Mam wrażenie że wszyscy na mnie dziwnie patrzą

Jestem w 6 miesiącu ciąży nie przytyłam tylko brzuszek mi wypchało.Od jakiegoś czasu mam wrażenie że jak idę ulicą inni dziwacznie na mnie patrzą. Mam 30 lat ale wygladam dość młodziutko i dziewczęco, i wydaję mi się że inni na ulicy myślą że jestem małolata która sobie dziecko zrobiła. Dziś np jak szłam do sklepu na ławce siedziało 4 chłopaków popijajacych browara, jeden do drugiego powiedział, i na h..j się ru....ała. Okropnie mnie to zabolało. Nie wiem może przesadzam ale jeszcze trochę a przestanę z domu wychodzić

no i się inteligentny inaczej wypowiedział

niestety w Polsce tak jest, ,ze matka/kobieta ciezarna to wrog publiczny numer jeden. I nie chodzi tu akurat o tez ze matki wymagaja jakiejsc gloryfikacji i dlatego spoleczenstwo ma dosc ich fochow, traktuje je jak opisalas (a to tylko jeden z wielu przykladow zachowan). Po prostu uznawane jestesmy za latwy cel na ktory mozna wylac swoje frustracje, wiele osob to wykorzystuje a jeszcze wiecej matek nie wie jak sobie z tym poradzic.

a ja całą ciążę jestem sama bo mąż za granicą, był tylko kilka razy w trakcie ciąży w PL i teraz wraca już na całe szczęście :) ja się nie spotkałam z takimi odzywkami ale miny kasjerek, sprzedawczyń w małych osiedlowych sklepach, starszych Pań..bezcenne :D chodzę wszędzie sama bo nie mam tu rodziny, koleżanki z pracy nie mają czasu a na osiedlu nie zauważyłam innej ciężarnej poza sobą..ale jakoś nie przejmuję się tym za bardzo, a i do tego dłonie mi często puchną przez co nie mogę nosić obrączki :) :)

Jestem mężatką już od 3 lat, mamy z mężem własne mieszkanko, i obrączkę na palcu noszę zawsze. Ale to jest straszne żeby kobieta w ciąży uważana była za nie wiadomo co.

ja mam zasadę taką, ja się na ludzi nie gapię to mam gdzieś jak oni gapią się na mnie :) nie przejmuj się tak bo to nie ma sensu, a podpitymi małolatami to już wg nie rozumiem..wiesz, że jesteś mężatką, masz swoje lata i czym Ty się przejmujesz ? opinią ludzi, których mijasz na ulicy ? :O bez przesady...

a wiesz co ja robiłam? Gapiłam się też;) i to tak się gapiłam że stare baby i wszyscy inni pierwsi spuszczali wzrok. Nie przejmuj się miałam ten sam problem

ale na każdą ciężarną się gapią. Mi pcozątkowo było też głupio jak się ludzie ptoykali, bo idzie kobeita w ciąży... A jak nosiłam dzieci w chuście to dopiero była histeria zbiorowa! Ale teraz jak widzę kobietę w ciąży czy z dzieckiem w chuście to sama muszę się powstrzymywać, żeby się nie gapić :( No bo to takie miła popatrzeć na mamuśkę z niemowlakiem w chuście, czy kwitnącą panią z brzuszkiem.....

ja też uwielbiam się gapić na ciężarne;)

ja tez patrze na kobiety w ciaży :)

Czy wy przypadkiem nie przesadzacie, ze tak się na Was patrzą? Może Wam się zdaje?Ja tam nigdy nie czułam, żeby jakoś szczególnie się patrzyli a jeśli już to życzliwie. Oczywiście może zdarzyć się jakiś cham ale żeby tak nagminnie?? Zaczynam myśleć, ze jestem wybitną szczęściarą

a może patrzą się z czystą sympatią? ja tez patrze si en akobiety w ciąży i uśmiecham pod nosem :) a tymi małolatami bym sie nie przejmowała :P

Nie przejmuj się, znam to. Wprawdzie lat mam sporo mniej od Ciebie bo 21, ale spojrzenia ludzkie po prostu były i nadal są bezcenne. Były bo w ciąży nie jestem od dwóch tygodni, za to są bo spaceruję z wózkiem :D spojrzenia zwłaszcza starszych pań są baardzo wymowne, i tak bezczelne że szok, gapią się i nawet nie próbują robić tego dyskretnie, na brzuch i prosto w twarz hee nie jednej miała ochotę zapytać czy pierwszy raz widzi kobietę w ciąży, że tak ją dziwi i fascynuje ten widok. A raz idąc do ginekologa z moim narzeczonym ( bo małżeństwem nie jesteśmy i nie chcemy i to co inni o tym myślą mamy głęboko i szeroko wiadomo gdzie :) ) usłyszałam tekst jednego na oko 21 latka do drugiego "ja pier****, szesnastka z brzuchem" aż się chłopak za głowę złapał, odpowiedziałam mu grzecznie, żeby się tak moim losem nie przejmował i że wygląd o wieku nie świadczy, i poszłam dalej z uniesioną głową :D Nie przejmuj się, z czasem się przyzwyczaisz ;) mnie to już bawiło w pewnym momencie i do dziś mnie bawi jak bardzo ludzi interesuje cudze życie :)