Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ytr

Bobas lubi wybór

Polecane posty

Czy któraś z obecnych mam stosowała tę metodę przy swoim dziecku? Jeśli to nie to jaką metodą uczyłyście dzieci jeść pokarmy stałe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holmes22
To ta metoda w której nawet sześciomiesięcznemu dziecku podaje się już pierwsze stale pokarmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dokładnie. Oczywiście nie dajesz mu mięsa czy ostrej papryki ;) Po prostu pokazujesz mu pierwsze warzywa, zapoznajesz go ze smakiem, konsystencją itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iglones
Ja właściwie dopiero przeczytałam o tej metodzie - muszę kupić książkę "Bobas lubi wybór. Nie chcesz wychować niejadka?". Czy któraś z Was może z niej korzysta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylo to już kilka tematów o BLW, jeden nawet sama załozyłam ;-), ale nie było zbyt wiele wypowiedzi. Ja nie stosuję tej metody dokladnie, ale w swojej wersji. Dawałam córce do łapki miekkie warzywa i owoce, co spowodowało,że w 8 miesiącu nie chciałą w ogóle jeść papek,nawet tych z grudkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Było kilka tematów o tej metodzie, nawet jeden ja założyłam, ale nie było zbyt wielkiego odzewu. ja nie mam tej książki i stosuję metodę BLW "po swojemu". Dawałam córce do ręki miękkie owoce i warzywa,potem inne rzeczy. W efekcie jak miała ok.8 miesięcy nie chciała jeść już papek, również tych z grudkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalaloonia
Ja nie miałam żadnej konkretnej metody. Normalnie szłam wg schematów hippa ze słoikami, a oprócz tego dawałam córce spróbowac tego czy tamtego, tak na oko - co mi sie wydawało wystarczająco łagodne. Czasem trochę narozrabiałam, bo młodej sie pupa odparzyła, ale na błędach człowiek się uczy. I nie wiem, od czego zależy bycie niejadkiem i czy to w ogóle ma cokolwiek wspólnego ze sobą. Na moje oko niejadkiem staje sie dziecko, które widzi, ze rodzice mają obsesje na punkcie jego jedzenia i posraliby sie, by.le ono coś zjadło - i to najlepiej coś zdrowego koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalaloonia
Mogłabym np robic tak, jak moja mama mi ciągle kazała - a to, a tamto, a jak nie chce kanapki, to pokrojony ser, a jak nie chce sera, to parówkę, a jak nie chce parówki, to jeszcze 10 innych propozycji. Niemowlak spi juz 4 godziny - ojojoj obudzic, przecież musi być głodna. i inne takie. A ja mam inny poglad na sprawę. Nie zamierzam nikogo terroryzować jedzeniem, a z siebie zrobic kuchty i niewolnicy. OK, toleruje, że dziecko nie lubi okreslonych rzeczy, ale to wszystko. Robię, co robie do jedzenia i stawiam na stole. Jak zje, to dobrze, jak nie - widać nie jest głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olinkad
Ale z tego co wiem, nie na tym polega BLW :) Na pewno nie na tym, żeby zmuszać dziecko do jedzenia. Sama też jeszcze nie mam tej książki, ale zamierzam kupić - kucharską:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blw jest super, dużo moich znajomych ja stosuję - ja niestety poczytałam o niej kiedy J. już umiał jesc i widelcem i łyżką, chociaż wiele rzeczy chyba intuicyjnie zastosowałam z tej metody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja stosowalam tą metode
tak pół na pół. Dawalam już od 4 miesiąca rzeczy w calości do rączki takie z którymi dziecko moglo sobie poradzić czyli chrupka kukurydziana, ciasteczko miekkie, marchewka ugotowana a później surowa, owoce. Ale dawalam też papki łyzeczką. Efekt taki ze roczne dziecko zjadało już wszystko samo łyżką, albo raczkami kiedy kladlam jedzenie np kanapkę na talerzu. Teraz dziecko ma dwa lata i nie zje nic samo. Domaga się karmienia albo siedzi przy stole i patrzy. Nie wiem czy to przejściowy etap, ale nie lubi mieć jedzenia w rączkach. Widelcem jeszcze coś zje, łyzeczką też ale nic co można wziąć do reki. Warzywa pokrojone czy owoce, kanapka, nic z tych rzeczy. Musze wtedy karmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalise
A czteromiesięczne niemowle już siedziało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semis
A czy przepisy z książki Bobas lubi wybór - książka kucharska - są dostosowane do polskich realiów? Czy raczej są mocno angielskie/amerykańskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czasem daję córeczce jedzenie do ręki, ale mała nie ma jeszcze zębów trzonowych i nie za bardzo potrafi sobie tego rozdrobnić (choć bardzo lubi tak jeść), dlatego zawsze co najmniej jeden posiłek jest miksowany i podawany łyżeczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale gotujesz jeden posiłek dla wszystkich w rodzinie czy małej gotujesz osobno/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tużtuż
Moja znajoma dla swojego dziecka wprowadziła metodę z tej ksiażki. Była bardzo zadowolona z niej. Ja za miesiac rodzę i zamówiłam sobie już tę ksiażkę. To moje pierwsze dziecko i chciałabym się dobrze przygotować. Sama byłam niejadkiem, dlatego chcę tego uniknać :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuuska
A o co dokładnie chodzi w tej metodzie? Ciagle coś słyszę na jej tamat. Podobno jest skuteczna. Ale jak to, by miało wygladać? Od czego mam zaczać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienka1975
HMM w diecie tej, chodzi o to by dzieciak jadł to co my. Zaczynasz od owoców, później warzywa. Najlepiej jednak jak kupisz ksiażkę i sama poczytasz. Niedroga jest koło 30 zł z tego co pamiętam. Ogólnie polecam ja, warta przeczytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladymama
Mam pytanie. Czy znajdę gdzieś na necie te metodę. Czy muszę kupić ksiażkę? Zastanawiam się nad wprowadzeniem jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladymama Książka nie jest droga. 25 zł. Kupiłam czekam aż przyjdzie. Bardzo jestem ciekawa co tam piszą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratka - jeszcze masz kilka miesięcy na wprowadzanie rozszerzonej diety ale jak chcesz to tu jest wywiad z autorką książki i z mamami które wprowadzały tę metodę: www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/mama-i-ja/blw-czyli-bobas-lubi-wybor/8619953

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuuska
O dzięki. chętnie obejrzę może się dowiem czegoś z pierwszej ręki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annija90
Ta metoda to według mnie wielkie wybawienie od czasochłonnego karmienia łyżeczką. Dziecko samo uczy się jeść warzywa i owoce zamiast wkładać do buzi smoczek albo gryzaczek, a mama ma wolne od karmienia zupką ;) Ciekawy opis znalazłam tu: http://tygrysiaki.pl/blw-bobas-lubi-wybor-1/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Susel
Metoda BLW naprawde sie sprawdza. Wbrew opiniom niektorych osob, jest latwiejsza dla mam - jeden posilek dla wszystkich, nie trzeba sie martwic ile dziecko je, mozna jesc swoj (cieply!) obiad podczas gdy dziecko je/bawi sie swoim daniem ;) No i do tego dzieci BLW najczesciej nie sa niejadkami i lubia prawie wszystko! Tu jest fajny sklepik z ksiazkami o BLW i wszystkimi innymi niezbednymi gadzetami do BLW: https://dodobabies.pl/dodobabies.pl/produkty_blw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×