Co robic gdy facet nie liczy sie z moim zdaniem.

Witam. Jestem mężatka od 3 lat. Mąz od pewnego czasu przbywa za granica. Zmienił sie przez to nie do poznania. Poczuł troszkę pieniążków i stał sie wilekim "figo-fago". Wogóle nie liczy sie z moim zdaniem, oszukuje mnie w każdej sprawie, nawet finansowej, uwazając, ze skoro on pracuje ja nie musze wiedziec ile on zarabia. Wiekszośc decyzji podejmuje bez mojej wiedzy. Wiem, że sporo przede mną ukrywa. Przyjeżdżając do Polski jego jedyna rozrywka jest wyjscie do miasta po zakupy, pójście do swojej mamy i wieczorne piwko, a nawet kilka. Juz drugiego dnia po przyjezdzie nie ma cierpliwosci do naszego dziecka. Do mnie szacunku nie ma od kiedy wyjechał i poczuł pieniadze. Wyppomina mi, że nie pracuje, ze to, ze studiuje zajmuje sie domem, dzieckiem to nic takiego- nieraz nazwie to zwykłym oper...da...niem sie. Nie wiem co robic, mysle o rozwodzie ale przeraza mnie samotnosc. Wiem, ze nie raz lepiej byc samym niz zyc z chamem, ale strach mnie przerasta. Prosze o jakąś radę, z góry dziekuję i pozdrawiam.

w zwiazku kobieta jest zawsze na przegranej pozycji gdy nie ma swoich wlasnorecznie zarobionych pieniedzy,radzilabym obejrzec sie nawet za jakas robota na pol etatu,sama zyskasz cos dla siebie a on spadnie z pozycji lidera finansowego,z drugiej strony pomysl czy zycie na odleglosc ma sens,albo jedz do niego i tam razem cos budujcie,albo niech on wraca i podobnie albo pomysl czy to wszystko ma jakis sens

ale chodzi o to że on powinien dawać na mnie jasę przecież mamay dziecko. Ja się realizuję i chcę być nauczycielką w przedszkolu i mam pasje a on?