Co byście pomyśleli o takim ,,wyznaniu'' teściowej ?

Teściowa zwierzyła mi się,że jej dorosła już córka lubiła,jak to dziecko,smyranie po plecach do snu.I jak miałą 15 lat,to wołała ojca,żeby ją,,pomiział'' i ona przy tym usypiała.Ja nie widzę w tym nic złego,sama jestem od dawna dorosła i namawiam męża,żeby mnie pomasował do snu.Ale teściowa powiedziała,że jak jej córka wołała ojca,to ona była zazdrosna i zła.I kiedy z nią siedział w pokoju,to ona wpadała nagle,żeby ich sprawdzić,czy nie dzieje się nic niewłaściwego,bo ,,nie wiadomo,co się podoba takiej dziewczynie,nie wiadomo jak to chłopy reagują''. Bardzo mnie to zniesmaczyło,niewiem dlaczego.To dla mnie trochę tak jakby podejrzewała o coś córkę i męża.Niewiem,czy jej myślenie jest prawidłowe,czy coś z nią nie tak.

To obrzydliwe :o z kim Ty się wiążesz, przeciez to jakas posrana rodzina jest.

Ja się związałam z moim mężem,a że ma taka matkę,a nie inną....

Pomyśl że ona 50% genów ojca i tesciowej ale tak serio to jakies dziwne jest, ja mam świetny kontakt z ojcem, często przychodziłam do sypialni rodziców gadałam z nim do pózna usypiałam, ale to było bez żadnych podtekstów, ale to jakies niesmaczne jest, on przychodził do niej, ta coś podejrzewała.. :o ehhh

* on

Wyebałaś się w krąg pedofili, ja pierddolę :o

Mi też się właśnie wydało to dziwne.Też mam męża,córkę,która uwielbia przychodzić do taty na kolana i nie wyobrażam sobie,żeby podejrzewać w tym jakieś zboczenie.Nawet mi niezręcznie o tym pisać.

Byc może tesciowa to "prosta" kobieta, i inaczej postrzega męzczyzne i sprawy seksu.

Mój teściu nie jest żadnym pedofilem,to bardzo dobry człowiek,serce ma na dłoni dosłownie.Wszystko by dla swoich dzieci zrobił.Pracował na 2 lub 3 zmiany,żeby im niczego nie brakowało.Teraz dzieci dorosłe,mają swoje rodziny,a on często dzwoni i pyta,czy czegoś im nie potrzeba.Jest uczciwy do bólu.Dlatego to wyznanie teściowej tak mnie zaskoczyło.Powiedziała,że niewiadomo,co by się córce mogło spodobać.No jak można podejrzewać córkę,że jej by się podobało ,,coś'' z ojcem. Moja pierwsza myśl wtedy,że ona ma nierówno pod sufitem...

Jakby się teściu dowiedział,że ona go sprawdzała pod tym kątem,to by chyba zszedł na zawał.

To chyba taka forma zazdrosci matki o córke. Nie doszukuj sie w tym drugiego dna, po co.

matka jest wyraźnie pierdolnięta- pewnie rywalizuje z córką trochę. No- uważaj na tą wariatkę

Ta zazdrość o córkę to dla mnie dziwna sprawa.Nie chcę wyjść na czepialską,ale ja bym się cieszyła z ich dobrego kontaktu,zamiast doszukiwać się zboczenia.Zresztą to nie jej zazdrość mnie tu oburzyła,ale właśnie te podejrzenia,że oni by mogli...coś tam...ze sobą...

o kurwa,ale jazda... masakra, unikaj tesciowej i ograniczaj wizyty jej z twoimi dziecmi, jakas nawiedzona jest...

chyba twoja tesciowa ma jakies mysli skoro podejrzewa innych o takie rzeczy.Ciekawe do czego jeszcze by sie przyznala :)