Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość boskolokolotyujk

mój chłopak "przebąkuje" o ślubie... boję się!

Polecane posty

Gość boskolokolotyujk

Jesteśmy razem od 7 miesięcy, z czego od 3 mieszkamy w innych miastach. Od jakiegoś czasu rzuca aluzje do ślubu, wspomina o jakiś małżeństwach różnych ludzi pod róznym pretekstem, obserwując moje reakcje, rzuca uwagi o tym że jego rodzina o mnie wspomina i się wypytuje (nie znam ich). Wczoraj wspomniał w rozmowie mimochodem że kiedyś trzeba się bedzie żenić jakoś. A ja... wpadłam w panikę. Rano obudziłam się po niejasnych snach z przeświadczeniem, że to nie jest to, czego szukam. Nie jestem nawet pewna, że go kocham. Chyba nie, skoro nawet nigdy mi się nie śnił. To jakieś chore... dlaczego tak mam? Jest w porządku, jednak męczą mnie jego wady które są podobne do moich i dlatego instynktownie szukałam czegoś odwrotnego w facecie, a trafił mi się taki właśnie. Nie wiem co do niego czuję, ale on się chyba bardzo zagalopował. To strasznie krótko. Za krótko. Nie tak to sobie wyobrażałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak chcesz jezdzić na szmacie całą dobę i podstawiać żarcie pod ryj za 'spierdalaj' to polecam jak najbardziej. ja tego błędu nie popełnię, zbyt dużo się naoglądałam i nasłyszałam różnych historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renkaaa
Ja piernicze - ale musisz mieć smutne życie, skoro wkoło Ciebie sama patologia. autorko - jak tego nie czujesz, to po co się męczyć? Albo powiedz wprost, że nie myślisz jeszcze o ślubie i że to koniec tematu, albo zastanów się dobrze czy chcesz z nim być skoro Ci tak nie odpowiada :) po co się męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś wczesnie zaczyna, chyba
jakis niepowazny...7 mcy i juz?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość referf
Zdecydowanie za krótko się znacie,a on coś podejrzanie szybko chce się żenić,ja bym wyśmiała faceta jak by mi zaproponował coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość referf
może szuka sobie kury domowej,ma jakiś interes w tym bo kto normalny chce ślubu po 7 miesiącach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hssbs
ja wyszlam za maz po 10 msc znajjomosci ale oboje wiedzielismy ze chcemy byc razem,teraz jestesmy 5 lat po slubie i jestesmy szczesliwi. ale jak ty po 7 miesiacch nieznasz jego rodziny i nie jestes pewna to daj sobie spokoj narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renkaaa
Nie usługuje nikomu, a przede wszystkim nie zwracamy się do siebie w ten sposób.. Ale jak dla Ciebie normalne jest mówienie do siebie 'spierdalaj' to współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renkaaa, rzuciłam to przykładowo - ogólnie mam na myśli że facetom chodzi o naiwną darmową kucharkę, której się nie szanuje i nic nie daje w zamian. jak takie naiwne się obudzą to siedzą na kafe i płaczą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renkaaa
Jeśli otaczasz się tylko takimi facetami, to też współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renkaaa, ja się nikim nie otaczam, ale widzę że w każdym środowisku wszyscy faceci są po prostu tacy sami ale jeśli odpowiada Ci bycie prywatną darmową dziwką i kucharką w zamian za kłamstwa to nie mam pytań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boskolokolotyujk
nie chcę poznać jego rodziny, za dużo sie na kafe naczytałam o "teściowych" zwłąszcza słysząc że jego matka to nawiedzony rydzykowy moher (on sam tak twierdzi) a ja i Kościół - NIET! dlatego tak się boję co by było po ślubie, wychowani dzieci, matka wtrącając się ze swymi mądrościami :( bedę unikać tego tematu i poczekam jak się sprawy rozwiną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renkaaa
Nie jestem niczyją kucharką, gotuje ten kto ma akurat czas, albo komu się chce. Ani tym bardziej dziwką, bo jak nie mam ochoty to seksu nie uprawiam. Masz naprawde smutne i patologiczne życie jeśli spotykasz tylko takich facetów, a mi pozostaje tylko współczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwamezatka73873839
ja piernicze- wspołczuje dzeicinstwa, to smutne że ktoś ma takie ywobrazenie o swiecie. debili nie brakuje, ale sa tez normalni ludzie. jak nie chcesz brac slubu to nie bierze i tyle, przeciez nikt cie nie bedzie zmuszal, nie kazdy musi byc mezem czy zona. ja jestem po slubie 7 lat i jeszcze nigdy nie uslyszalam od meza "spierdalaj" czy "spadaj", jak ugotuje obiad to zawsze dziekuje i mowi ze bylo pyszne. a jak on cos posprzata w domu to tez to doceniam. na meza trzeba sobie wziac kogos na poziomie a nie polglowka po zawodowce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boskolokolotyujk
z jednej strony chciałabym być już "panią" zamiast "panną" (wiek) ale.... cos mnie blokuje, boję się że to moze jeszcze nie on! Czy któraś z was może zdecydowałaby sie na taki slub? :) generalnie życie jest krótkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boskolokolotyujk
co prawda mam dopiero 20 lat ale u nas na wsi to najlepszy wiek na wesele i rodzenie bachorów - 18 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renkaaa
Ja bym się nie zdecydowała, jeślibym nie była pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boskolokolotyujk
znajome dziołchy ze wsi mówią, że jak nie urodzę dziecioka to wywiozą mnie na taczce z gnojem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boskolokolotyujk
głupie prowo. mam 26 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam 22 lata jak wyszłam za mąż - a jak zaczeliśmy planować ślub znaliśmy się pół roku...Wszystko od sytuacji zalezy ( uprzedzam sugestie - nie wpadlismy)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boskolokolotyujk
głupie prowo. mam 26 lat. oczywiście mam na myśli swój topik :classic_cool: wkręciłam was cwele hahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ale ja nie mam zamiaru użerac się z kimś przez całe życie, zastanawiać się czy mnie nie zdradza, jednocześnie wiedząc że chodzi mu o stały dostęp do ciepłej dziurki :o zabawy w detektywa i słuchanie kłamstw to już nie dla mnie, szkoda czasu i siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monissssssssssssia
Ja wyszlam za maz po uwaga 5 miesiacach znajomosci. Bylo to 9 lat temu, jestem szczesliwa i od poczatku wiedzielismy ze to jest to, wiec tutaj nie ma reguly:-) A jaki szok w ridzinie byl, heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r894u9triofj
ja piernicze - idz lecz sowje frustracje do psychiatry, uwazasz ze ciagle cie ktos atakuje, zdradza, poniza. wiesz ze to sie leczy? naprawde zylabys w ciaglym strachu ze cie ktos zdradza? hahahah nie widzisz jaka jestes zalosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×