facet każe mi czekać na decyzję, żałosne

W lipcu poznałam faceta, zakochałam się w nim a on we mnie, ale niestety od kilku lat żyje w związku, maja wspólne mieszkania, samochód, rodzinę. Już wielokrotnie zrywałam z nim kontakt, bo nie chcę wchodzić w taki klimat, ale on umie doskonale mnie zmanipulować, zawsze wie, co powiedzieć. Mówi, że nie tak łatwo przekreślić wspólnych lat, bo ona go kocha. Ona o mnie wie i walczy o niego a on ciągle wymyka się do mnie i mówi, ze nie potrafi beze mnie żyć. juz wiele się zmieniło, powiedział o mnie znajomym, przedstawił przyjaciołom, walczy z decyzją, jest strzępkiem nerwów, wiele go kosztuje ta decyzja. Niestety mnie też, jestem na niego zła, że się zastanawia a załatwianie spraw tak długo trwa. to dla mnie poniżające, że jest niezdecydowany. Wczoraj (mam nadzieję, że już ostatni raz) powiedziałam mu , że ułatwiam mu wybór i nie chcę go więcej znać i poprosiłam, żeby więcej się ze mną nie kontaktował. nie chcę być z mięczakiem tylko z facetem, konkretnym, zasadniczym. nie mam nic na jego obronę. mam nadzieje, że wytrwam

manipulatora zmarnowałam 9 lat swojego zycia.

dziś rano raozmawiałam z nim ostatni raz. Mam go dosyć,zmarnował mi tyle lat,ciągle zwodził itp. Wstrętny,parszywy,wyrafinowany hoooy.

wiesz co ja mu sie nie dziwię że się tak boi, sama jestem w wieloletnim zwiazku chcialabym od niego odejść ale jakoś boję się. Boje się tego że nowy partner nie będzie lepszym wyborem, że nie bedzie mnie traktował az tak pwoażnie. Ze nie znajdę takiej stabilizacji. Ten twoj ma jeszcze mieszkanie, pewnie kredyt? a to neistety strasznie wiąże.

on od niej nie odejdzie,nie wierzę w to. To tchórz i jest mu wygodnie. Lubi wygodę i nie zrezygnuje z niej dlatego,ze poznał swieżą kobietę.

nie koniecznie, byc może boi sie tak jak ja ze autorka nie da mu poczucia stabilizacji. Kazdy nowy zwiazek to ryzyko, teraz jest w czymś co zna od lat. Ja go rozumiem bo mam tak samo

na szczęście na razie uszanował moją decyzję i nie dzwoni, nie pisze, myślę jednak, że długo nie wytrzyma. Ale macie rację, to tchórz, który boi się ryzyka i nigdy nie zdobędzie się na męską decyzję.

co o tym sądzicie?

olej go - szkoda czasu dla takiego ch*** ciebie zwodzi, ta druga rani co to za facet? pizda nie facet tez zmarnowalam duzo czasu przez podobnego typa jak w koncu odszedl do zony to po 4 latach jak tylko miedzy nami sie cos popsula poszukal innej zrobil cos raz, zrobi i drugi... na takich nie mozna polegac

on ma już 39 lat,powinien już dorosnać