nie lubie niedzieli !!!

Czy jest jeszcze ktos kto tak jak.ja nie lubi niedzieli? Jak tak to napiszcie dlaczego.

nazajutrz jest poniedziałek wstrętny i o obrzydliwy, więc niedziela jest taka jakaś do kitu :/

bo niedziela jest dluga, nudna, nic nie ma w tv, polowa sklepow, barow, knajp itp zamknieta i wszyscy chodza jacys przyjebani

Jak ktoś nie umie wykorzystać czasu, to go marnuje. Jak ktoś uczciwie pracuje cały tydzień, to niedziela jest dla niego dniem wypoczynku i relaksu: czytam, piszę, myślę, spotykam się z przyjaciółmi...

W tygodniu pracuję,gdy wracam do domu, nie wiem od czego mam zacząć! W weekendy wreszcie człowiek ma trochę luzu.W soboty robę z mężem zakupy,potem sprzątam,oraz inne czynnosci związane z pracami domowymi.Mąż pomaga dzieciom w lekcjach, w tygodniu drobniejsze zakupy robię sama. Niedziele spędzam z dziećmi,zawsze organizujemy sobie różne przyjemności.Teraz mąż gra z synem w szachy,córka z koleżanką oglądają film, a ja na chwilę przy kompie.W cieple dni zawsze wyjeżdzamy za miasto nad wodę.NIe ma czasu na nudę! Wyrazy współczucia składam z powodu nudy.

dlaczego nie lubie niedziel? zawsze są takie.. przymulone :o z resztą nuda w tv, żadnych ciekawych filmów nie ma, a jak już ktoś wspomniał - nazajutrz wstrętny poniedziałek.

Nie lubie Juz teraz mam wkurwienie na maxa, ze rano pobudka o nieludzkiej porze czyli 05;30 Normalnie szlag chce mnie trafic Na dodatek jestem podziebiona i nic mi sie nie chce :( Poza tym po niedzieli jest ten parszywy poniedzialek i kolejny tydzien kieratu oszalec mozna 1/3 zycia przesypiamy, 1/3 spedzamy w pracy a tak naprawde wykorzystujemy dla siebie 1/3 :(

Od zawsze nie lubiłam niedzieli. Żyję ze świadomością że jutro jest poniedziałek i trzeba wstawać. Tak jak wy zresztą. Najgorzej było gdy chodziłam jeszcze do szkoły- wtedy smętnie snułam się po domu i byłam totalnie przygnębiona. A jak było pochmurno to już w ogóle. Depresja murowana. Jestem z wami

ja również nie lubię niedziel bo są strasznie nudne i dzień jest strasznie senny.. do tego w tv nic konkretnego nie ma, za to lubię poniedziałki :D chyba jestem inna niż wszyscy :D

Nie lubię niedzieli bo połowa sklepów zamknięta,autobusy co godzinę by dojechać gdziekolwiek,pustki na ulicach a jednocześnie co chwilę "szturm" moherów wychodzących z kościoła,potem plotkowanie.Ogólnie taki beznadziejny klimat.Jestem młodym facetem i nie wiem jak można w niedzielę wypocząć gdy nawet duże miasta są opustoszałe a ludzie chodzą zamuleni a rodzina podniecona kościołem.I nie wiem skąd ten argument niektórych ludzi że niedziela to jedyny dzień gdzie można wypocząć.Wolne mają jedynie nauczyciele,dzieci,urzędnicy,większość ludzi pracuje na zmiany i nieważne czy to niedziela czy jakieś święto.A jeszcze niedługo PiS wprowadzi zakaz handlu w niedzielę to dopiero będzie.Katolicki zaścianek.

tak chłopie zgadzam się ja z tobą jak jeden mąż wiesz ty co um?. a ta cała niedziela to jest jedno z****** wymiotne i p**********e zerowe i nic nie warte g****o starzy się ciągle wściekają żeim nie daję wypocząć nudno jest jak w grobie mniej więcej do kościółka trzeba iść i cię ciągle monitorują tfu no aaa!!!!.dla mnie to ten z****** i nic nie wart gówniany dzień nic nie wart to by mogli już dawno z kalendarza precz wypisać i chuj tfu no.rzygam tymi gównianymi leniwymi weekendami po prostu rzygam no.

Ja bym lubiła gdybym miała znajomych. Niestety w niedziele często jestem bardzo osamotniona. Mąż pracuje, ja w domu. Jak gdzieś wychodzę sama, to widzę rodzinki, lub grupki znajomych i jest mi cholernie przykro, że ja nie mam z kim wyjsć. Nie będę się narzucać dzieciatym koleżanką, które ten czas spędzają rodzinnie, a czasy beztroskich przyjaźni mam niestety za sobą. W tym roku kończę 30 lat, moja garstka znajomych żyje swoim życiem rodzinnym i zawodowym, a ja samiutka siedzę w mieszkaniu smutna. Mąż się nie spieszy do dziecka :/ bo gdybym je miała, to pasowałabym do rówieśnic.

Ja też nie lubię niedzieli. Zaczyna się zwykle za późno, bo wszyscy poza mną chcą jeszcze pospać, później wyprawa do kościoła, żeby wysłuchać nawiedzonego palanta w zabawnej kiecce,później oglądanie durnych programów w TV, bo każdy chce coś innego,najgorzej jak się zejdą moherki i pieprzą jakieś farmazony i w końcu jakoś się ta niedziela kończy.

Co wy z ta telewizja nie szkoda wam czasu

a co można robić w taki gówniany dzień według ciebie co kolego co?. Wszystkiego nie wolno nawet zjeść no to zabijamy cza by ten wstrętny dzień poszedł do diabła a po nim równie wstrętny i znienawidzony do maksa poniedziałek prawda co?.