Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mieszkam w akademiku no i

zaprosil mnie kolega na impreze do jego pokoju

Polecane posty

Gość mieszkam w akademiku no i

no i poszlam, lubie go , byl tez inny z naszego pietra,gadalismy,pilismy..po ok 30min przyszla banda dziewuch i 3 chlopy ktorych nie znam, glosni, z tanim winem...ucieklam,wyszlam na spacer a teraz siedze u siebie..... taka jestem aspoleczna,nie lubie wlk imprez i smiechu i halasu i pijanstwa, wszyscy mnie pewnie maja za dziwaczke:( ot tak sobie wyszlam a nie mam nr tele by napisac smsa ze nie wroce..zresazta, chyba nikt nie zauzywazl ze mnie nie ma.......nienawidze sie........ czy ktos mnie rozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvvvka
Dobrze zrobiłaś. Po co takie towarzystwo? Tysiące ludzi dookoła, więc na pewno znajdą się normalni znajomi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w akademiku no i
myslicie ze sie obraza? tzn ten kolega co mnie zaprosi...fajny chlopak,taki normalny nie wiedzialam,ze bedzie wlk impreza z jakimis za przproszeniem lachonami... boje sie ze mam etykiete takiej co siedzi w pt wieczorem w swym pokoju gdy inni sie bawia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w akademiku no i
jak mam sie jutro -czy tam kiedy go spotkam-"wytlumaczyc"?...czy w ogole nie wspominac tego? sama nie wiem.. tak jak mowie nawet nikt nie przyszedl do mnie pare drzwi dalej zapytac czy zyje chyba nie zauwazli mego braku oni teraz halasuja na korytarzu.......:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w akademiku no i
beznadziejnie sie tu czuje..bogu dzieki za mam sama pokoj...nie moge sie docekac konca semestru i wyprowadzki. dodam ze mam 23 lata, robie mgr, oni w wiekszosci chyba po 19....inny swiat juz dla mmnie.......:( dziewczyny teraz spiewaja w lazience:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on z Poznania
Co się przejmujesz co pomyślą? Najgorsze to szukanie akceptacji na siłę, wtedy dopiero będą człowiekiem pogardzać i pierwszy krok, żeby być wykorzystaną. A zapraszanie kobiet na imprezy z tanim winem to poniżanie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w akademiku no i
u nich bylo piwo,to tamta grupa lachonow i drechow przyszla z winem w kartonie,,,,,,,,,,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w akademiku no i
nie mam nikogo znajomego:(ani tu ani na studiach:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli koledze, który zaprosił Cię do pokoju zależy na Tobie, to przy najbliższym spotkaniu zapyta, dlaczego wyszłaś z imprezy. Wtedy powiedz mu to, co tutaj napisałaś. To da mu do myślenia. Ty jesteś wolnym człowiekiem, który nie musi postępować wbrew swoim upodobaniom. Zapewniam Cię, lepiej spędzić czas w samotności, słuchając np, muzyki, anizeli bawić się na siłę, w towarzystwie, które Ci nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w akademiku no i
bosa dzieki za wypowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w akademiku no i
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki ze przypomnialas mi najgorsze w moim zyciu mimo ze mieszkalem w trzy osbowym pokoju to nie mialem sie do kogo odezwac czesto wolalem wyjsc bo czulem ze przeszkadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w akademiku no i
na szczescie mam 1 os pokoj, tu wszyscy maja 1 os pokoj..mieszkam w DE w akademiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w akademiku no i
inzynierie biomedyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on z Poznania
Bosa dobrze napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ciebie lubię ja też nie mam znajomych nawet nie studiowałam ,a mam27 lat. Wolę posiedzieć w domu i na kompie film obejrzeć niż iść na imprezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w akademiku no i
no i minelam sie w przelocie z tym kolega na korytarzu, powiedzielismy sobie hej i na tym koniec, no moze popatrzyl chwilke dluzej ale nie zatrzymal sie ani nic............ samotnie tu troche sie mieszka, jakos nie umiem sie przyzwyczaic, nie mieszkalam nigdy wczesniej w takich warunkach. i na pewno nie pojde na zadne imprezy wiecej, chyba musze sie sama soba zajac i zyc sama sobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Babcia mawiała : siedz w kącie a znajdą Cię. Miała 100 % racji. Ja mieszkam w wojewódzkim mieście, i w czasie zdobywania wiedzy, nie musiałam nigdy mieszkać poza domem. Jednak był taki okres w moim życiu kiedy nie miałam chłopaka, ani żadnej koleżanki. Wtedy nie czułam tego, jak bardzo odbiegam od normy, bo cały wolny czas poświęcałam na muzykę. Chodziłam równolegle do 2 szkół, ogólnokształcącej i muzycznej. Ktoś, kto miał podobny życiorys wie, że ćwiczenia na instrumencie pochłaniają po kilka godzin dziennie. A ponadto lekcje w 2 szkołach wypełniają każdą chwilę. Muzyka daje radość, wypełnia duszę, i wkręca na maxa. Mając 18 lat zreflektowałam się, że nie mam chłopaka, nigdy nie byłam na randce, nie potrafiłam się całować itp. Teraz z perspektywy czasu twierdzę, że niczego nie straciłam. Nie jestem gorsza od tych dziewcząt, które w wieku 15 lat uprawiały sex. Ja poszłam w życie inną drogą, co nie znaczy - gorszą. Mam normalny dom, a w nim kochającą się rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×