Dlaczego rodzice potrafią doprowadzić do tego , że ich dzieci lądują w...

..Domach Dziecka? ....i nie chodzi o śmierć rodziców.

masakra co to za głupie pytanie. odpowiedź na to pytanie nie jest jednozdaniowa. To bardzo skomplikowane

a co Ci do głowy przyszło? Tak sobie rozmyślasz, czy stało się coś konkretnego, że o tym piszesz?

wypowiedziom , jak na kafe - urodz koniecznie, oddasz , jaks tylu ludzi, ktorzy czekaja na dziecko.

( jest tylu ludzi - miało byc)

przepraszam ale dopiero tera wróciłam na kafe... Znajomy ma 3 dzieci w tym każde z inna kobietą. Wszystkie dzieci sa przy nim. Ostatnia jego partnerka była przez niego bita ale trwała przy nim dla najmłodszej córki. Wszyscy im pomagali ale ich zdaniem ci co pomagali to byli ci źli.Nastawiali Na Nas dzieci. Teraz dzieci sa w domu dziecka bo rodzice byli pijani gdy odwiedziła ich pomoc społeczna.... Ech...dlaczego dorośli nie myślą? dwie pierwsze matki dziećmi sie nie interesują.Maja już swoje rodziny...

Sprawa jest bardzo zagmatwana...zastanawia mnie dlaczego ludzie nie myślą?

Rodzice sa zapatrzeni tylko w swoje potrzeby. Zabawy, imprezy. Co najgorsze znajomy sam był w domu dziecka a jego partnerki wychodzą z rozbitych albo pijackich rodzin. dzicoaki nie maja wsparcia w rodzinach....a my jako znajomi nic nie mozemy bo nie jesteśmy rodziną....

Dzieciaki- mialo być zamiast dzicoaki

pewnie masz motylka

bo dziecko bardzo łatwo spłodzić, zwłaszcza gdy się go nie chciało a wychować i stworzyć rodzinę jest o wiele trudniej problemem jest to że człowiek jest takim gatunkiem, który dojrzewa i osiąga pełną niezaleność przez wiele lat...gdyby dziecko w ciągu jednego roku osiągało pełną dojrzałość i niezależność, tak jak to ma miesjce u niektórych gatunków zwierząt...pewnie problem byłby mniejszy trudno utrzymać stabilną rodzinę przez okres około 20 lat bo tyle mają mniej więcej ludzie zanim sończą edukację i mogą zacząć pracować by samodzielnie się utrzymać gdy płodzisz dziecko nie masz pojęcia czy za 20 lat nadal będziesz z tym facetem, czy oboje będziecie zdrowi i nadal chętni do tego by tworzyć rodzinę dla tego dziecka, to zbyt długi szmat czasu bymóc cokolwiek planować czy przewidywać gdyby ktoś powiedział Ci że planuje za 20 lat jechać na wakacje do Egiptu to byś go wyśmiała bo idiotyzmem jest zgadywać co będzie za 20 lat

smutne jest to ze dla tych rodziców wszyscy sa winni tylko nie Oni.... Gdy z nimi sie rozmawia to potrafią tak przedstawić wszystko jak by pomoc społeczna sie na nich uwzięła....

a mam pytanie do bialego motyla?czy ty z siostra masz powyzej 30 lat? ja mam 32 i szukam siustr starsze byly i wiem ze jedna z stycznia a druga z grudnia tego samego roku