Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baba awansuje

Mam okazje na poprawę mojej sytuacji finansowej i awans

Polecane posty

Gość baba awansuje

Zostałam wytypowana przez firmę na szkolenie za granicą.Musiałabym wyjechać na 3 miesiące. Mam ochotę, chciałabym podnieść swoje kwalifikacje, ale co z dziećmi? Jestem rozwódką, mąż został wydelegowany do innej, dziećmi[10 i 12 lat] interesuje się, ale na odległość, alimenty płaci systematycznie, czasami coś extra da dzieciom, ale nie ma dla nich czasu, niechętnie gości je w swoim domu, nawet w święta spotykali się w domu jego rodziców. Dzieci bardzo kocha, podejrzewam, że jego partnerka niechętnie je widzi w swoim domu[wspólnych dzieci nie mają]. Na moja rodzinę nie mogę liczyć, mieszkają 200 km ode mnie, moja mama od lat ciężko choruje, sama wymaga opieki, młodsi pracują. Pozostają moi byli teściowie, ludzie odpowiedzialni, mający częsty i dobry kontakt z wnukami, one kochają dziadków. Rozmawiałam na ten temat z nimi, chętnie podejmą się opieki. I to co najważniejsze, powiedzieli o tym synowi, on do mnie z pretensjami - dzieci mają ojca, ja nimi się zajmę, NIE WRABIAJ W OPIEKĘ moich rodziców - to była tylko rozmowa telefoniczna. 3 miesiące to długa rozłąka dla takich dzieci, sama nie wiem co powinnam zrobić, myślę również o rezygnacji z wyjazdu. Mimo wszystko, najlepiej byłoby im u dziadków,pewne jest, że im też zostawię klucze do mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojioj
3 miesiace to szmat czasu. Czy to szkolenie byloby w europie? W dzisiejszych czasach dzieki tanim liniom mozna za grosze latac do glownych miast europejskich, wiec moglabys do dzieci latac co 3/4 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojioj
poza tym pierwsze slysze o 3 miesiecznym szkoleniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba awansuje
szkolenie w Europie, ale zajęcia do późnych godzin nocnych, a właściwie do świtu - o dniach wolnych nic nie wiem, jak będą to super! Ale nie na temat mojego szkolenia tu mowa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniusia 66666
Ja bym jednak zaryzykowała... Poprawa twojej sytuacji życiowej to przecież także lepsze warunki życia dla twoich dzieci... Trzy miesiące to długo, ale inni ludzie na dłużej nieraz wyjeżdżają, np. do pracy za granicę. A jeśli ojciec chce sie w tym czasie zająć dziećmi, to czemu nie? Oczywiście, nie płaciłby ci wtedy alimentów, skoro dzieci byłyby na jego utrzymaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwazniejsze jest co mysla same dzieci nie sa to niemowleta to juz duze i rozumne dzieci co one sadza o tym.Ciesza sie ,ze beda u Babci czy raczej mysla o tym,ze ciebie nie bedzie tyle itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkdfgojk
[zgłoś do usunięcia] jiojioj poza tym pierwsze slysze o 3 miesiecznym szkoleniu..." ­ to gdzie Ty pracujesz? w zieleniaku:?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nową drogę życia od kłamstwa
dzieci u dziadków chętnie zamieszkają, z ojcem też nie będą mieć problemu, ale zamieszkać pod obecnym ojcowskim domu - nie mają odwagi. Z obecną partnerką ich ojca nie mają praktycznie żadnych kontaktów, w ciągu 3 lat ich wspólnego życia gościli u nich 3-4 razy.Reszta spotkań z ich ojcem odbywała się na gruncie neutralnym lub w domu jego rodziców - ludzi, którym przedstawiłam problem , i którzy ochoczo chcą się dziećmi zająć. Ojcu dzieci ufam, ale jego partnerka? Skoro on niechętnie gościł je dotychczas w ich domu [ to jej dom] czy mogę się spodziewać, że będzie lepiej?Nie wiem jakie będę miała możliwości "wpadania" do kraju, o tym na tym etapie nie ma mowy.Dzieci tej pani prawie nie znają. Alimenty? - oczywiście, że nie dostanę ich, ba zapłacę taką samą kwotę, jaką ich ojciec ma zasądzone, prezenty urodzinowe też dzieciom kupię- akurat w tej sprawie nie ma żadnych problemów. Nigdy z tą kobietą nie rozmawiałam, a może wypada zadzwonić i wysłuchać co ona ma do powiedzenia? To, ze tylko ojciec ma ochotę zająć się dziećmi w cudzej chałupie jakoś mnie nie przekonuje żeby powierzyć mu opiekę nad nimi. Jakoś jego rodzice są większym gwarantem spokojnej egzystencji dzieci. A on ma prawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nową drogę życia od kłamstwa
to jednak ja, baba awansuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×