Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość andrea1980

Policystyczne jajniki - można zostawić i nie leczyć?

Polecane posty

Gość andrea1980

Powiem tak: mam dwójkę dzieci i więcej nie planuję. Ale jak się pojawi trzecie - pokocham jak własne ;P Tak czy inaczej nie zakładam żadnego starania się, a raczej antykoncepcję. Od jakiegoś czasu (po badaniach szpitalnych, więc to pewne podobno) stwierdzono u mnie jajniki policystyczne. Mój ginekolog powiedział, że trzeba wybrać na który z objawów mam się leczyć. Wybraliśmy wspólnie, że na mój "brak okresu" Nie miałam go chyba rok. Oprócz braku okresu miałam też zwiększenie wagi i depresję (ale tego bym w ogóle nie zwalała na jajniki, bo zwolnili mnie w pracy i 3 zimowe miesiące płakałam w poduszkę i pocieszałam się czekoladą). Libido - średnie. Tak raz na tydzień. Czasem dwa razy w tygodniu, ale zależało mi na tym. Nie udawało się z powodu braku czasu :( Od pół roku biorę tabletki i obecnie: mam okres, mam depresję, nie schudłam tych 5kg, które przytyłam jedząc czekoladę. Za to mam zerową ochotę na seks :( Ostatnio 2 miesiące temu uprawiałam seks i nie wiem co zrobić, bo nie mam siły się przełamać. Jestem załamana. Proszę was o radę, z jednego powodu. Nie ufam swojemu ginekologowi. Jest to "wielce szanowany lekarz" podobno. Za każdą wizytę kasuje 200zł (obojętnie czy robi badania, czy tylko rozmawia :/ ) i tabletki yasminelle wziął prosto z szuflady (pewnie fundowali mu wakacje) bez jakiegoś głębszego zastanowienia. Po prostu stwierdził że muszę brać akurat te tabletki na wszystkie moje życiowe problemy. Nie chcę płacić mu bez sensu 200zł i czekać na wizytę kolejne 3 miesiące (bo takie są do niego kolejki). Może po prostu olać jego i jego leczenie i przerzucić się z powrotem na gumkę i szczęśliwy seks? Brak okresu nie jest przecież niczym złym dla kobiety, która ma już pełną rodzinę. Mąż mnie jeszcze rzuci :/ Co byście zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikołaj ,.,.,,.
Zmien diete, możesz spróbować oczyscic organizm sposobem Ewy Dąbrowskiej, a zobaczysz jak wiele się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenia się spełniają_*
przede wszystkim policystyczne jajniki to nie tylko brak okresu, ale dość skomplikowane zaburzenia hormonalne, które wpływają również na psychikę, na tycie, na wygląd, na cerę, na włosy itd., wiec całkowite nie leczenie się "nie, bo nie" jest głupotą, bez niego będzie bardzo źle ale oczywiście pozostaje kwestia tego, jak się leczyć i u kogo - to jest przewlekła choroba, nie minie po kilku wizytach, więc jeżeli nie jesteś zadowolona z jednego lekarza, to idź do innego i poczytaj o odpowiedniej diecie przy tej chorobie, ta czekolada o której piszesz jest zabroniona, cukier pogłębia dolegliwości związane z pco - właściwe jedzenie działa w tej chorobie leczniczo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawdź czy nie żyje razem z Tobą jakaś bakteria, pasożyt. Ma je prawie 90% ludności na ziemi i to one są najczęściej przyczyną wielu schorzeń,których większość lekarzy leczy tylko objawowo,mając dzieki temu klientów na całe życie. Ja jestem takim przypadkiem. Leczyłam się na różne choroby i co jakiś czas pojawiały się kolejne. Jak coś działało,to tylko chwilowo i pozornie. Trzeba oczyścić organizm z toksyn i różnych nieproszonych 'gości'. Po kuracji oczyszczającej,nagle wszystkie choroby odeszły w niepamięć. Miałam jajniki w strasznym stanie przez bakterię,która nazywa się ureaploasma. Nie można przy niej zajść w ciążę, czasem jednak się to zdarza,ale szybko dochodzi do poronień, jeśli organizm jest na tyle silny,że nie dopuści do tego,to problemy pojawiają się w 8 miesiącu. To co powinno się wtedy u dziecka rozwijać,nie rozwija się prawidłowo i może dojść do urodzenia wcześniaka(zależy od lekarzy). Dziecko ogólnie ma bardzo niską odporność,często choruje,ma alergię i jest bardzo wrażliwe. A wszystko przez jedną małą bakterię... Przez nią z moich jajników prawie nic nie zostało. W ostatnim momencie trafiłam na 2 lekarzy,którzy wykryli tę bakterię i drożdzycę pokarmową (stąd różne nawracające dolegliwości) i pozbyłam się tego świństwa,a potem długo odbudowywałam to,co to cholerstwo mi zniszczyło,ale ciężka praca się opłaciła,bo teraz jestem zdrowa,zadowolona,plodna,pełna energii i chęci do życia. Ktoś,kto pisał wyżej,że można to odmienić dietą,ma rację,tylko może nie do końca chodzi tu o spadek wagi,tylko oczyszczenie się z toksyn,a utrata kilogramów idzie z tym w parze. Ja się wyleczyłam ze wszystkiego dietą (zobacz dieta przeciw drożdżycy) i ziołami (najpierw mieszanka na pasażyty,a później rumianek,angietek,krwawnik;zioła szwedzkie;aloes do picia i dopochwowo). Poczytaj o tym w necie (ja na początku sama nie chciałam uwierzyć,ale zadziałało). Podsumowując: Przyczyną prawie wszystkich chorób są pasożyty (w tym bakterie i drożdże),więc jak się ich pozbędziemy,to będziemy zdrowi,więc nawet możesz zapomnieć,że kiedykolwie miałaś zespół policystycznych jajników. Zaczną pracować normalnie i urodzisz piękne,zdrowe dzieciątka,tylko wcześniej musisz im stworzyć odpowiednie warunki Trzeba wystrzegać się antybiotyków i tabletek hormonalnych,bo to tylko pozorna pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owocowaJusta
nie wiem, nie znam się... na szczęście jeszcze z jajnikami problemów nie mam i mi się nie spieszy. przeczytałam dzisiaj, że jajniki, kiedy kobieta ma 35 lat są już stare: http://pogromcymitowmedycznych.pl/myth/207/m%C3%B3wi-si%C4%99-%C5%BCe-jajniki-kobiet-s%C4%85-stare-ju%C5%BC-w-wieku-35-lat/ co Wy na to? do 35 mam jeszcze daleko, ale mimo wszystko niw uśmiecha mi się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×