Czy można przesłuchiwać dziecko

w szkole bez obecności rodziców?

Zdecydowanie nie.

Mój syn przyszedł dzisiaj ze szkoły z płaczem.Był świadkiem jakiejś bójki .Przyjechała policja i go przesłuchiwała.

Musi być co najmniej w obecności psychologa.

Jeju, a byłaś o tym poinformowana? Jak to wyglądało? Przylazła policja do szkoły i wzięli dzieciaka na rozmowę?

z tego co wiem muszą miec twoja zgode ( tzn rodzica lub prawnego opiekuna) Powinnas teraz sie tym zajac, bo dziecko zacznie bac sie szkoły ...

Nie było ani nas rodziców ,ani pedagoga szkolnego .Syn powiedział ,że nie chce zeznawać ,ale policjant powiedział że nie ma takiej możliwości.

Jestem wściekła ...12 latek płacze jak mały chłopiec.Kurwa o niczym nie wiedziałam

w takim wypadku masz prawo zgłosić sprawę do kuratorium że szkoła nie dopilnowała żeby w trakcie przesłuchania dziecka nie było rodziców czy chociażby pedagoga szkolnego możesz też wnieść skargę do komendanta policji że policjanci nie trzymali się procedur jakie obowiązują w takich wypadkach

świadkiem wypadku to policja też zbiera twoje zeznanie i dane, potem wzywają ciedo komendy na przesłuchanie. I jeżeli w tej sprawie zajdzie tak potrzeba to wtedy też twojego syna wezwą na komisariat i wtedy bedzie własciwe przesłuchanie przy rodzicu. A wszkole wcale nie musiał być nikt z dorosłych - to tylko świadek

Masz rację ,tak tego nie zostawię. Dziecko straciło poczucie bezpieczeństwa .

Cała sytuacja miała miejsce 1-do pażdziernika ...mieli tyle czasu żeby nas poinformować. Dzieciak płakał w szkole:(

ale dlaczego twoje dziecko się boi, przecież jeżeli nic nie zrobił to nie ma powodu do strachu, opowiada tylko co widział i tyle - chyba ze ma coś do ukrycia i stąd taka histeria. Policji nie należy sie bać

Ne ma nic do ukrycia ,bo dostałam notkę ze szkoły ,że był świadkiem zajścia. Bał się i chodzi o to ,że nie miał nic do gadania ....musiał powiedzieć na swoich kolegów i teraz z kolei się boi ,że koledzy się pogniewają.

dzieciak placze bo matka chucha i dmucha na synalka....-to sa skutki. Skoro byl swiadkiem to poprostu powiedzial co widzial i to wszystko..,ale zyjemy w takich chorych czasach ,ze mamusie z byle gowna zrobia afere bo,,jej synus...'' Szkoda gadac poprostu.Robienie z igly -widel...Puknij sie w leb autorko.

nie musi rodzic wiedzieć, wystarczy że przy rozmowie z policją będzie nauczyciel.

tylko w obecności rodzica idź do szkoły, zrób zadymę zobaczysz, jak im miny zrzedną nie mieli prawa!!! powiedz,że tego nie przepuścisz!

kolejna debilka,,,,ach....

Każda matka chce chronić dziecko.I jeśli widzi ,że jest coś nie tak ,to próbuje to wyprostować. Nigdy zresztą nie mieliśmy do czynienia z policją i takie przesłuchanie to dla nas nie jest błacha sprawa.

pati może dla ciebie spotkanie z policją to pikuś ,ale dla mnie nie. Złości mnie to ,że dorosły może odmówić zeznań,a dziecko nie ma nic do gadania.

to zamiast robic afere z ,,niczego''powinnac rozmawiac z synem,i przygotowywac go ze w zyciu bedzie napotykal na rozne sytuacje,w ktory bedzie sobie musial radzic.A nie nauczysz go ze bedzie ryczal i na kazdy placz mamusia bedzie przylatywac i bronic synusia czy bedzie winny czy nie. Kiedys bedzie dorosy,i kiedys cie zabraknie. Byc moze kiedys bedzie sam. Przesadzasz i tyle. Bojki w szkole to norma. I dzis policja w szkole to tez nie żadkośc. I z tego co wiem,zeznan mozna odmowic jak oskarzony jest spokrawnionyy ze swiadkiem.W innym wypadku trzeba zeznawac.

nie można!!! tylko rodzic może być obecny przy przesłuchaniu! wychowawca nie ma nic do gadania, nawet go do pokoju przesłuchań nie wpuszczą jeśli było inaczej, powiedz,że tego nie przepuścisz, działali niezgodnie z prawem ty jestes opiekunem prawnym i tylko powierzasz dziecko pod opiekę wychowawcy

musi być rodzic ale na przesłuchaniu w komendzie, to co miało miejsce w szkole to zwykły opis sytuacji przez policjantów.

A chronic dziecko trzeba madrze,a nie w zeby dziecko robilo co chce,a jak nie to ,,zawola mamusie''.Twoj syn musi sie uczyc radzic sobie w zyciu i przede wszystkim jak w tym wypadku -mowic prawde.Ty powinnas go w tym wspierac,powiedziec,ze dobrze zrobil ,ze powiedzial prawde,i ze nie powinien sie bac ani policjanta ani kolegow.Dzieciaki dzis sie kloca,jutro juz sie koleguja...A nie bulwersowac sie ze Ci dziecko przesluchali bez Ciebie,no przestan... Bardzo dobrze,ze tak sprawe zalatwili. Przyszli,na goraco przesluchali i wiadomo co jest grane...,a nie wzywac mamusie,mamusia zrobi niepotrzebna zadyme i po co te korowody... Sprawa nie dotyczy morderstwa tylko zwyklej szkolnej bojki!:O

słuchaj, wyjmij pasa i zlej w dupe. Dzybko sie ogarnie

vanili -Ty chyba bylas poczeta niezgodnie z prawem.....:D:D:D

zaniepokojonamama ty odpowiadasz za dziecko, to twoje dziecko, jedynie powierzasz pod opiekę wychowawców porozmawiaj z dzieckiem , czego dotyczy sprawa ale , nawet jeśli ono jest winne, policja nie miała prawa go przesłuchiwać; za dzieci niepełnoletnie odpowiadają rodzice! i nie słuchaj tych osądów, głupich komentarzy ..ludzi, wy nawet nie macie pojęcia, ile wśród młodych jest samobójstw, przemocy, buntu..winni są jedynie dorośli, o krytykują , nie pomogą młodemu..

pati od tego są rodzice ,żeby chronic swoje dziecko ..taka nasza rola. Wiesz dla takiego dziecka bójka to nie jest taka sobie błacha sprawa. Tym bardziej ,że dziecko po całym zajściu rozmawiało z wychowawczynią a ja byłam wczoraj w szkole i też rozmawiałam na ten temat.Wychowawczyni powiedziała mi ,że mój syn został przez pomyłkę podany przez inne dziecko ,że to niby on zrobił. Będę o niego walczyła jak lwica póki jest dzieckiem i pewnie jak będzie dorosły też tak będzie.

autorko,ty AKURAT W TEJ SYTUACJI nie masz przed czym bronic czy chronic swojego dziecka.Poza tym bardzo sie placzesz w tym co piszesz...,cos krecisz.. Rodzice przede wszystkim maja madrze kochac i wychowywac swoje dzieci. A nie sa tylko po to by je chronic przed calym swiatem.