Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .anonimowa.

mąż chyba chce się ze mną rozwieść..

Polecane posty

Gość .anonimowa.

Jesteśmy 19 lat po ślubie, róznie bywało , ale jest teraz ok. Żyjemy na stopie przyjacielskiej, od 10 lat jesteśmy też białym małżeństwem - jakoś tak się stało i na pewno się nie zmieni w tej kwestii. Ja juz zapanowałam nad swoim temperamentem( bardzo dużym) i pogodziłam się z tym , że po 40 tce seks już mi dostępny nie będzie mimo że jestem atrakcyjna kobieta. Mąż - nie wiem czy ma potrzeby, może ma , nie wygląda by je realizował na boku choć nie śledzę go - bo i po co? Oprócz kwestii sypalni jestesmy dobrym małzeństwem. Ale ostatnio mąz wyraził poglad( z którym ja absolutnie się nie zgadzam) że ludzie powinni sie rozwodzic skoro nie układa im się nawet jak są dzieci i nie ma co robic z tego afery. Spytałam, czy chce się ze mna rozwieźć - powiedział , że nie - dotąd był człowiekiem słownym i takim , na którym można polegac ale teraz już sama nie wiem, czy mnie nie okłamuje. Kwestia seksu może jest dla niego wazna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łap mnie bejbe
10 lat? :o dwa miesiąca bym nie wytrzymała a co dopiero dziesięć lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wlasciwie dlaczego
tak sie stalo ze jestescie bialym malzenstwem? piszesz, ze ty masz duzy temperament, ze dla męza tga kwestia tez widocznie jest wazna, no to co stało/stoi na przeszkodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
nikt nie mówi, że było to łatwe. Zwłaszcza dla mnie- osoby z temperamentem znacznie powyżej przeciętnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
mieliśmy kryzys w małzeństwie, jakoś tak odsunęliśmy się od siebie. wszystkie relacje powrócily do normy oprócz tej jednej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dafafd33333
A nie próbowałaś jakoś temu zaradzić, porozmawiać? Czy natrafiłaś na zdecydowany opór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wlasciwie dlaczego
dziwne, przez 10 lat? a spicie w jednym łóżku? ostatnio bylam w kinie na "dwoje do poprawki", tam podobnie, tyle ze 5 lat moze terapia u seksuologa? po takim czasie to chyba jednak, zeby naprawic te relacje chyba trzeba, bez tego ani rusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
spimy osobno . Terapia...wątpię, czy mąz by się na cos takiego zgodził. Zresztą, ja też przyzwyczaiłam się do tego- może po 40tce sa wazniejsze rzeczy niz seks. Mamy prawie dorosłe dziecko tak wiec jako rodzice jestesmy spełnieni. Seks jest na pewno bardzo wazny ale chyba już nie dla mnie. Bardziej chodzi mi o stabilizacje rodzinną... Ale jak tu czytam tematy cay jest seks czy go nie ma nie ma żadnej gwarancji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
zaczynam zastanawiac się, czy ze mną nie ma jakiegoś problemu- może powinnam się na jakąs jogę uspokajajacą zapisac i tyle. I przestac czytac pudelki o rozwodach celebrytów..To sie sama z siebie wycisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
tak, chciałam się wygadać trochę..:-) bo mnie to przeraziło, choć wiem że nie powinnam bo nie można przyczepiac się do kogoś jesli ktoś nas nie chce. postaram się uspokoic ale dziękuję za zainteresowanie wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
dadaf- przepraszm, nie zauwazyłam wypowiedzi- próbowałam, raz..dawno temu.. Zostałam bardzo grzecznie poproszona by wyjśc z łóżka...Myśle, że zrobiłam to nie w porę ale mialam dobre intencje- zaznaczam ,że przytuliłam sie tylko no ale z wiadoma intencją..Było mi tak głupio że NA PEWNO sama sie nie odważe po raz kolejny próbować.Co do rozmowy to wtedy na drugi dzień on powiedział, ze za bardzo sie od siebie oddalilismy. jak to mówia- i tak wyginęły mamuty... Ale jak mówię- inne sfery sa ok a tamta moja porażka to 7 lat temu była. Mąz pewnie ma swoje powody, no trudno- było, minęło. Trzeba życ i cieszyc się tym, co jest bo to co jest jest dobre a z seksu dla mnie osobiście nigdy nic dobrego nie wynikało prócz paru orgazmów. Oczywiście wyłaczajac moje wspaniałe dziecko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
... ależ ja panuje nad popędem:-) wibrator mam , dziekuje i redtube też- ostatnio rzadko korzystam z obydwu tych rozrywek dla samotnych:-) Mój umysł jest ponad to więc trafiłes jak kula w płot- ale i tak Cie lubie i do teraz uwazałam Twoje wypowiedzi za madre i zabawne. Teraz jednak mi nie do smiechu- ot- moze mam gorszy dzień a może po prostu najtrudniej smiac się z siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoncz te prowokacje
Zyjesz 10 lat bez seksu, wszyscy ci wierza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
a to takie niemozliwe wg Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
a co maja robić np ludzie na wózkach inwalidzkich, albo bardzo brzydcy? Jak myślisz, dlaczego nie strzelają sobie w łeb? Może dlatego ze jest to możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
hehe- mój umysł jest ponad seks a nie ponad pudelka- właśnie mnie oświeciło Ale Jaja:-) po prostu musze przestać czytac to forum i pudelka:-) ech... popadam z jednego uzaleznienia w drugie , trzeba byc wciąz czujnym. Dziękuję Ci, bardzo mi pomogłes- naprawdę:-) Postaram się znaleźć przyczyny moich uzaleznien i bedzie dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
nie mam odwagi Ale Jaja... Ani ochoty na tę odwagę:-) Wyobrażam sobie różnych ludzi ale nigdy jego- choć nasz seks z tego co pamietam był udany:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wygląda na to, że tworzycie udany związek, ale z seksu zrobiliście sobie temat tabu - niby jest dobrze i niby nikomu nie przeszkadza, a jednak zastanawiasz się czy aby napewno.. myślę, że ten powód dla którego się rypło już dawno się zdezaktualizował i może warto schować dumę do kieszeni, upór do drugiej i porozmawiać o tym seksie z mężema, a może nawet i spróbować - w najgorszym wypadku może wam się odechcieć białego małżeństwa i umocnić związek jeszcze bardziej mąż może też jest dumny i uparty, ale niekoniecznie oziębły, i może mu ktoś jeszcze w oko kiedyś wpadnie, a szkoda byłoby wszystko stracić przez głupie nieporozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhfjhvg
zdradziłaś męża dlatego nie chce z tobą sypiać. to się wydarzyło 7 lat temu. on sie dowiedział ale nie odszedł ze względu na dziecko. przyzwyczaił się, ale to nie jest miłość,. zdrada zawsze boli, a jeśli nie można odejść ze względu na potomstwo, to pogardę okazuje się przez sypianie osobno i odmowę zbliżeń. stąd ta sytuacja. podejrzewam że on odejdzie jak dziecko osiągnie pełnoletniość i finansowo - rodzinną stabilność. nie do innej kobiety, tylko po prostu zrealizuje to co kiedyś postanowił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
Nie , absolutnie nie gardzi mną mąż - szanujemy sie :) jesli Ty masz takie doświadczenia nhfj to rzeczywiście przykre.. Muszę przemyśleć to co napisała " a ja uważam " ale powiem, ze dziś jest juz zupełnie cos sobie niepotrzebnie wkrecilam :) wina pudelka, trochę wasza a przede wszystkim moja :) rozmawiałam wczoraj z mężem o tym. Powiedział ze wkurza sie i mówi tak, bo to ja zaczynam te tematy jak sie durnot naczytam... I chyba ma racje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze kobieta az tak nie potrzebuje seksu jak mezczyzna.....a gdybys to dla niego zrobila? ratuj malzenstwo jesli Ci zalezy!piszesz ze 10 lat temu sex byl udany?nie moze tak byc nadal? zaloz sexi bielizne i go uwiedz! bedzie Twoj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze porozmawiaj z mezem na spokojnie o seksie.zapewnij go ze go bardzo kochasz i ze pamietasz tamten kryzys.i ze od kryzysu nie sypiacie.powiedz mu ze brakuje Ci z nim seksu ale nie masz odwagi zrobic 2 kroku(bo pierwszy kiedys juz zrobilas)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
Jaja - to nie ja pisałam o zdradzie a osoba o nicku hjsn czy jakos tak- cóż - no to wtedy rzeczywiście problem ma. U nas przyczyny były inne . Dla mnie brak seksu juz problemem nie jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
JajaCiPowiem oczekuję od Ciebie przeprosin . Jeśli nie- świadczyć to bedzie o tobie bardzo złe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,.,.,.,
brak checi do sexu u jednego partnera przewlekły jak by z marszu daje przyzwolenie drugiej strony na sex z inną osoba tak powinno byc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anonimowa.
:) przeprosiny przyjęte :) z tym pejczem po 40 tce to wiesz - oby zawałem sie nie skończyło - jego lub moim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . anonimowa.
Matacz - czy mam rozumieć , ze w przypadku takim jak moj pozwoliłbys jako mąż na seks na boku ? Jesteś ewenementem chyba wsród facetów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,.,.,.,
bo ja nie jestem gosicem z wypranym mózgiem dlaczego moja ukochan ma cierpiec z braku sexu tylko dlatego , z e ja stałem sie eunuchem , albo impotentem ? dlaczego ? tego samego jednak wymagam od kobiety swojej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,.,.,.,
wszyscy piszą o wielkiej milosci , ale jak im sie przyjdzie zmierzyc z problemem , to ukochanego , ukochaną wywalają za drzwi ...wielka miłość ha ha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×