gratką za te jej wyzwiska nie che rozmawiac,to piszesz jako dziunia :)

A co ty takiego osiągnęłas???Kawalerkę?Pracę w której musisz się stroić nawet na l-4 ( niewolnica nie pracownica)Ciebie ewentualnie może nam być zal!!! I co chwilę powtarzasz się na temat dresów? Kobieto pewnie dresy które niektóre z nas noszą kosztowały więcej niż twoj cały ubiór!!!

Dziunia trafilas w 10,ludzie w polsce sa zawistni,jak komus sie dobrze wiedzie to nie dlatego ze zapracowal ale pewnie ukradl albo mial znajomosci albo spadek,bo przeciez nie przyzna sie przed soba ze on tego nie ma dlatego ze jest nieporadnh,bo to przeciez wina panstwa,kosciola,ukladow i wszystkich innych

no bo w temacie odnosnie dresow w ciazy dowiedzialam sie, ze jestem burzujem, bo kupuje ciuchy ciazowe a nie wygodny wielofunkcyjny dres. tu sie dowiaduje, ze jestem burzujem, bo zdecydowalam sie na dziecko, kiedy bylo mnie stac na zamiane kawalerki na 3 pokoje. w innym temacie dowiedzialam sie, ze jestem burzujem, bo mamy dwa auta i nawet stac mnie na benzyne, zeby tym autem codziennie jezdzic. cokolwiek nie napisze, to jestem burzujem: ze kupilam nowy wozek i fotelik, ze chodze prywatnie do gina, nie mowiac juz o tematach dot. wyksztalcenia, gdzie burzujem jest kazdy, kto ma przyzwoity papier z uczelni, nie mowiac o dodatkowych kursach, podyplomowkach itp. stad wlasnie wiem, jaki poziom zycia tu przewaza: po AGRESJI pojawiajacej sie na kazdy wpis, gdzie kogos na cos stac... nawet na ciucha za 100 zl. zenada.

no bo w temacie odnosnie dresow w ciazy dowiedzialam sie, ze jestem burzujem, bo kupuje ciuchy ciazowe a nie wygodny wielofunkcyjny dres. tu sie dowiaduje, ze jestem burzujem, bo zdecydowalam sie na dziecko, kiedy bylo mnie stac na zamiane kawalerki na 3 pokoje. w innym temacie dowiedzialam sie, ze jestem burzujem, bo mamy dwa auta i nawet stac mnie na benzyne, zeby tym autem codziennie jezdzic. cokolwiek nie napisze, to jestem burzujem: ze kupilam nowy wozek i fotelik, ze chodze prywatnie do gina, nie mowiac juz o tematach dot. wyksztalcenia, gdzie burzujem jest kazdy, kto ma przyzwoity papier z uczelni, nie mowiac o dodatkowych kursach, podyplomowkach itp. stad wlasnie wiem, jaki poziom zycia tu przewaza: po AGRESJI pojawiajacej sie na kazdy wpis, gdzie kogos na cos stac... nawet na ciucha za 100 zl. zenada.

Słownie,dosłownie 2osoby narzekały,a Ty się tego uczepiłaś i wyśmiewasz się z ludzi. Ja Tobie nie mam czego zazdrościć. Miałam NORMALNE zwolnienie w ciąży,bo nie mogłam pracować. A nie załatwione,więc do pracy nie zaglądałam. Mieszkam w M3,bo na tyle było nas stać bez kredytu-więc zaczęłam lepiej od Ciebie-w takim razie niby czego mam Ci zazdrościć? Samochód mamy jeden,bo mieszkam w dużym mieście,nie na zadupiu i wszystko mam pod nosem. Ile jest wart? Nie wiem,jak jesteś ciekawa,to sprawdź renault kangoo III rocznik 2009. Czego ja mam Tobie zazdrościć? Ja nie raz i 400zł na ciuchy wydaję,w dresach też nie chodzę. Mamy oszczędności i moglibyśmy dobrać kredyt i nawet dom kupić,ale pracuję w banku i w życiu kredytu nie wezmę. Zresztą mieszkanie jest nowe, oddane w 2008roku, wyszykowane na tip top i nie czuję potrzeby go zmieniać,bo mi w nim DOBRZE!!! A Ty się wyśmiewasz,że ktoś ma ciasno. Nie mam ciasno, mam milion razy luźniej niż Ty w tej swojej kawalerce :O

dziuna wydupczaj stąd! temat o organizacji 2 pokoi ta kreatura sprowadziła do wyzwisk o biedakach, co się żywią w biedronkach i nie jeźdzą autem 6-letnim:O Trzeba być psychicznym by pisać takie rzeczy nie na temat. Załóż se swój temat to bedziesz tam tak pieprzyć jak potłuczona sama do siebie. Na dzień dzisiejszy kiśniesz w jednym pokoju razem z gachem, i wielce pani zamożna co wysmiewa ludzi co maja 2 pokoje. Mnie stać na wiele, teraz jestem zamożna, ale pamiętam czas kiedy nie miałam co jeść bo tak się życie ułożyło. Nie wyobrażam sobie jakim trzeba być ludzkim ścierwem by gardzić ludzmi, którzy maja mniej?!!! A są szanowanymi i dobrymi ludzi, ale biedniejszymi, i ich jedynymi grzechem jest to, że kochaja i wychowują swoje dzieci w tych dwóch pokojach. Jesteś psychiczna, najgorsze rzeczy cisną się na język po twoich wypocinach :O

ciągle czytam że jak ktoś kupuje w biedronce to już totalne dno, a ja wam powiem tyle: pracuję w firmie która dostarcza produkty do biedronki i takich wyśrubowanych norm jakie oni nam narzucają nie ma w żadnym markecie. Zapytajcie dostawców biedronek - żeby tam wejść to towar musi być naprawdę najwyższej jakości. Opłaca się bo ilości biorą ogromne.

kolego wyżej. ale ja nie mam nic do biedronki, sama tez tam kupuje, jak w wielku innych sklepach i marketach, market jak market i tyle. Ale ta kreatura, zaczęła ludzi wyzywac od biedoty co zywi sie w biedronce :O ona zapewne zaraz zapisze, że prowadzi uprawę warzyw pod blokiem, chodowle świń balkonowych i kupuje w almie:D

Nikt nie gardzi biedymi ludzmi co sie cisna na dwoch pokojach i kupuja zarcie w biedronie,tylko takimi co swiadomie plodza dzieci i skazuja je na te warunki

dwa pokoje kuchnie łazienkę i wc wszystko osobno 62 metry mamy dwójkę dzieci 7 msc i 2.5 roku i dzieci śpią w swoim pokoju a my w salonie zawsze składamy kanapy i jest ok nie pomyślałam nawet ze jakos nam ciasno albo ze potrzebujemy 3 pokoi aby każdy miał swój moze kiedyś będziemy mieli 3 pokoje ale jak narazie nie planujemy

Teraz planujemy zamianę na większe-ale to za 3 lata,jak spłacimy kredyt (wzięliśmy 22000CHF),bo nam brakowało i mieliśmy wybór-albo samochód w połowie w kredycie albo mieszkanie w jednej piątej na 10lat. Stwierdziliśmy że taniej wziąć na mieszkanie i teraz trochę żałuję,bo to jednak unieruchomienie,ale 2 pokoje to nie tragedia. U nas córka jest w małym pokoju,a my w dużym wstawiliśmy skórzaną rozkładaną kanapę i jest git. Jak spłacimy kredyt to mała akurat będzie szła do przedszkola i będziemy wtedy się przenosić na większe. Ale moim zdaniem i 2pokoje są absolutnie wystarczające jak ma się jedno dziecko. Do Dziuni- Sama zarabiasz "grosze" jak to określiłaś,ale na pół wkładu do kawalerki miałaś :D śmieszą mnie takie osoby. Sorry ale tak ja,jak i znajomi którzy mają dochody z drugiego progu często robimy zakupy w Biedronkach, Lidlach,MarcPolach,PoloMarketach czy Kauflandach,bo tam jest wszystko w jednym miejscu. A dla osób na pewnym poziomie CZAS TO PIENIĄDZ.

Dziunia, co Ty wypisujesz za brednie??? Kto ci pisał, że burżujem jesteś bo w dresie nie chodzisz? Mnie stać na ciążowe ubrania ale WOLĘ wygodne dresy ( zresztą nie będę ubrań na 2 -3 miesiące kupować) czy legginsy i co to ma wspólnego z biedą czy bogactwem? Po prostu tak lubię. Nie wiem czy do ciebie pewne argumenty nie trafiają czy co? I kto ma tobie zazdrościć czegoś? Ja też mam 3 pokojowe mieszkanie ( bez kredytów) i mam auto i mąż ma swoje auto i co z tego? Ja kompletnie nie rozumiem o co ci chodzi.

zalezy, co dla kogo oznacza grosze, a pol wkladu mialam do 3-pokojwego, a nie kawalerki. ale to inny temat - wyciagacie jakies kretynskie wnioski z moich wypowiedzi. dalej szczyt agresji i wylewania zali. wy jestescie przypadek dla psychiatry - zbiorowej obsesji na punkcie braku kasy i leczenia tego kompleksu agresja (dobrze, ze slowna, bo niedlugo jak tak dalej pojdzie, przejdzuecie pewnie do czynow - czyli przemocy wobec tych, ktorym zazdroscicie). ktos tam cos o tych nieszczesnych dresach pisal - radze przeczytac caly temat, pojawia sie tam masa argumentow, ze jestem glupia, bo w ciazy musze miec porzadne ciuchy na pare miesiecy, a przeciez w ciazy chodzi sie tylko do sklepu lub smietnika. tak samo jak w innych topikach wielokrotnie pojawia sie argument, ze jestem lub udaje bogata i to jest zarzut - stad prosty wniosek, ze kogos tu cztery litery bola z zazdrosci. a teraz wrzask, ze gardze biednymi? bo uwazam, ze dziecko powinno miec wlasny pokoj, a jesli ktos ma mieszkanie, to niech nie narzeka, ze jak dziecko rosnie, to mu miejsca brak. co do zakupow: owszem kupuje w almie, poza tym w realu i lewiatanie. to tez swiadczy o tyn, ze jestem bogata, co :D???

Ty chyba dziunia masz przerost własnych ambicji,bo sądzisz,że wszyscy ci zazdroszczą. niby czego? w necie to można wpisać wszystko-nawet że masz midasowy dotyk :p W tym temacie poza Tobą i jeszcze jedną pomarańczką jakoś nikt nie dziwi się że dziecko potrzebuje miejsca. temat jest o tym jak ludzie organizują przestrzeń-czytanie ze zrozumieniem się kłania. a co to wielkiego mieć te parę groszy? mieszkając z rodzicami jako panna też miałam dużo oszczędności bo miałam możliwość odkładać. więc nie jest to nic nadzwyczajnego, nie ma się czym chwalić a już na pewno nie ma czego zazdrościć :O !!! ja też mieszkałam z rodzicami i z siostrą w bloku,mieszkaliśmy 3pokoje,ale sytuacja analogiczna do 1 dziecka i 2 pokoi. My z siostrą miałyśmy swoje pokoje,a rodzice spali w salonie.

psychiatra piętro wyżej dziunia vel gratka :D